mam 33 lata nie chce miec meza i dzieci a rodzina ma z tym problem

slysze, że jestem stara panna itp tylko, że jak serio nie mam ochoty na malzenstwo itp w rodzinie same popieprzone zwiazki, ojciec chlał i sie znecal nad matka az do swojej smierci wiekszosc krewnych bezustannie się żre moj eks do mnie z łapami startowal i mi sie to nie podobalo wiec sie z nim rozstalam serio mnie to tak zniecheca do mezczyzn jak nie wiem;o

Mam to samo, jestem kilka lat starsza i też wolę być sama. Miałam męża, miałam narzeczonego i każdy facet to h.po jakimś czasie. Były wyzwiska szarpaniny. Nie chcę tego - wolę być sama. Na szczęście jestem wykształcona i niezależna.

a co cię obchodzi zdanie rodziny, jedna i druga? ważne jest, jak sama się z tym czujesz. oni za ciebie twojego życia nie przeżyją. powiedz im, żeby zajęli się sobą i spojrzeli uczciwie, jak wyglądają ich związki. masz rację, że wolisz być sama niż z byle jaka łajzą.

Też tak mam, a jestem facet. Oczywiście rozdzina robi to bo mi życzy w swoim mniemaniu jak najpepiej, ale ja nigdy nie byłbym w stanie się z kimkolwiek związać. Mam trudny charakter i choruje na chorobę uwarunkowaną genetycznie (łuszczyca). Z takim obciążeniem nie nadaje się na męża/ojca.

kazdy na cos choruje ! ja z kolei chcialabym miec faceta ,no ale ciezko trafic na takiego ktory by sie nadawl na partnera zyciowego , tez jestem po 30tce