Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem małżeński, pilnie potrzebuję porady!

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam pewien problem i bardzo byłbym wdzięczny za podpowiedź, jak sobie poradzić. Kilka lat temu mieliśmy z żoną poważny kryzys małżeński, którego jednym z powodów albo objawów (w sumie to chyba bez znaczenia), było popsucie się jakości życia seksualnego, zarówno pod względem jakości jak intensywności. W pewnym momencie, kiedy robiło się między nami naprawdę źle, podjęliśmy wysiłek naprawienia naszych relacji i odbudowy związku, co się w zasadzie udało, jednak właśnie przekonuję się, że przy okazji władowałem się (nas?) na jeszcze jedną niebezpieczną minę. Otóż powody, dla których żona unikała współżycia ze mną, częściowo leżały po mojej stronie (generalnie- nie spełniałem jej oczekiwań w innych istotnych aspektach życia) a częściowo po jej: po dwóch ciążach nigdy do końca nie odzyskała wcześniejszej figury, wstydziła się swojego ciała, nie czuła się seksowna etc. Ja ze swej strony, starałem się pomóc jej odbudować pewność siebie w tej materii, więc dawałem jej do zrozumienia, że jej utrata formy mi nie przeszkadza, że nadal jest dla mnie atrakcyjna i tak dalej, co nie było tylko z wyrachowania, naprawdę tak uważałem. Osiągnąłem tym sposobem to co chciałem, czyli powtórne otwarcie żony na seks, ale też coś, czego nie chciałem zupełnie: mianowicie żona całkiem przestała się przejmować swoim wyglądem. Tzn. dba o siebie w sensie fryzjera, kosmetyczki, manicurzystki, ciuchów, ale o formę fizyczną zupełnie nie. Nie jesteśmy najmłodsi (oboje dobrze po czterdziestce) i takie zaniedbania nie uchodzą już bezkarnie: żonie rośnie brzuch i tyłek, nogi ma coraz mniej zgrabne, generalnie ciało coraz bardziej rozlazłe i mało sprężyste. Ja uprawiam sport regularnie, do czego ją zachęcam, ale na darmo: ma zrywy, że odpali sobie jakiś trening z Chodakowską i zrobi raz czy dwa, ale generalnie to słomiane zapały są. Ostatnio kupiłem do domu rowerek stacjonarny, choć sam nie potrzebuję, bo biegam, ale myślałem, że jak zobaczy, że można to robić bez wychodzenia z domu i wystawiania się na widok, to ją zachęci, ale też nic. Sytuacja staje się poważna, gdyż ją bardzo kocham i nie chcę robić z małżeństwa cyrku szukając przygód na boku, ale ona coraz mniej mnie podnieca, ostatnio wręcz muszę sobie wyobrażać, że robię to z kimś innym przynajmniej na początku, bo inaczej trudno mi o erekcję. Ona zdaje się zupełnie nie widzieć problemu, a ja nie wiem jak go zasygnalizować, żeby się znowu nie wycofała i żebym przy okazji nie wyszedł na oszusta, który cały czas ją okłamywał. Bardzo chętnie wysłucham jakiś sugestii, zarówno od facetów (jeśli byliście w podobnej sytuacji, jak wybrnęliście) jak od pań (co by na was zadziałało a co na pewno nie i jak nie osiągnąć przeciwnego skutku). Z góry dziękuję, także tym osobom, które nic nie pomogą, ale choć przeczytają ten długi post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo zycie. Tak maja wszyscy. U mnie jest inna sytuacja bo chorowalam a on na to ze moja choroba zniszczyła jego milosc do mnie. Chyba w szoku jestes prawda ? Jak to przeczytałes. Tak, to jest on, moj facet i powaznie jestem na drodze by odejsc. Znalezc kogos kto wreszcie bedzie ze mna mimo wszystko. Pozdrawiam cie i ona powinna dbac o figure bo otyly czlowiek nawet sam ze soba czuje sie niefajnie. Mozna miec kilka kg nadwagi ale nie ponad 10 kilo. Ja tez nie lubie otylych mezczyzn, lubie duzych postawnych ale nie otylych. Pozdrawiam cie i powiedz jej wprost ze traci figure. Ze bylo ok ale ze juz przesadnie przytyla a zadne zwalisko tluszczu nie jest atrakcyjne. Pozdrawiam cie bardzo :) ogolnie jestes w porzadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadna fryzura zadne paznokcie i ciuchy nie ukryja tlustej figury . Juz bym wolala miec zgrabna figure niz super fryzury i pazury i tak wlasnie jest :) moze wlosow najpiękniejszych nie mam i paznokci ale na figure z zadna bym sie nie zamieniła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm coz ci poradzic,ja bym swojego faceta kochala takim jaki jest nawet gdyby był zaniedbany, ty widocznie kochasz tylko fizycznie co wlasciwie nie nazywa się miloscia tylko fascynacją itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona muzyka
Powiedz jest prosto z mostu że jest świnia i albo się za siebie weźmie albo zaczniesz chodzić na panienki, daj jej 6 miesięcy a jak nic się nie zmieni masz prawo iść na miasto zaroohać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×