Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maurannie

Jak radzić sobie z trudnym facetem?

Polecane posty

Hej, mój problem polega na tym, że TŻ miewa różne swoje humory. Często jest nerwowy z powodu znacznych obowiązków w pracy, a przez to, wyładowuje złość na mnie, odzywając się tonem niemiłym czy nie słuchaniem tego, co chciałabym mu powiedzieć. Spotykamy się średnio 2-3 razy w tygodniu, przy czym na spotkaniach nie okazuje tej złości i chamstwa, zawsze można miło spędzić czas, pokazuje swoje zaangażowanie, jest uśmiechnięty, a jak coś go wtedy denerwuje, to o tym mówi, a nie sprowadza mnie do powodu tej złości. Nie wiem jak radzić sobie z napadami złości/chamstwa? Nie okazuje zbytnio swoich uczuć, chyba, że znajduje się w tym lepszym humorze..jak jest zły nie ma co liczyć nawet na spokojną rozmowę, w której nie będzie się czepiał słówek. Próbowaliśmy omawiać problem, ale za każdym razem, kiedy umawialiśmy się na tego typu rozmowę, przychodził zły i przed zaczęciem rozmowy pokazywał, że jej nie chce i że nic nie da, powiedział, że czuje się przytoczony próbami takich rozmów. Jak ma urlop sytuacja też się zmienia..nie jest taki nerwowy, chociaż często mówi, że mu się nie chce wychodzić. jak zostajemy u siebie na noc, jest opiekuńczy, a normalny nastrój utrzymuje mu się z tydzień (tak, że sam z siebie zadzwoni, zaproponuje wyjście, powie, że kocha). Do tego dochodzi jego przekonanie, że wszystko powinno się samo ułożyć i nie widzi problemu w jego negatywnym spojrzeniu na wszystko, uważa, że wszystko jest problemem. macie jakieś rady na trudnego, upartego faceta? jak zainicjować rozmowę, żeby się otworzył? Jak reagować na jego napady złości? jak mu pokazać, że okazywanie uczuć nie jest słabością, a miłość i związek nie są tylko "obowiązkiem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIc nie poradzisz, Kto ma trudny charakter ten sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby miał świadomość tego, że może Cię stracić, może by się zaczął starać panować nad emocjami... Nie myślałaś o jakiejś przerwie w Waszym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miaaim - myślę, że przerwa nie byłaby dobrym pomysłem..nie wiem czy ma taką świadomość, bo staram się mu pokazywać, że mi zależy i że może się otworzyć. Sam miał moment gniewu, w którym stwierdził, że tego nie chce, może dlatego boję się takiego rozwiązania. Chodzi mi po głowie bycie zdystansowaną, ograniczenie kontaktu, żeby nie dopytywać, nie pytać o to, czy pogadamy przez Tel w wolnej chwili..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dAJ sobie z nim spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest chamski ? , czepia sie ? nic nie zrobisz :( z takim konczymy znajomosc i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyna rada to : olej go i niech spada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie był taki wcześniej, dopiero od 2-3 miesięcy ma takie częste zmiany nastrojów i chamstwo się pojawiło. Pytałam dużo razy o problemy, ale sam nie wiedział dlaczego się tak zachowuje, boi się rozmowy o jego odczuciach, uważa je za słabość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba jasne ,ze ma cie gdzies :( moglas go zostawic jak tylko zaczal tak sie zachowywac , teraz bedzie tylko coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemu nie zalezy na tobie i chce cie odstraszyc, zeby nie czuc wyrzutow sumienia, ze to on zerwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ma jakies problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ma jeden problem :O chce sie ciebie pozbyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, najprostsza rada- rzuc i szukaj ksiecia z bajki. Autorka pisze,ze to od jakiegos czasu,ale tak,rzuc go,co za gnoj. Nie wazne,ze moze miec problemy. Wymien go bo jest czlowiekiem,a to zwiazek gdzie bwa roznie. Czujesz sie kochana czy zlewana, bo to jest najwazniejsze. Ile jestescie razem? Jaka ma prace? Praca potrafi styrac chociaz chamstwa nie tlumaczy. W ogole nie rozmawiacie np. o uczuciach itp? Jesli tak,ma problem z wyrazniem uczuc i tutaj moze byc ciezko,bo zmienic to ciezko o ile mozliwe. Piszesz,ze to od jakiegos czasu. Daj mu na razie spokoj,moze faktycznie ma problemy,mezczyzni rzadko lubia i potrafia o tym mowic. Sami chca sobie z tym poradzic. nie umawiaj sie z nim na zadne powazne rozmowy,daj spokoj. Masz problem a ktos ci mowi-jutro o 20 chce pogadac o tym co cie boli. Ktos,kto tego nie umie zareaguje agresja. Powiedz,ze cie to boli,martwisz sie i masz tez tego dosyc. Zadne olewanie,ochladzanie tylko powiedzenie co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Razem jesteśmy od prawie 2 lat. Rozmawiamy, o swoich uczuciach mu mówię,on o swoich czasami. Miewa przebłyski, gdy mówi o wątpliwościach, o tym, że jakiegoś uczucia mu brakuje itd. opowiada jak w pracy, z czym jest problem, pyta jak pogodzić ze sobą różne obowiązki, o swoich dniach sobie opowiadamy, z tym, że ja się go dopytuję, a on tylko słucha tego, co powiem, żadnych dodatkowych pytań z jego strony nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie tlumaczy chamstwa i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze on jest egoista po prostu. Niektorzy sa tak zapatrzeni w siebie,ze dla innych nie ma miejsca. Inni sa potrzebni z roznych powodow. Zakladam,ze od poczatku tak bylo. W zwiazku musi byc wzajemnosc i trzeba rozmawiac,a nie tylko jedna strona opowiada ,tak na prawde, co u niej. Tak,chamstwa to nie tlumaczy i na to nie pozwalaj po prostu. Jesli nie mowilas mu o tym,co napisalas w wyjsciowym poscie zrob to. Bez ozdobnikow. Jesli meczy Cie to nie pozwalaj i nie tkwij, bo jesli on nie widzi wiele wiecej niz czubek wlasnego nosa bedziesz miala tak cale zycie. Powiedz i poczekaj. Badz twarda i nie pozwalaj zeby sie tak zachowywal.Jesli nic sie nie zmieni, to no coz, zastanow sie czy tego chcesz w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariiiolka
Albo pracuje z klientami, albo to taki typ charakteru. W każdym razie ciężko Ci będzie się z tym uporać. Zazwyczaj tacy ludzie już się nie zmieniają jeśli to sprawa charakteru A jeśli pracy musi jak najszybciej nauczyć się odreagowywac stres lub zmienić pracę. Uważam ze nie ma Cię gdzieś tylko potrzebuje pomocy. Zagraj psychologicznie 1. Musisz być stanowcze w rozmowie z nim. Nie miej robi jak matka Teresa bo to facetów drażni. Musisz być przez chwilę jak facet i z zaskoczenia punkt po punkcie bardzo rzeczowo powiedz co Cię boli i ze oczekujesz zmian. On sam musi wyrazić na to zgodę. Jeśli usłyszysz coś w stylu masz rację zróbmy coś z tym to już połowę sukcesu. Później musisz się dowiedzieć w czym tkwi problem. 2. Jest też pewien cudny sposób na typów trochę romantycznych. Napisanie listu. W liście na początku muszę być twoje uczucia do niego i za co to kochasz. Później ze coś Cię boli i co to jest a na końcu wypisujesz swoje wady. I ogólna zasada pamiętaj! Nigdy nie atakuj rozmawiaj i rzucaj faktami ale nie zarzucaj niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może po prostu jest zamknięty z charakteru i ma ostatnio problemy. Jakąś depresje czy coś. A wy księżniczki co piszecie, żeby od razu zostawić, zastanówcie się czy same jesteście takie idealne i warte tego księcia z bajki z którym nie musiałybyście się starać w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z kafeterii
"...Miewa przebłyski, gdy mówi o wątpliwościach, o tym, że jakiegoś uczucia mu brakuje... " Ja bym nad tym Twoim zdaniem się zastanowiła. Na początku taki nie był, teraz zdarza mu się mieć "humory" Może właśnie w tym problem, że zaczyna widzieć, że czegoś mu brakuje, jak napisałaś jakiegoś uczucia.. Ale jakiego? Coś w waszym związku mu nie do końca chyba pasuje. Stąd brak mu cierpliwości. A bywa hamski, bo taki ma charakter niestety, zamiast powiedzieć co mu leży na wątrobie, woli być niemiły abyś data mu spokój i nie męczyła pytaniami... Z facetami, z którymi nie da się normalnie pogadać, trudno się żyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym, czego brakuje próbowaliśmy rozmawiać.. Sam nie wiedział, jak mi mówił, czego mu brakuje czy co mu przeszkadza. A samej trudno mi wykryć, co jest nie tak. Zauważyłam też, że często nie ma potrzeby bycia czułym, powiedzenia miłego słowa i uważa to za trochę dziecinne. A z drugiej strony są momenty, gdy mówi "kocham Cię" i to sam z siebie, nagle, bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy jak ma zły nastrój to nie dopytywać? Dać mu czas? Nawet jak problem jest tylko jego, a powstał w momencie gdy nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu - jak smsy, rozmowa? To trochę krzywdzące, gdy po całym dniu (czekania), otrzymuje się wiadomość, że nie ma ochoty ani gadać, ani pisać i nawet nie powie co się stało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że powinnaś go przy takim napadzie złości porządnie zjechać. Mój kilka razy spróbował się na mnie wydrzeć bez przyczyny, to tak go opieprzyłam, że mnie dwa razy przepraszał. Bez względu na to, co się dzieje, on nie ma prawa wyładowywać na tobie swojej złości, jeśli to nie ty do niej doprowadziłaś. Ja to powiedziałam mojemu, tylko o wiele ostrzej, podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałam mu mówić, żeby nie wyładowywał się na mnie.. teraz co prawda, przeczekuje swój zły humor sam (powiedział, że się odezwie potem), ale to i tak jest męczące, gdy ma się potrzebę nie tyle kontaktu, co trochę czułości.. i wychodzi na to, że on siedzi sam i walczy z tym złym nastrojem, a ja siedzę sama i denerwuje się jego sytuacją i tym, że jest skupiony na tej swojej złości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie,dziwny jest,ale niestety sa tacy ludzie i ciezko orzec dlaczego on sie tak zachowuje. Ja zakladam,ze taki ma charakter. Zamkniety w sobie do bolu i chroniczny zlosnik. W sensie,ze tyle tej zlosci ma,ze tylko nia,na wszystko,reaguje. Zastanawiajace jest to,ze piszesz,ze od jakiegos czasu tak,rozumiem,ze wczesniej byl inny i relacja wygladala inaczej? Czy zawsze tak reagowal. Zmienic go nie zmienisz i do niczego nie zmusisz. Mozesz np.troszczyc sie o niego ,dac odczuc,ze kochasz,martwisz sie itp.,.,ale nie swoim kosztem. Przede wszystkim nie pozwalaj na takie zachowanie,bo to tez wyglada tak,z tego co piszesz,ze on robi co i jak chce,a Ty pokornie przyjmujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerabialam to. SZCZERY Foch - tj szczera! Rozmowa NT że ci się to nie podoba i nie chcesz być z kimś kto Cię tak traktuje wiele zmieni. Albo zacznie być dla Ciebie podpora w życiu, albo rozstanie. Ja póki co mam podpore. Nauczyłam się wymagać od faceta. Wiadomo nie od razu Kraków zbudowano, ale póki co od rozmowy ani razu nie zawiódł mnie kiedy go o coś poprosiłam. To miłe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętajcie - wymagajcie od facetów! Wymagajcie poszanowania! Wymagajcie pomocy w zakupach! Przy obiedzie! Przy sprzątaniu! Bo inaczej to wychowacie sobie dreczyciela i rozwydrzonego dla Was, a do rany przyloz dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej prawie wgl się nie wściekał, chociaż już wtedy, nie chciał o wszystkim mówić.. wiem, że moje krzyki nie pomagają, uspokajanie jego również przynosi odwrotny skutek. Teraz stara się ograniczyć kontakt, znowu nie chce rozmawiać, nie wiem jak dojść do jakiegoś kompromisu, skoro wszystko neguje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, ciezkie to dla ciebie,ale w takiej sytuacji to mozesz tylko go zostawic w spokoju. On nie chce nic powiedziec,pomocy i kompromisow tez najwidoczniej nie,a nie zmusisz go do niczego. Mozesz chyba tylko,jesli chcesz, czekac za nim i dawac do zrozumienia,ze jestes,ze moze liczyc na ciebie ,ale poza tym sie odsunac i zajac soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu co cie boli,ze masz dosyc i zostaw z tym. Niech robi co chce. Albo sobie poradzi i ogarnie,albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×