po co kobiecie, ktora nie chce miec dzieci mezczyzna

po co kobiecie, ktora nie chce miec dzieci mezczyzna

dla ciebie facet jest tylko knurem rozpłodowym???

Chociażby dla samego seksu, bo do związku i tak się nie nadają.

A jak facet nie może mieć dzieci to co, nie może mieć żony?

Po gowno

kolejna idiotka, która myśli, że skoro Ona leci na buraków to każdy z mężczyzn jest burakiem :P

może dla miłości i partnerstwa? spokojnie można mieć fajny związek bez dzieci,mysle nawet,że często takie związki są lepsze,ma sie wiecej czasu dla siebie nawzajem..a jak są dzieci to często coś sie psuje..z moich obserwacji ludzie którzy są w związkach bezdzietnych są ze sobą nadal już od kilkunastu lat albo dłużej i są szczęsliwi! gdyby nie byli to by sie rozstali bo nie mają dzieci a wiele par jest ze sobą tylko dla dzieci ja raczej nie chce mieć dzieci co nie znaczy,że jestem zimną babą,wręcz przeciwnie jestem bardzo uczuciowa i lubie dzieci tylko że...to jest ogromna odpowiedzialność i powoływanie na ten świat kolejnej niewinnej istoty w niepewnych czasach to nie jest dobry pomysł..świat jest pełen cierpienia przed którym dziecko ciężko uchronić..rodzenie dziecka dla siebie to egoizm..

jesli tak wyjdzie że będe miała kiedyś dziecko no to trudno ale na pewno nie będe sie o to starać i planować tego!! szczególnie,że nie wiem czy potrafiłabym być dobrą matką i zająć sie dzieckiem tak jak trzeba..a facetem to wiem jak sie zająć :D moim zdaniem wszystko zależy od tego dlaczego ktoś nie chce tego dziecka mieć..bo myśli sie o tym stereotypowo,że pewnie jak nie chce dziecka to egoistka i oziębła karierowiczka a często jest odwrotnie..egoizm to mieć faceta tylko po to żeby mieć z nim dziecko a potem kocha sie tylko dziecko a facet idzie w odstawke..egoizm to zrobić dziecko gdy sie nie ma warunków do jego utrzymania...egoizm to mieć dziecko "bo kto na starość poda szklanke wody" "bo mi sie nudzi i chce mieć czymś czas wypełniony" to jest dopiero egoizm..czasem odpowiedzialne jest wlasnie zrezygnowanie z dziecka

co więcej uważam,że bardzo wiele osób nie nadaje sie na rodziców i tylko krzywdzą swoje dzieci... ja sie obawiam że mimo starań i miłości też mogłabym nawalić w jakiś sposób a potem dziecko miałoby do mnie żal..nie czuje sie na tyle pewna,dziecko to nie zabawka to tak ogromna odpowiedzialność i żeby je dobrze wychować jeszcze w zepsutym świecie i gdy nigdy nie wiadomo czy nie będzie jakiejś wojny,katastrofy..dziwie sie że tak lekko niektórzy do tego podchodzą..często ci co tak gadają jak to chcą mieć dzieci nie zdają sobie sprawy z tego na co sie godzą i na co skazują ewentualne dziecko..ile już było tatuśków szczęsliwych,że będzie dziecko a gdy przyszło co do czego to spierdzielali żeby sie tylko dzieckiem nie zajmować bo mieli dość..i potem taka mama zostaje sama bo tatuś spękał

myśle,że niektórzy byliby zaskoczeni,że ja mam takie poglądy bo lubie dzieci i dzieci mnie lubią i do mnie lgną :D i właśnie jestem wrażliwa,uczuciowa..

gdyby to był dobry,szczęsliwy świat..to może zmieniłabym podejście. Ale wpakowanie sie w życie na tym świecie to ogromne wyzwanie sama wielokrotnie myślałam o samobójstwie a czasy teraz są gorsze niż były gdy ja sie rodziłam

nikt takiego dziecka nie pyta czy chciało sie urodzić..musiało bo rodzice tak za nie postanowili.. ewentualnie mogłabym kiedyś zaadoptować dziecko z domu dziecka..które już sie urodziło i tak i takie zajęcie sie nim byłoby dla niego lepsze niż dom dziecka ale i tak nigdy nie ma pewności,czy np ja nie umarłabym w wypadku i nie osierociła takiego dziecka..i musiałoby to znosić,takie cierpienie i samotność.. zastanówcie sie sto razy czy aby na pewno chcecie mieć dziecko..

dla czystej miłości mogłaś sama na to wpaść ,niektórzy się kochają bez interesu