Żal mi biednych ludzi, którzy pracują cały miesiąc na 1200zł

Z drugiej strony to głupi są.... Jak myślicie?

no a co mają z głodu zdychać???opłaty nie będą czekać.mój mąż pracuje za 1700zł.

Tak, masz racje autorko. Jestem głupia i to strasznie. Musiałam wcześnie wyprowadzić się z domu (nie chce w szczegóły wnikać) i musiałam iść szybko do pracy. Nie mam nawet liceum skończonego, mam 22 lata i nie chce mi się zyc. Pracuje na sprzątaniu bo nawet na kasjerkę trzeba miec min. Średnie wyksztalcenie. Na samym początku mam schrzanione życie. Pracuje na wynajem pokoju i tanie żarcie. Zero przyjemności no bo nie miałabym co jeść. Od 4 lat chodzę w tych samych ubraniach. Od koleżanki dostałam ostatnio pare rzeczy. Zazdroszczę znajomym bo maja fajne prace i kilka razy więcej niz ja zarabiają. A ja jestem byle sprzątaczka i tak będzie wyglądać cale moje życie.

niechce cie martwić ale zaniedlugo do miotly cza bedzie mieć mature i kursy niekture:-D

No to wtedy będę żebrać. To jest jiz chore. Większość osób zaczyna życie w moim wieku ma mnóstwo perspektyw i dobrych zarobków. A ja ja nie mam nic i nigdy nic nie osiągnę.

A myślałaś żeby skończyć szkołę za darmo zaocznie? Wiem że to duży wysiłek ale na pewno się opłaci

Nawet nie mam kiedy bo pracuje 6,dni w tygodniu.

Wyjedz z kraju, chyba najlepsze wyjście w Twojej sytuacji

A przez Internet? Nie wiem dokładnie ale chyba tylko na egzaminach końcowych trzeba się pojawić osobiście

jeśli nie masz rodziny i wykształcenia i tyrasz za grosze to nie lepiej wyjechać za granicę ? nie pojmuję takiego sr/ania na swoje życie.Wystarczy granice przekroczyć, do tego nawet języka nie trzeba znać. moi znajomi 9 lat temu wyjechali i zajmowali się sprzątaniem biurowców , biura, łazienki, wszystko musiało świecić, po 6 latach mieli już swój własnościowy dom kupiony za swoje. Mają średnie wykształcenie.

Dokładnie, mój kuzyn tak eksternistycznie zrobił studia pracując w Norwegii! Zjeżdżał 1-2 do roku do Warszawy na egzaminy

Nie stac mnie na wyjazd z kraju. Tu mam przynajmniej ten pokój. A za granica ani pracy ani nawet pokoju nie będę miec. A języka nie znam żadnego. Łamany angielski ale to naprawdę nie dużo.

Boje się ze wyląduje pod mostem za granica. Nie mam tam nikogo nie znam języka.

no żeby coś osiągnąć w życiu trzeba niestety dołożyć starań i ryzykować, moi znajomi mieszkali na początku w drewnianej szopie bez ogrzewania, załatwili sobie, i później powoli się pięli, od razu nic nie było.Tak samo z wykształceniem, jakiś wysiłek trzeba podjąć ale jeśli tego nie, tamtego nieee bo sie boje to w zyciu nic nie będzie.

Ja też nie potrafię się w życiu odnaleźc i pracuję za grosze :( ale przynajmniej pracuję i nie pasożytuję na nikim!

poszukaj pracy za grranica z polski. sa agencje gwarantujace zakwaterowanie od razu. jasne, poiora ci za ten wynajem kase, i moze wiele nie zostanie, ale to tylko trampolina do odbicia sie, wiesz? ;) miesiac dwa tak popracujesz i sama juz poszukasz normalnego pokoju albo i malego mieszkania gdzies.... setki osob tak zaczynalo, poczatki sa zawsze najgorsze ale ty mloda jestes cale zycie przed toboa stoi, warto sie zmobilizowac bo moze bc tylko lepiej za granica.

Skoro jestem nieudacznikiem tutaj to tym bardziej za granica sobie nie poradze, podejrzewam ze inne osoby w mojej sytuacji myślą podobnie. Skoro tutaj mogę mieć głównie pracę fizyczną to co dopiero za granicą bez znajomości języka nawet ... tym bardziej same najgorsze fizyczne roboty. Co z tego, że więcej zarobię, jak koszty utrzymania na zachodzie są proporcjonalnie wyższe?

Wyjdź za mąż. Sa faceci którzy chcą od kobiety siedzenia w domu i prowadzenia domu. A to chyba umiesz.

jakie wyzsze? nie ma szans bys zyla na najanszym zarciu od 1 do 1ego za minimalna :O na magazynach za granica robia tysiace polakow, ciapatych, ukraincow itp. myslisz ze oni znaja jezyk?? :D tam nie przyhcodzisz rozmawiac, tylko pracowac :P jezyk szybko podlapiesz a lepiej bedziesz sie czuc wsrod innych, ktorzy nie mowia perfekcyjnie, choc akurat ci tubylcy nie zwracaja uwagi na to jak mowisz ;) minimalna w niemczech czy austrii, francjii to 1300eu (albo 1500 nie pamietam) wynajem jednego pokoju w dzielonym domu to koszt od 300-600eu! powiedzmy, ze za cale rachunki zaplacisz w najgorszym przypadku 700e to masz drugie tyle na swoje przyjemnosci, a zarcie kosztuje DOKLADNIE tyle samo co w pl! i to normalne niemieckie jedzenie, nie podroby niemieckich slodyczy, ktore notabene tam sa jeszcze tansze, wiec od ciebie zalezy co chcesz jesc ;) UK to samo, jasne ze w londynie masz drogo, zreszta w wielu duzych miastach tak jest, bo placa jest ta sama ale koszty zycia zalezne od miasta ;) ale za minimalna w normalnym miesice wynajmujac pokoj z innymi zyjesz NORMALNIE! a w twoim wieku za rok czy dwa skonczysz sobie kursy, czy skzole zaocznie, czy studia9w UK po 3 latach mieszkania mozesz studiowac i co za to placa jeszcze, to chocbys miala tylko po to studiowac, niekoniecznie wiazac z tymi studiami cale zycie, to warto :P ) czego sie boisz?? ja mam fobie spoleczna, i w wieku 35 lat zmienilam cale swoje zycie, wyjezdzajac do kraju w ktorym jezyka tez nie znam za dobrze, i nie zaluje. tu za 1700f z pracy TYLKO mojego meza zyjemy normlanie jak ludzie i jeszcze kasa nam zostaje, nie do pomyslenia za 2tys w pl!!!

je6ać prace

Coś tu się nie zgadza....za 1.200 to dziś nikt nie pracuje (chyba, że na pół etatu). Pensj***ardzo się ostatnio poprawiły i jest powszechny dobrobyt. Oczywiście że nie dla każdego. Jeszcze tylko tego by brakowało żeby byle buc, nieuk i leń żyli dostatnio. Nie po to zmienialiśmy ustrój. Kto pracuje ten ma.

Do tej namawiajacej do wyjazdu za granice - tubylcy ze srednim zarabiaja po £900 lub €1100 na miesiac, fakt, ze mieszkaja z rodzicami/ facetem, ale taka samotna dziewczyna bez zadnych oszczednosci i jezyka nie da sobie rady za najnizsza zagranica. Bez jezyka nie ma mowy na jakikolwiek rozwoj, beda patrzyli oszukac ja na kase :D

To fakt

Za £900-1000 w UK przy dzisiejszych cenach to wegetacja a nie zycie

gość dziś Za £900-1000 w UK przy dzisiejszych cenach to wegetacja a nie zycie ---wegetujesz w polsce za 2k, pajacu :O 900f to wyciagniesz tutaj na pol etatu, fantasto. nie moga ci zaplacic mniej niz 6,70f za godzine (osobom pow 21r.z.), wiec jak pracujesz w iranskim kolchozie za mniejsza stawke, to tylko swiadczy o tobie niewolniku :O

muszę cię zmartwić dużo osób w małych miasteczkach pracują za 1200-1300 zwłaszcza kobiet.i jeszcze dziękują że ją mają bo po 40 i 50 tce trudno znależć inną pracę.