Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

skoro mój mąż nie chodzi do kościoła prawie,to pewnie syn tak samo będzie :(

Polecane posty

Gość gość

u mojej kuzynki jest inaczej, kobieta czesto bierze przykład z mamy a facet...waidomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze, przynajmniej mu sukienkowi nie zrobią prania mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ci z tego "chodzenia do kościoła"? Ja rozumiem jakieś pasje, sport, zainteresowania ale ubolewać z powodu "niechodzenia do kościoła"? co w tym jest konstruktywnego, że tak płaczesz? Najważniejsze żeby był dobrym człowiekiem, jakie znaczenie ma cotygodniowe odbębnianie nudów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak najbardziej wierze w boga ale do kościoła tez co tydzień nie chodze. Przyznał szczerze ze na święta i to nie znaczy ze nie wierze w boga. Znam takiego człowieka co do kościoła co niedziela, klęka pierwszy a w domu zone i dzieci poniewiera jak psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta bierze przykład z mamy?? A chodzenie do kościoła to coś co się robi bez refleksji, bo "mama tak robiła"?? Poza tym nie rozumiem, miałaś dziecko żeby tępo naśladowało zachowania i przejmowało przekonania bez zastanowienia? Nie masz też na tyle autorytetu, umiejętności wyłożenia swoich racji żeby pokazać to co dla ciebie ważne? Wiesz co, to może ty weź przykład i nie chodź tam, gdzie chodzisz bo może twoja matka chodziła? Doprawdy, faktycznie owca... P.S. Jestem córką i jakoś to ja umiałam pokazać rodzicom i młodszej siostrze że lepiej sobie mszami i podobnymi głowy nie zawracać. Dzięki mnie rodzice przestali praktykować a siostry już tego nie uczyli. Można? Można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:46 rzeczywiście masz z czego sie cieszyc...że twoi rodzice to barany pod wpływem jakiejś gó...wniary zamiast swojego wlasnego mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Znam takiego człowieka co do kościoła co niedziela, klęka pierwszy a w domu zone i dzieci poniewiera jak psy. " Dziękuję że opisałaś tu swoje spostrzeżenie ale to jeszcze nie świadczy o tym że sama msza jest nic nie warta. Tak wiem co zaraz mi dalej napiszesz ale dla osoby wierzącej to ten przykład niczego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy to wszystkie tu to takie jesteście pewne siebie. Sprawiacie wrażenie jakbyście były niemal ponad życiem i śmiercią. Nie sztuka być takim butnym jak się jest młodym i zdrowym. Jednak malutki procencik jest nadal takim cwaniakiem kiedy w końcu śmierć zagląda w oczy i ma się jeszcze te minimum czasu aby sie nad tym wszystkim zastanowić. Także jak jesteście jeszcze w pełni sił i dajecie rade z życiem to lepiej nie piszcie nic niż te swoje "mądrości"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale słuchaj ja nie opisałam tego przykładu po to aby powiedzieć ze msza świeta jest nic nie warta. Skąd to niby wytrzasnęłaś? Napisałam tak bo myślisz ze jak się chodzi do kościoła to człowiek jest taki pobożny , taki dobry a wiesz co ci powiem? Otóż nie. Ci niby tacy pobożni latają na msze co niedziela a gorsi jako człowiek od tych co pójdą na boże narodzenie a do kościoła na pokaz. Kościół domem bożym. Ale przecież bóg jest wszędzie. I w moim domu i w twoim. Spotykamy się z nim codziennie. I mogę pomodlić się w domu i dobrze zachowywać a nie muszę co niedziela do kościoła żeby dorobić księdza a nie kościół i przyjść i wszystkich poniwierac. Ale co tam jestem dobra bo chodzą do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myślę że są tacy pobożni. Ja nic nie myśle. Jeśli się tam pojawie to z własną sprawą. A co do tych co są nie w porządku to nie ma takiego człowieka co nie można by mu niczego zarzucić, jak to się mówi "nawet święty 7 razy na dzień grzeszy" a jeśli ludzie robią coś złego to sami będą z tego rozliczeni i będą musieli to odpokutować i nikt za nich tego nie zrobi i co najwazniejsze to z tego co wiem to te msze są dla grzeszników właśnie. Mój ojciec jest alkoholikiem, dużo złego z nim przeszliśmy w swoim życiu, ale kocham go i cieszę się jeśli widze że chodzi w niedziele do tego kościoła. Mój mąż jest tzw. "dobrym człowiekiem" a na msze nie pójdzie. I jeśli ktoś jest wierzący to wg jego rozumowania ten grzesznik ma większe szanse na lepsze życie po śmierci o ile sie wyspowiada i żałuje, niż ten "dobry człowiek" który Boga nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a takie gadanie że Bóg jest wszędzie.. no jest wszędzie ale sakramenty można uzyskać w kościele i od księdza. Jeśli ktoś uważa ich nie potrzebuje to to jest zwykła arogancja i ktoś taki wierzy sobie w takiego boga w jakiego mu wygodnie po prostu. Poczytaj sobie biblię. Jezus przed śmiercią odprawił msze i powiedział aby to powtarzać na jego pamiątkę "spożywac ciało i krew". Jeśli uważasz że jesteś ponad Biblią to wybacz ale dalsza dyskusja z tobą będzie już zwykłą stratą czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus przed śmiercią odprawił msze i powiedział aby to powtarzać na jego pamiątkę "spożywac ciało i krew". Jeśli u x :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz, że niby Boga nie ma wszędzie? Jest tylko w kościele? Myślę, że bez Boga ani do proga ale jakoś jak się słyszy o tych ''księdzach'' typu pedofile itd to uwierz wole modlitwę w domu niż iść na mszedo takiego ksiedza i nie interesuje mnie na ten temat inne zdanie. Czy może mieszkasz w innym kraju ? Właśnie każdy wierzy w Boga trochę inaczej co nie znaczy, że nie wierzy. Biblie znam i bardziej zagłebiać się nie muszę. Nie wiem o co Ci chodzi z tą Twoją wypowiedzią bo wyrażasz i narzucasz w niej własne, indywidualne zdanie a taka dyskusja nie ma sensu bo to jak grochem o ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"19:46 rzeczywiście masz z czego sie cieszyc...że twoi rodzice to barany pod wpływem jakiejś gó...wniary zamiast swojego wlasnego mózgu" Nie pod wpływem tylko dzięki argumentom i przykładowi, i właśnie mózgów śmiało zaczęli używać, czego jakoś wcześniej obawiali się w konfrontacji ze zwyczajem. Oczywiście że to powód do radości. Jakieś jeszcze pytania, owco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×