MAciezryństwo to esencja kobiecości, reszta to dodatek

Takie rzeczy jak seksapil, ciuchy, makijaż, to jest opcjonalny dodatek do kobiety, to co ją tworzsy na poziomie płciowym to jest nade wszystko matkowanie komus, robienie kanapek, patrzenie zmiłoścą, znoszenie słodich trudów i bólu w milczeniu,z lekkim usmiechem i anielskim "to nic..."

szoruj cieciu. a najlepiej idź się utop, jednego kretyna będzie mniej.

zgadzam się, kobieta bez dziecka nie jest w stu procentach kobietą

:D niewolnictwo dawno został zniesione

aleś yeb/nał. sexapil i charakter - to tworzy kobietę :)

Obsrane pieluchy są takie seksowne! I kolki dziecka w nocy! I wymioty przy chorobie! I wrzaski przy ząbkowaniu! A sińce pod oczami od braku snu? Sam seks! No naprawdę, idę sobie zrobić dobrze,tak się tym podnieciłam!

nie. opiekuńczość, poświecenie, znoszenie bólu, to tworzy prawdziwą oddaną czułą kobietę, która karmi samą sobą swoich bliskich

Autor ma kompleks Edypa, podnieca go wlasna matka :)

co za p***b! kobieta wcale nie musi być matka

up

up

gość dziś "zgadzam się, kobieta bez dziecka nie jest w stu procentach kobietą " Bezpłodne z pewnością się ucieszą.

gość dziś Myślisz, że opiekuńczość, poświęcenie i znoszenie bólu to tylko przy dziecku?

Macierzyństwo to wyzbycie się kobiecości na rzecz opieki nad potomstwem, gdyż w okresie połogu i laktacji tj. wtedy, kiedy niesamodzielny gniazdownik potrzebuje opieki kobieta jest a) mało pociągająca - tycie, hormony, b) sama ma mało ochoty na seks - z wiadomych przyczyn, c) często jeszcze nie jest płodna. A więc z punktu widzenia samca szukającego kobiety do rozpłodu matka jest mało atrakcyjna. Lepiej poczekać do czasu, kiedy dziecko dorasta, a macierzyństwo schodzi na dalszy plan: wtedy kobieta pięknieje, wracają jej zdolności seksualne i płodność