wszystko się wali..... pocieszcie proszę

Sprawa wygląda tak: umowa na zastępstwo, po roku byli bardzo zadowoleni z pracy, brak perspektywy zatrudnienia na obecnym stanowisku, więc zaproponowali inne. Drogą castingu wybrali mnie na stanowisko nowe, które powstanie w firmie. Głupia ja uwierzyłam, że wszystko jest fajnie i dobrze, zadowolona nie szukałam pracy. Wczoraj mnie poinformowali, że jednak stanowisko nie zostanie utworzone, decyzja zarządu co do wydatków na poszczególne działy........... Zastępstwo kończy się 29 lutego, dzisiaj 9 luty. Czuję się strasznie rozczarowana, zniknęło moje poczucie bezpieczeństwa. Na początku marca mam zostać dawcą szpiku, sprawa rodzinna. Boję się co z ubezpieczeniem, nie wiem czy zdążę z formalnościami do urzędu pracy. Co złego zrobiłam, że wszystko się wali?

Sprawdź w NFZ, ale chyba jeszcze przez miesiąc od wygaśnięcia stosunku pracy masz ubezpieczenie zdrowotne.

Wal sie i Ty!

dzięki za pocieszenie

będzie dobrze, musi być dobrze

Trzymaj się, na pewno wszystko się ułoży pomyślnie dla Ciebie.

Co się martwisz idź pod koniec umowy do lekarza i bierz zwolnienie lekarskie ..możesz ciągnąc nawe 180 dni po ustaniu zatrudnienia..zus będzie Ci płacił, ale musiałabys znaleźć lekarza, który będzie Ci to zwolnienie dawał np. na kręgosłup itd..

dzięki za wsparcie