Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy widzicie cos złego w niezapowiedzianych wizytach tesciowej

Polecane posty

Gość gość

... bede u was za 15 min zabac pity do rozliczenia, posiedze max 15 min. ... wracamy ze wsi podrzucimy wam warzywa za jakies 30 min. przeszkadzały by wam takie niespodziewane napady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,i to nie tylko teściów a nawet moich rodziców czy znajomych. U mnie trzeba sie zapowiedzieć ,jak sie nie zapowie to nie otwieram i ie odb telefonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co w tym złego? i nie rozumiem jak mozna komus nie otworzyc drzwi. siedizsz cicho gasisz swiatło? czy krzyczysz przez drzwi .... w*********j i sie umow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wkurza mnie to bardzo raz sie poklocilam o to z facetem. Jego mamusia robi tak: np. 10 rano telefon: jestem kolo waszego bloku moge wpasc? A ja jestem gdzies na koncu miasta i zaczyna sie -och szkoda ze was nie ma, no szkoda i tak 5 razy jakby liczyla ze wroce specjalnie zeby sobie mogla posiedziec. Albo (i to mnie wkurza najbardziej i o to sie kloce z facetem) od mojego faceta dowiaduje sie "moja mama bedzie tu za 10 minut bo pisala ze sie wybiera" a czemu jemu pisala?bo on nigdy nie powie nie. Ok chce wpasc niech wpada ale nie tak ze wyjdzie z domu napisze czy zadzwoni w trakcie i oczekuje ze wszyscy maja byc w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:21 normalnie! Siedzisz sobie w niedziele w dresiku rozczochrana a tu dzwonek, otwierasz a tu sie wpieprza tesciowa na kawe bez zapowiedzi. I Twoj plan leniuchowania akurat dzis szlag trafil. TAK wtedy mam ochote krzyknac przez drzwi "odejdz przybyszu, wroc po zapowiedzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tylko ze chodzi tez o rownowage. jak moi rodzice maja zamiar wpasc to awantura, ale jak zony mamusia ma przylesc to wszyskto jest ok. moja mauska mieszka na drugim koncu miasta a tesciowa na tym samym osiedlu. w*****a mnie to ze jak jej stara przychodzi to jest gites, ja w sumie tam nie ma nic przeciwko temu. niech siedzi ile chce . ale jak moi zadzwonia ze beda za 15 min bo chca cos podrzucic czy zabrac listy (bo mieszkanie mamy od moich rodziców i korespondencja czasem spływa do nas) to wielkie haloooo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj...mi by przeszkadzały takie naloty..ale to zależy kto jaką ma teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie mowie ze ktos zapuka do drzwi, dzwoni telefon i moja staruszka mowi wpadne do was za jakies 15 -20 min zabrac dokumenty. nie mow ze w 20 min nie zdarzysz zmienic ubrania o ile przeszkadza ci chodzenie przy najblizszej rodzinie w dresach. rozumiem ze zawsze przyjmujesz wszystkich w dress code. szpilki pełny make up ... na galowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsz jest i byłproblem jak wpadaja moi rodzice a tyle im zawdzieczamy. jak mielismy dołek finansowy to moi rodzice dali man kase, dali nam mieszkanie nie musimy zaciagac kredytów, moi rodzice maja drugi dom na wsi w ktorym spedzaja weekendy. zawsze jak wracaja to przyworza nam mase warzyw i jajek wszystko w 100% eco. i robic raban bo wpadna z 20 min uprzedzeniem. ??? ale jak tesciowa wpada to jest gites, od tesciów nic nigdy nie dostalismy .... nic . rozumiem ok nie maja kasy nie sa majetni ja to rozumiem. ale czy trzeba sie do moich tak przyp*****lac ? i to non stop słysze ze moi sa najgorsi ze moi to moi tamto. ale jak cos trzeba to zadzwon . jak chce jechac latem wypoczac to na spokojna wiec bo tam spokój cisza rzeka w poblizu i domu wykonczony w wysokim standardzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przeszkadzałoby mi to, bo to mi dezorganizuje własne plany (nawet gdyby miały polegać na leżeniu na kanapie z książką). Nie znoszę takich wizyt, na szćzęście u mnie nie ma takich zwyczajów, a zresztą mam videofon i widzę kto chce wejść. Nie miałabym żadnego problemu, żeby powiedzieć NIE, jak ktoś usiłuje mnie tak zaskoczyć i szybko i wytresowałabym towarzystwo. Za 15 minut? sorry, nie ma mnie, wrzuć do skrzynki przy drzwiach. Za pół godziny? sorry, nie ma mnie, wyślę Ziutka to odbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie by to w********o gdyby własna matka mi tak wpadała, a co dopiero teściowa. Nienawidzę niezapowiedzianych gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę coś złego w niezapowiedzianych wizytach w ogóle, nie tylko jeśli o teściową chodzi. To jest brak kultury po prostu, uważam, że do kogo by się nie szło i po co, wypada zapytać, czy można i ustalić chociaż przybliżoną porę. Każdy ma prawo do odpoczynku, do chwili spokoju, nie zawsze w domu wygląda się dobrze i ma się ochotę na przyjmowanie gości, zresztą nie zawsze się w domu jest. Na szczęście moja teściowa nie ma w zwyczaju wpadać bez zapowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To takie typowo polskie wpadac bez zaproszenia i umowienia sie na dzien i godzine. Cos takiego jest nie do pomyslenia w Szwecji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:32 przeczytalas moze moja wypowiedz ze zrozumieniem i uwaga? Czy wybiorczo? Kiedy mam ochote posiedziec w dresiku i z tajfunem na glowie i leniuchowanie to nie mam ochoty na cudze odwiedziny bez zapowiedzi. Moja rodzina sie zawsze odpowiednio wczesniej zapowiada- rodzina mojego faceta rzadko prawie wcale. A jego nie ma wiekszosc dnia w domu bo jest w pracy i oni dobrze o tym wiedza. Mnie tez spora czesc dnia nie ma a to cos zalatwiam a to jestem na zakupach a to u mojej rodziny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem,czeste niezapowiedziane wizyty synowej.. a to akurat byłam na spacerku z mała,a to przy okazji bo robiłam zakupy waszym sklepie,a to dziecko chce zrobić siusiu albo ona sama itd... Końcowy efekt jest taki ze mowi do małej,chcesz zostac u babci,no przeciez mówiłas na dworku że chcesz,mamusia pojdzie tylko zaniesc zakupy i wróci po ciebie.Po czym zostawia i wraca po 5 godz.bez tłumaczenia się.Dziecko zaanęlo i nastepne 2 godz.siedzi i czeka. Uffff ,zacznę teraz nie podnosić domofonu i kupie druga karte do telefonu. Dodam że mam inf.że mnie bardzo nie lubi ale systematycznie wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa raz przyszła niezapowiedziana to tak ja przyjelem ze już nie przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×