Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nic w życiu nie osiągnęłam

Polecane posty

Gość gość

Nic nie zrobiłam dla siebie. Prawie dwudziestotrzyletnia dziewczyna bez nawet wykształcenia wyższego (dopiero jest w trakcie - I stopnia), bez znajomych, bez partnera. Wykaraskałam się co prawda z głębszych stanów lękowych - i to sama, bez pomocy nikogo - ale co z tego, skoro to żadne osiągnięcie, porównując do ludzi, którzy byli zawsze "normalni". A tak do końca dobrze się nie czuje, lękliwość jeszcze pozostała, chociaż już nie paraliżuje tak, żeby nie wychodzić z domu... Wariuję z braku celu, z niemal braku ludzi wokół mnie. Chciałabym coś robić, kompulsywnie wymyślam coraz to nowe rzeczy (zawsze tak miałam) ale to są tylko zarysy, szkice, żadnego konkretu. A nie da się żyć tylko wyobraźnią. Myślałam o własnej firmie, chcę iść na wolontariat i zając się jeszcze paroma innymi rzeczami. Muszę zacząć coś robić i się nie bać, i robić to nie dla otoczenia, ale dla samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mialas faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam. Wiem, że nie miałabym problemu mieć kogoś, zresztą nieraz ostro mnie podrywali różni faceci. Ale trochę się boję, mam lęk przed bliskością, no i dwa, nie zależy mi w tym momencie na tym tak bardzo, wolę się skupić na sobie. Nie będę wypełniać pustki w swoim życiu kimś innym, bo nie na tym to polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myślałam o własnej firmie, chcę iść na wolontariat i zając się jeszcze paroma innymi rzeczami" - za dużo myślisz. Skup się na jednej rzeczy. Np. na zakładaniu własnej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co Ci wlasna firma jak masz fobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysły same mi przychodzą do głowy. To nie jest tak, że myślę usilnie 'wymyśl coś, wymyśl coś!'. Tylko, że zakładanie własnej firmy to wyższy level. No i trzeba jeszcze wiedzieć, jaką firmę założyć :) A u mnie jest to wszystko... mgliste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniądze z firmy inwestowalabym w leki psychotropowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz wyczuć rynek. Urządy Pracy dofinansowywują zakładanie własnej działalności gospodarczej, ale nie musisz tych środków zwracać tylko pod warunkiem że będziesz prowadziła interes przez minimum 1 rok. Tzn. twoja firma musi utrzymać się na rynku minimum rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam zalożyć firmę w AIP, jeśli już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK, czyli mam usiąść na tyłku i nic nie robić 'bo mam fobię'. Własna firma to coś swojego, Ty pracujesz na swój sukces, i nie masz nad sobą żadnego szefa. To też jest zgodne z moim charakterem, nie przepadam za posiadaniem szefów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na Podkarpaciu ciężko z AIP. Są tylko dwa, oba w Rzeszowie. A ja mieszkam w Stalowej Woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę Cie dołować ale ja mam identyczną osobowość i też multum pomysłów na siebie o swoje życie- a to kredyd na mieszkanie, a to własna firma, a to chęc wyprowadzki od rodziców, a to poszukanie lepiej płatnej pracy....ale co z tego jak od wielu wielu lat tkwię w miejscu, nie potrafię zrobić kroku do rpzodu i zaryzykować, boję się zmiany.. A mam już....35 lat...:-( i to jest koszmar, chcieć a nie potrafić nic zmianic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obyś nie musiał przeżywać takich lęków. Chociaż takim s********m naśmiewającym się z czegoś takiego powinno się coś takiego życzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja w Wawie, wiec bez problemu. Znałam osoby, które w wieku 28-30 lat zmienialy swoje życie, zakładały swoje firmy. Firma jednego kolegi naprawdę nieźle się rozwijała. Ale teraz nie mam z nimi kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno! Masz cale życie przed sobą. Ja mogę powiedziec ze nic nie osiągnęłam. Nie mam nawet wyksztalcenia średniego mam 25 lat i tyram na sprzątaniu za śmieszne pieniadze. Nie mam swojego mieszkania, nie stac mnie na nic. Znajomych nie mam bo nie mam czasu i pieniędzy sie z nimi spotykać. Nie mam kasy nawet na kino raz w miesiącu albo piwo w knajpie. Zamiast się użalać nad sobą to rob cos z ta sytuacja. Znajomych poznasz, wyksztalcenie tez możesz zdobyć. Bierz sie za siebie bo obudzisz sie z ręką w nocniku tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykształcenie właśnie zdobywam, na znajomych już nie liczę (myślałam, że na studiach coś się pozmienia, ale wszyscy mają już swoich znajomych od lat i swoje życia.. a mija pół roku jak studiuję, cale wolne sama przesiedziałam ), o facecie tym bardziej nie myślę. Ale Ty też możesz zawsze uzupełnic wyksztalcenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 35 latka. Ja też jak ktoś tu poradził stwierdziłam że nie można wyznaczyć sobie wielu celów, najlepiej wybrać jeden na pczątek. Więc ja wybrałam- WŁASNA FIRMA lub LEPSZA PRACA. Bo tak naprawdę najpierw potrzebuję tego aby spełnić kolejne marzenia - o własnym mieszakniu, a wyprowadzce z domu rodzinnego. Wszystkoo pokoleii i małymi kroczkami a powinno się udać. Powiem tak że już i tak zrobiłam postęp bo zwoniłam się z jednej pracy i przeszłam do innej i już zarabiam o 500 zł więcej. Co prawde to i tak jeszcze mało ale już i tak jakiś progres jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepelnosprawny_org
osiagnęłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie jestem w stanie poprzestać na ten moment na wykształceniu, bo faktycznie obudzę się z ręką w nocniku. Studiuję kierunek, który jest dla mnie i tak bardziej hobbystyczny i nie będę pracować w tym "zawodzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno! Masz cale życie przed sobą. Ja mogę powiedziec ze nic nie osiągnęłam. Nie mam nawet wyksztalcenia średniego mam 25 lat i tyram na sprzątaniu za śmieszne pieniadze. Nie mam swojego mieszkania, nie stac mnie na nic. Znajomych nie mam bo nie mam czasu i pieniędzy sie z nimi spotykać. Nie mam kasy nawet na kino raz w miesiącu albo piwo w knajpie. Zamiast się użalać nad sobą to rob cos z ta sytuacja. Znajomych poznasz, wyksztalcenie tez możesz zdobyć. Bierz sie za siebie bo obudzisz sie z ręką w nocniku tak jak ja. XXX A ty co mądralo radzisz innym a sama utkwiłas w g*****e i nie chcesz ruszyć d**y? Tak jak i autorka tak i ty możesz coś zmienić....no ale się nie chce? prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co osiagnela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35-latko, ja również mieszkam z rodzicami. Tyle że ja mam 29 lat. Mieszkam w Stalowej Woli, na Podkarpaciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem jedno- nawet jeśli nie ułożę sobie życie i nie założę rodziny to chcę zarabiać na tyle by być samodzielna. Chore jest to ze mając tyle lat mieszkam z rodzicami , to mnie totalnie dołuje. 35 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę nic zmienić. Nie obrażaj bo nic o mnie nie wiesz. Nie skonczylam tak dlatego ze jestem leniwa. A wyksztalcenia nie mam jak uzupełnić bo pracuje 6 dni w tygodniu a wszystkie szkoły zaoczne sa 3 dni w tygodniu albo w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mieszkasz z rodzicami, to zredukuj czas pracy do 4 dni i skoncz szkolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja (autorka) nigdy nie chciałam mieć rodziny, więc odpada jeden ból :P co najwyzej partnera, i w zasadzie glupio wykluczać, że nigdy go nie będę mieć, bo jestem stosunkowo młoda, ale jak mówię - teraz to nie jest tak ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie mieszkam z rodzicami. Wynajmuje pokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę, ze jedna osoba nie może pracować trochę mniej i być w stanie się utrzymać. Albo wyjedz za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz ze na sprzątaniu to ile się zarabia? Za pokój place 500zl. Bo w Wawie tyle kosztuje wynajem. Za granice nie mam za co wyjechać. Nie chcę skończyć pod mostem za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj. Moja ciocia w Wawie potrafi niezle zarobic na sprzataniu domow ludzi. Akurat tam stawki sa lepsze. Nie zatrudniaj sie w jakiejs firmie krzak co placi 9 zl na godzine tylko idz do pracy na czarno na jakis czas, skoncz szkole, a potem zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×