przypomniałam sobie jak raz się cieszyłam, że nie dostałam pewnej pracy

Był test na komputerze i co ciekawe obok siedzieli inni pracownicy i pracowali, dano mi test, osoba, która mnie tam zaprosiła wyszła i zostałam sama z tymi pracownikami. wiadomo stres, robię, robię co słyszę? Śmiech. Osoba siedząca obok mnie smiała sie z jakiegoś powodu, wiem, że ze mnie bo popatrzałam na nią i miała to wypisane na twarzy. to było strasznie dziwne i przykre. Ta osoba już nie pamiętam w którym momencie podeszła do innego pracownika chyba mu coś pokazała bo on też popatrzał w moją stronę, jakby ta baba chciałą żeby sie ze mnie smiał, jak on zauważył ,ze sie odwróciłam to próbował udawać, że nic sie nie stało, ale widac było, ze mu głupio. Po tym wszystkim chciałam po prostu wyjść ;/ Serio, chciałam wyjść w środku testu. Zrobiłam do konca i byle jak bo z tego stresu i niedowierzania nie widziałam jak isę zachować. Rzuciłam głośne DO WIDZENIA i cieszyłam się, że tych ludzi nigdy już nie zobaczę. Wyobrażam sobie jaka tam atmosfera panuje. Siedzą przed tymi komputerami jak zombie i są niezyczliwi żywej duszy.

Wybuchnęła smiechem ze mnie kiedy robiłam ten test, a jej spojrzenie było perfidne ;/ nie wiem czy wyraźnie opisałam sytuację.

No to faktycznie powalona sprawa. Może w ten dzień wyglądałaś jakoś specyficznie?

Wyglądałam tak jak zwykle, kto wie, może z mojej twarzy (profilu) się śmiała, albo z tego jak robię test ;/ Siedziała po mojej prawej stronie tuż obok.

A może to była część testu? Chcieli sprawdzić jak zareagujesz? Wiele rozmów o pracę jest nieetyczna i cebule z hru powinni być srogo karane. Oczywiście nie wszyscy są cebulakami.

Też mi to przeszło przez myśl, ale moim zdaniem to zbyt chore. Człowiek nie dość, że pierwszy raz w danym miejscu to jeszcze ma rozwiązać zadanie do którego trzeba spokoju i koncentracji. Na egzaminach na studiach nikt nikomu celowo nie przeszkadza, bo to nienormalne i może wpłynąć na wynik. Poza tym tam sie zarabiało jakos specjalnie dużo, stawiam na to, że to byli sfrustrowani ludzie, którzy lubili się wyżywać, bo innych rozrywek nie mają.

* tam się nie zarabiało jakoś specjalnie dużo