Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o ludziach którzy chodzą sami do kina?

Polecane posty

Gość gość

Idą sami, nic nie jedzą, oglądają i wychodzą... Co o nich myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic, absolutnie nic:o czy jestem dziwny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że pewnie nie mają z kimś do tego kina iść, a w kinie to żre tylko bydło, zjeść można przed seansem lub po, a nie w trakcie... no ale wieśniacy tego nie zrozumieją, dlatego omijam multipleksy szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że wiedzą, do czego służy kino. W przeciwieństwie do wielu kretyńskich "materiałów żrących" mylących salę kinową z podrzędną knajpą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co muszą iść z kimś, żreć i nie wychodzić ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo chciałem iść sam do kina obejrzeć sobie film ale boje się że inny pomyślą że jestem życiowym przegrańcem bo nie miałem z kim przyjść. Raz już byłem sam i nie było źle, bo film był mało popularny. Poza tym nie wiem gdzei sobie kupić bilet, chyba nie wypada obok kogoś, gdzieś na boku czułbym się najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz problemy, jak nastolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kupiła sobie para bilety to lepiej obok nich nie siadać bo mogą być sami i uprawiać seks oralny albo pieszczoty rękami w trakcie filmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam raz sama. Trochę dziwnei sie czułam czekając przed wejściem na seans, bo oprócz mnie była jeszcze jakaś wycieczka szkolna. Ale jak już weszłam to było super. Moim zdaniem nawet fajniej niż z kimś, bo jak jesteś z kimś to też skupiasz się na tej osobie, a tak to skupiasz się tylko na filmie i jakby intensywniej go przeżywasz. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:01 a skąd jesteś, może mi potowarzyszysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozemy ci powiedziec, co myslimy o ludziach, ktorzy przejmuja sie tym, co o nich pomysla obcy w kinie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chodze tylko sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pedauy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:03 z południa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czesto bylam sama w kinie,czym tu sie przejmowac? na bajki tez chodzilam i wszedzie dookola matki z dziecmi :D i co z tego ;) nie na kazdy film na ktory chce isc kogos wyciagne,kwestia gustu ja tez z poludnia,o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe studia chodziłam sama do kina, po prostu robilam to spontanicznie nikogo nawet nie pytając czy pójdzie ze mną, miałam ochotę obejrzeć dany film, sprawdzalam repertuar i szlam. Może trzy razy poszlam z kimś. Ale wtedy się inaczej ogląda. Słabiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam. Uwielbiam chodzić sama do kina, ale odkryłam to dopiero niedawno. Wcześniej zawsze robił się spęd, chętnych do towarzystwa nie brakuje. Tyle, że to faktycznie nie to samo. Ludzie jedzą, piją, gadają, smarkają, komuś dzwoni komórka i daj boże, że film jest ciekawym, bo w innym razie zaczyna się ruch. A właściwy odbiór wymaga skupienia. Dlatego multipleksy też omijam. Fuu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×