Zostawiłem ją, a teraz tęsknię

Myślałem, że poznam inną, będzie chemia, zapomnę o tamtej. Dzisiaj mijają dwa lata od naszego rozstania, a ja dalej o niej myślę i nie potrafię wybić jej sobie z głowy. Jak pomyślę, że mogliśmy mieć już dziecko, być małżeństwem. Ciężko żyć z kobietą o jej charakterze, typowej kobiecie kariery, niezależnej, ale ma w sobie to coś. Ja jestem sam, ona sama ...

Trzeba być idiotą jeśli odpuszcza się kobietę która działa jak narkotyk. Teraz cierp i tęsknij. Też zostałam olana pomimo niesamowitej chemii którą on sam nigdy nie doznał, potem po czasie tez się odezwał ale go olałam.

a długo byliście razem? czemu zerwałeś z nia?

Zostawiłem ją, bo czułem się w tym związku jak szóste koło u wozu. Miałem wrażenie, że traktowała mnie jak faceta do zaspokajania potrzeb i tylko do tego. Związek polega na czym innym, przynajmniej dla mnie. Tylko cholera nie umiem zapomnieć. Działa na mnie jak magnez. Zmieniła się bardzo. Z wyglądu i charakteru chyba też (tyle, że na gorsze), a ja nadal chyba kocham.

Byliśmy razem ponad trzy lata, znaliśmy się od czasów liceum.

No to czemu nie walczysz czemu nie próbujesz jej odzyskac? masz zamiar tak cichaczem ją kochać? działaj , raz kozie smierc

Wiem jak teraz wygląda jej życie. Chyba nie rozpacza z powodu samotności, albo taką gra. Pracuje jeszcze więcej niż kiedyś. Ona czuje do mnie żal. Twierdzi, że ją zraniłem, ale żałuję tego.

Kobieta lubi być zdobywana. Spróbuj :)