Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy przeziębienie jest wina rodziców?

Polecane posty

Gość gość

Kiedy dziecko złapie wirusa, a kiedy jest to wina rodziców? I co robi rodzić zle, że dziecko choruje? Chidzi oto,że mam rocznego syna. Do tej pory w ogóle nie chorowal, dwa tygodnie temu złapał wirusa ale szybko mu przeszło. Teraz zaczyna kaslac,chyba na mokro. Jestem zdenerwowana,bo to pewnie moja wina ale nie wiem co robię źle? Wychodzimy na dwór, jemy owoce warzywa mięso, staramy się nie być w miejscach gdzie jest dużo ludzi za często a teraz zaczął chorować. ...czy to może być od zbyt częstego wietrzenia mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem pediatra ale jako mama mysle ze to nie twoja wina ani wina wietrzenia , teraz taki okres jest i nie uchronisz dziecka , tydzien temu w klasie u mojego syna byly odwolane lekcje bo przysxlo tylko jedno dziecko , w pracy 60% siedzialo na zwolnieniu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błędne jest myślenie ze od wierzenia mieszkania albo od wychodzenia w miejsca gdzie jest dużo ludzi.Co z tego ze teraz będziesz go trzymać pod kloszem jak pójdzie do przedszkola czy szkoły i tam zetknięciu się z tymi wszystkimi wirusami. Czy tego chcesz czy nie ;) Dziecko swoje musi się wychorowac, dorośli tez chorują i po co szukać tu winy kogoś ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najprawdopodobniej znów się czymś zaraził, niczyja wina, po prostu miał pewnie jesczcze nieco obniżoną odporność po poprzedniej infekcji. Nie dołuj się, nie da się uniknąć chorowania. Dzieci w taki sposób budują system odpornościowy. Ważne, żeby nie lecieć od razu z antybiotykiem, a podawać jedynie w ostateczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bądź perfekcjonistką, dzieci chorują i tak już jest. To nie jest niczyja wina. I nie doszukuj się problemów tam,gdzie ich nie ma. Nie da się tak,żeby dzieci w ogóle nie chorowały,żeby nawet przeziębione nie były. Tak było,jest i będzie,i nie ma co się tym tak przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie to nie twoja wina. Moja też nie chorowała do tej pory a ma półtora roku. Teraz złapała wirusa i od razu jednostronne zapalenie oskrzeli. Niczyja wina. Lekarka mówiła, że teraz taki wirus panuje. A dwa miesiące temu wszyscy w domu chorowali a jej nic, teraz musiała się od mojej mamy zarazić bo okazało się że i ona ma zapalenie oskrzeli z tym, że mała przechodzi naprawdę leciutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie to to jest po prostu taki wiek, że system odpornościowy sie jeszcze nie wykształcił i potrzeba czasu, paru lat aby to sie stało. Mój już drugi rok choruje praktycznie przez cały sezon zimowy, dopiero w tej ciepłej połowie roku jest chwila spokoju od tych chorób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny za te odpowiedzi, co prawda nie jestem autorką, ale ja tez przy każdej chorobie dziecka doszukuje winy u siebie. A to, ze wzięłam go do dużego skupiska ludzi, a to że było zimno a on biegał na dworze i tak w kółko. Muszę wyluzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jak dziecko chodzi do p-la to nie ma takiej siły, żeby nie chorowało. I nie ma tutaj winnego. taka kolej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zyjemy w sterylnym srodowisku. za choroby odpowiadaja bakterie i wirusy i grzyby czasem. poczytaj na blogu mataja.pl o chorowaniu u dzieci - jak sie nie wychoruje teraz, to nadrobi w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×