Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość isa123

Niesmialy chlopak powiedzial ze sie we mnie zakochal, a teraz mnie ignoruje?

Polecane posty

Gość isa123

Wiec, jest pewien chlopak w moim roku (mamy po 17 lat) ktory we wrzesniu napisal do mojej kolezanki ze mnie lubi, mysli ze jestem ladna i czy mam chlopaka. Ona mu tylko powiedziala ze nie da mojego nr, a on podobno mial sam do mnie zagadac. Bardzo sie zdziwilam bo nigdy nawet o nim nie myslalam w ten sposob i szczerze czulam sie troche nieswojo po tym (nigdy nie mialam chlopaka i tez jestem niesmiala). Nie mielismy razem lekcji od ponad roku wiec jakos nigdy o nim nie pamietalam. Ale ok, w listopadzie, (bo dotad do mnie nie podszedl, nie pogadal) znowu napisal do mojej k. czy jednak moze dac mi moj nr bo w ten sposob bedzie mu latwiej zaczac rozmowe. Zgodzilam sie z mysla ze delikatnie mu powiem ze nie jestem zainteresowana, uwazalam ze to dziecinne zeby 'rozmawiac' z nim przez moja k. Kiedy juz dostal moj zaczelismy pisac a potem powiedzial ze jest we mnie zakochany ale jest zbyt zdenerwowany zeby ze mna pogadac w szkole. Napisalam, ze nwm co mam powiedziec (wczesniej nie bylam w takiej sytuacji, nie jestem doswiadczona) powiedzialam ze no mozemy sprobowac pogadac i poznac. Pisalismy od konca listopada do 8 stycznia. W miedzy czasie mowil do mnie czesc w szkole, co tam itp., widac bylo ze jest zdenerwowany. 2 razy proponowal ze odprowadzi mnie na przystanek po szkole ale zawsze cos stawalo na drodze i rezygnowal glownie przez whatsapp ale raz powiedzial mi w szkole ze nie moze bo musi w czyms pomoc mamie czy cos takiego ale przy tym zaczal sie strasznie jakac i nie mogl wydusic z siebie prostego zdania (przypadkowo mnie wtedy spotkal). Zaczelo mnie to troche irytowac bo pisalismy juz kilka tyg i wydawalo sie jakby on nigdy nie mogl tego zorganizowac zebysmy w koncu ze soba pogadali. Mamy przeciez lunch 40 min ale nigdy nawet nie zaproponowal zeby spedzic ze mna wtedy troche czasu a ja tez nie pytalam bo jestem niesmiala w stosunku do chlopakow i nie chcialam sie narzucac (jakby chcial to by zaproponowal tak?). Mamy inne lekcje ale zdarza sie ze w tym samym czasie mamy wolna lekcje i sie pytal czy wtedy nie chcialabym z nim pogadac, ale ja zawsze odmawialam bo zawsze wypadalo tak ze mialam jakas prace do zrobienia (on robi mniej przedmiotow niz ja, ma wiecej czasu zeby sobie posiedziec), chcialam z nim spedzic czas ale wtedy kiedy mamy przerwe. Przed swietami nasze rozmowy na whatsapp troche sie rozluznily bo bylam na niego zla, ale pomyslalam ze ok moze jak wrocimy do szkoly po swietach to jakos w koncu pogadamy i tak dalej.. Jeszcze przed swietami napisal ze moze bysmy sie spotkali za pare dni jak bym chciala, ale nie powiedzial co i jak, gdzie.. Potem zdaje sie o tym zapomnial.. Pisalismy przez swieta, raz nawet do mnie zadzwonil, bylo ok wydawalo mi sie ze mamy coraz lepszy kontakt. Od kiedy dostal moj nr pisal codziennie pierwszy do mnie, co tam, jak mi minal dzien.. wydawal sie byc zainteresowany a mi sie to sprawiajo przyjemnosc bo czulam ze jestem dla kogos wazna w ten 'romantyczny' sposob i ze mu sie podobam. 3 stycznia jeszcze pisalismy, ale na koniec nie zapytal co robie na lunchu albo ze chcialby sie ze mnia zobaczyc, po prostu dobranoc. W pierwszy dzien szkoly od swiat zobaczylam go dopiero przed ostatnia lekcja, gdzie czekal przed swoja klasa, jak szlam do swojej i musialam go minac. Jestem pewna ze mnie wtedy widzial ale specjalnie sie odwrocil tylem. Nie powiedzialam mu czesc ani nic bo zrobilo mi sie strasznie glupio i przykro .. (gadalismy tyle czasu, dzwonil do mnie, a kiedy ma okazje mnie zobaczyc, powiedziec nawet glupie czesc po prostu sie odwrocil..) ja chcialam cos do niego powiedziec ale tam stali jego koledzy a on byl odwrocony wiec ja jeszcze bedac niesmiala osoba zrezygnowalam, chyba nie bede jego prosic zeby sie laskawie do mnie odwrocil ? Moze to wydaje sie glupie, ale na prawde poczulam sie jak idiotka bo ja myslalam o nim codziennie odkad zaczelismy pisac, a on mnie tak zignrowal. Nwm ale tego dnia jakby miarka sie przebrala i postanowilam ze nie chce juz wiecej z nim pisac bo to do niczego nie prowadzi, skoro on mnie ignoruje kiedy mnie widzi, to po co pisze codziennie? ? Napisal do mnie wtedy w ten sam dzien, znowu sugerujac ze moze mnie odprowadzi na przystanek ale ja nic nie odpisalam. Za pare dni znowu napisal ale ja odpisywalam krotko, wiec latwo bylo zauwazyc ze jestem zla. Potem, jakos w weekend sie mnie zapytal czy nadal chce go poznac itp. Ja napisalam ze nwm bo to jest dla mnie dzwne ze tyle czasu piszemy a jeszcze ani razu nie mielismy takiej normalnej dluzej rozmowy, twarza w twarz.. On odpisal ze to dlatego ze mnie nie widzi czesto (serio ? jestesmy w jednej szkole, nie w 2 roznych krajach...) i sie zapytal czy mam wolna lekcje, ja powiedzialam ze mam cos wtedy do zrobienia a on zebym dala mu znac kiedy bede wolna... Na tym sie skonczylo, to bylo ponad miesiac temu juz... Tylko, ze ja glupia nadal o nim mysle, nwm czemu bo w sumie za bardzo go nie znam, jak mozna kogos poznac piszac tylko na whatsapp ? Ja nie chcialam w ten sposob z nim sie komunikowac, ok mozna z kims smsowac ale to nie jest alternatywa do spedzania razem czasu i poznawania kogos.. tak sie nie da On jest niesmialy, zawsze jak mnie widzial robil wszystko zeby tylko na mnie nie patrzec tzn odwracal sie w inna strone, robil sie czerwony, zaczynal bawic sie telefonem itp.. albo jak juz ze mna rozmawial to trudno bylo mu cokolwiel powiedziec (zaczynal sie jakac) Powinnam w ogole odpuscic? Czy nadal miec nadzieje ze jednak jeszcze napisze? Moze to moja wina, skoro on powiedzial zebym dala mu znac a ja nic nie napisalam.. nwm z drugiej strony to troche dziwne bedzie jesli napisze do niego z nikad po miesiacu... Niby wiem ze mu sie podobam bo sam mi to napisal, tylko powiedzial ze jest bardzo zdenerwowany kiedy mnie widzi no ale moze juz mu to przeszlo, te zauroczenie mna.. Moje kolezanki mowia zebym dala sobie spokoj z nim i juz o nim nie myslala... nwm co mam zrobic.. Pytanie do szczegolnie do niesmialych chlopakow (lub doswiadczonych dziewczyn ;) co znaczy te zachowanie czy on po prostu pomyslal ze juz nie chce z nim gadac bo ostatnie nasze rozmowy byly troche rozluznione? dlatego przestal kompletnie pisac? Czy ja teraz powinnam zrobic krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zrobiła krok, jeżeli jest nieśmiały. Widać że ci na nim zależy, bo dużo o nim piszesz, dlatego najlepiej żebyś z nim pogadała, ja zawsze tak robię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isa123
No ale nie pisal do mnie juz ponad miesiac, czy to nie bedzie wygladac z mojej strony na desperacje ? Skoro on caly czas kiedy widzi mnie w szkole odwraca wzrok (nawet nie moge powiedziec czesc) to moze juz mnie nie lubi? Nwm.. milosc chyba jest dla mnie zbyt skomplikowana (albo jej brak) Po prostu nie chce wyjsc na idiotke i tyle... Raczej nie jestem typem dziewczyny ktora sama zaczyna rozmowe z chlopakiem ale z drugiej strony nie chce potem zalowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Książki do szkoły spakowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty

haaha wypowiedz powyzej

... dluzszej litanii nie bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×