Posiadanie psa lub kota jest takie pospolite... Polacy nie maja jaj ani fantazji

zeby sprawic sobie egzotyczne lub nietypowe zwierze domowe.

JA Mam warhlaka , w oranżerii trzymam tez pawie i orangutana, ale tylko warhlak śpi ze mną w łóżku

A ja mam papugę arę :D

Mnie tam nie przeszkadza moja pospolitość :). Po prostu lubię psy i koty,więc je mam i kocham.Na studiach miałam fretkę,myszoskoczka i szynszylę.Fajna sprawa ale jednak wolę być nudna :D Mam też niedaleko modnych sąsiadów,którzy co miesiąc dwa,wywalają swojego psa z domu aby kupić modniejszą rasę...

ojej, a czy kazdy musi byc we wszystkim oryginalny? :) poza tym umowmy sie sa tak rozne rasy ,ze akurat pod tym wzgledem nie trzeba byc pospolitym

To weź sobie węża boa, niech cię udusi i będzie spokój.

Głupi i pustych na tym świecie nie brakuje. Twój przykład to dowód na to!

A jak mi to egzotyczne bydlę zachoruje to co?Psu i kotu od biedy każdy weterynarz pomoże,a jakiś gekon,agama czy kameleon to już jest problem.Wszystkim sąsiadom takie pozdychały i nawet nie wiedzą na co.Tylko nieliczni mogą zająć się wężem czy gadem,najczęściej w dużym mieście i taki pracujący w ZOO:-D

ja bym chciał szympansa, fajne zwierzątka, kuzyni ludzi

Ja nie posiadałam zwierzaka, to zwierzak miał sługę, kucharza, towarzysza, trenera itp.

Kapibara jest fajna.