Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estera 2015

Minus 30 kg .... reaktywacja

Polecane posty

Kochane, może właśnie pora rozpocząć II etap walki z kg:) Jeden mamy za sobą- kto wtajemniczony):) Zapraszamy wszystkie nowe osóbki zainteresowane:) Walka z kg- ciąż dalszy:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok :) Też zaczne z Tobą :) Waze ok. 65 kg i chcialabym zrzucic ok. 10 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam. Miałyśmy z Dziewczynami podobny topic, ale lekko zamarł, jednak liczę że tutaj się odezwą:):) Dzisiaj startuję z wagą 81,5 kg, więc sporo, ale tez sporo udało mi się już zrzucić, bo ok 15 kg, więc mam nadzieję, że teraz też pójdzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Estera, napisz jakim sposobem spadaja Ci kg? Co ćwiczysz i jaka trzymasz diete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera jestem i ja, też mam trochę na głowie ale już powoli opada wszystko także jest dobrze :) U mnie waga też się waha i też kochana zaczynam z podobną wagą bo 81,8kg. Cały czas ćwiczę ale oprócz orbitreka dodaję zestawy ćwiczeń z yt, jedzeniowo jest ok trochę zmieniłam niektóre rzeczy i mam nadzieję że się ruszy wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani, fantastycznie że jesteś:) Czas na II etap, więc teraz też nam pójdzie dobrze. Wiem to:):) Gościu:), ja generalnie ćwiczę i chyba to jest dla mnie najważniejsze. Do tego mniejsze posiłki, ale 4 dziennie i w miarę regularnie. Słodkości tylko okazjonalnie, unikam tłustych, smażonych potraw:) Ekspertem nie jestem, ale fakt, że udało się od listopada zrzucić te kg- jest motywujące:) Mam nadzieję, że Niusia do nas też dołączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani mam nadzieję, że będziemy tutaj zaglądać nie rzadziej niż na tamtym topiku:) Ja zmykam poćwiczyć no i standardowo wieczorkiem klepnę swoje menu;);) Jeśli są chętne nowe kobietki do walki z kg- serdecznie zapraszamy;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia witaj ponownie:) Świetnie że jesteś. Twój pomysł był z nowym topikiem. Ja tylko to urzeczywistniłam:):) Moje dzisiejsze menu: ś: sałata: mix sałat, pomidor, ser feta, odrobina sosu greckiego II: jabłko obiad: kilka klusek leniwych z sosem pieczarkowym podwieczorek: 2 wasy, plaster twarogu, pół pomidora Ćwiczenia: 61 minut, 700 kcal, 27 km. Dzisiaj lało się ze mnie niesamowicie:):) Dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ela, pewno że tak- będzie raźniej. My z Vani i Niusią znamy się z innego topiku- świetne Dziewczyny. Wspólnie motywowałyśmy się. Mnie udało się od listopada 2015 zrzucić ok 15 kg. Ważyłam ponad 90- zresztą jak widać w stopce. Miałam chwilę czasu "urlop" od odchudzania, bo imprezek rodzinnych było po drodze kilka., więc jakieś 2 +kg na liczniku przybyło, ale wracam na właściwy tor i walczę dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz raczej przez min. 2 miesiące żadne większe imprezowe spotkanie się nie zapowiada, więc będzie prościej. Trzymam za nas wszystkie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge sie dołączyć? Chce wyrzezbic cialo do wakacji. Dzisiaj 1 dzien. Jade na wakacje 6 czerwca Zjadlam: Owsianka 2 jajka, warzywa Jablko Bulka sucha 2 kawalki lososia, szparagi 2 kromki chleba z maselkiem Ćwiczenia 20 min z hantlami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewno gościu, zapraszamy. Zanim ja będę rzeźbić ciało, to muszę najpierw się uporać z kg, ale wierzę, że się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek. Melduję się w sobotni poranek:) Nocka zdecydowanie za krótka, no ale cóż- już nie dam rady spać:) Ela, ja zasadniczo jestem przeciwniczką diet. Wynika to z tego, że już niejedną przerobiłam i niestety z marnym skutkiem. Chudłam sporo, ale potem jeszcze więcej wracało. Postanowiłam, że zmienię swoje nawyki żywieniowe, będę jeść mniejsze porcje i regularnie. I póki co to działa, kg spadają, a ja czuję się lepiej. Ale nie ukrywam- przy okazji Świąt spotkałam sąsiadkę , której sporo czasu nie widziałam. Ona jeśli stosuje jakąś dietę, to tylko kopenhaską. Chudnie ok 8-9 kg w te 13 dni, natomiast zazwyczaj to robi przed np. weselem, jakąś imprezą, na która trzeba włożyć kieckę fajną. Ale potem znowu przybiera na wadze. I tak było też teraz. Fakt- wyglądała naprawdę fajnie, szczupło, ale ona wiem, że za niedługo te kg wrócą. Nie ukrywam, zaczęłam rozważać taką opcję, żeby spróbować tej diety (chyba jestem podatna na wpływ innych osób hehe), ale jedyne czego się boję to nie tego prawie nie jedzenia:):), co tego, że będę się źle czuć. Mało jedzenia, to jedynie ok 1000 kcal, a ja codziennie ćwiczę po godzinie i spalam w granicach 650-700 kcal, więc już mi prawie nic nie zostanie hehe. Najbardziej boję się złego samopoczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, no i fakt- najlepiej jest odwrócić uwagę od diety innymi rzeczami, właśnie dbanie o paznokcie, włosy, fajne zakupy, kiecka z wystawy ciut za mała jest bardzo motywująca, no czy też nowa torebka i buty:):):) A powiedz w jaki sposób schudłaś te 20 kg 2 lata temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesele jest bardzo motywujące do tego żeby trochę zrzucić:):) Trzymam mocno kciuki żeby się udało no i dużo wytrwałości. Ja wróciłam z małych zakupków, a za chwilę zbieram się na większe z Mamcią, bo jest u mnie gościnnie i jedziemy kupić dla Niej jakąś kreacje też na wesele z tym, że w kwietniu:):) Potem trochę ogarnę w domu, jakich obiadek i będzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! No, to jedziem z tym koksem... nie ma co marudzić, tylko ostro brać się za robotę... kilogramy same nie spadną... ja już po śniadaniu... dzisiaj, wyjątkowo, nie zrobiłam sobie owsianki, tylko suchą kajzerkę zjadłam... hmmm... raczej średnia w smaku była... :P teraz, z kawusią, siedzę przy kompie i z niesamowitą przyjemnością poczytam nasz nowy temat... BRAWO ESTERA ZA ZAŁOŻENIE TEGO TOPIKU......!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa... jeszcze przy stopce sobie pogmeram... bo ta która jest, to straciła swój sens, bo była z poprzedniego tematu... Hehehhh... edytowałam powyższy post i stara stopka się automatycznie się na nową zmieniła... ale zamieszanie zrobiłam... :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Estera co ćwiczysz w domu. Jakie to są ćwiczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Estera jak udało ci sie schudnac te 15 kg ? i w jakim czasie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera 🌼 pomysł może i miałam, tylko na realizację brakło mi jakoś odwagi. Dobrze, że Ty to zrobiłaś..! Teraz znowu mamy swój sympatyczny kącik. A nowe osoby zapraszamy do nas serdecznie. I nie obawiajcie się, że ktoś tu zostanie wyśmiany, zhejtowany. O, nie! My takie nie jesteśmy. Ale nie należymy też do osób nieszczerze potakujących. Jeśli jest potrzeba, to nie owijamy w bawełnę i prawdę prosto w oczy mówimy. Jednak robimy to z kulturą, bo chamstwu ostro się sprzeciwiamy. x Vani 🌼 powiedz nam, bardzo Cię proszę, co zmieniłaś..?! Bo ja też muszę coś w menu pozmieniać. W pasie wyraźnie czuję, że centymetrów mi przybyło. Buuu... W poniedziałek, jak na wadze stanę, to pewnie będzie płacz i zgrzytanie zębami... 😭 x Egościu-Elu 🌼 witamy... witamy... witamy... O kopenhaskiej (tak jak i o dukanie) różne się mówi, to fakt... ale jeśli dobrze się na niej czujesz, to przecież jest najważniejsze... tylko, tak jak Estera pisze, straszny jest ten efekt jo-jo... kończy się dietowanie, a kilogramy z potworną szybkością do nas wracają... oj, nie jest to dobre dla organizmu... :( piszesz o bańce chińskiej... kurczę, zastanawiałam się nad jej zakupem... a czy można się nią samej masować...? np. nogi, pośladki, brzuch... mojego męża raczej nie da się na mówić na robienie mi takiego zabiegu... heh... :D x Gościu (20:26) 🌼 Ciebie również witamy...!! O tak, perspektywa zbliżających się wakacji baaardzo motywuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę teraz moje dzisiejsze menu. To jest fajna sprawa takie publiczne pokazywanie jadłospisu. Mnie to bardzo motywuje i daje dobrego kopa. Dzięki temu potrafię powstrzymać się od podjadania, czy robienia jakichś zmian. No bo przecież słowo się napisało... to tak, jakby dało się słowo... a danego słowa należy przecież dotrzymywać... ś - sucha kajzerka + kawa (gorzka z mlekiem) p - 2 kiwi o - miseczka zupy jarzynowej (niezabielana, na piersi z kurczaka) p - jogurt naturalny k - kasza jęczmienna z dodatkiem oleju + zielony ogórek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera i Vani... muszę Wam coś powiedzieć... w środę pożegnałam się ze szmatą... :D wreszcie... :D czwarty miesiąc intensywnej walki i nareszcie jest lepiej... :D w poniedziałek kończę antybiotyki i na sterydy przechodzę... i to jest bardzo ważny moment, bo nie wiadomo jak na tę zmianę moja zmasakrowana rogówka zareaguje... oj, może być różnie... w trzeciej dobie podawania sterydów (czyli po ludzku mówiąc: w środę) kontrola u doktor... i oby tylko zapalenie nie wróciło... już dzisiaj proszę Was o trzymanie za mnie kciuków...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa... i jeszcze sobie awatar zmieniłam... nie chcę wyglądać jak ten MIŚ z komedii Barei... muszę często na niego zerkać... i pamiętać, że taka figura brzydka jest... a jak ma się dużo kilogramów, to motyla raczej się nie przypomina... :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elu 🌼 ooo... dzięki za zwrócenie mi uwagi, że są przeciwwskazania do stosowania baniek chińskich... muszę o tym poczytać... żylaków nie mam, we wrześniu byłam u naczyniowca, badał mi całe nogi doplerem i wszystko jest oki. :) ale muszę poczytać o innych przeciwwskazaniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje plany na sobotę: -ugotować obiad (chuda jarzynówka na dwa dni) -posprzątać mieszkanie -zrobić pranie -iść z psem na spacer -wieczór z mężem miło spędzić Mój pan też jest na diecie... w święta trochę pofolgował sobie i wątroba z trzustką powiedziały mu głośno: KU KU.....!!! tak więc nareszcie nie muszę gotować dwóch różnych obiadów... oboje dietetycznie jemy... zupa będzie z filetem kurczakowym, suszoną włoszczyzną, brokułem i drobniusieńkimi kluseczkami... zaraz po zjedzeniu schłodzę tę zupencję, wstawię do lodówy i będzie na jutro... :) No, dobra... biorę się za robotę... przed wieczorem znowu kompa odpalę i troszkę poczytam... popiszę... Dobrej soboty, nam wszystkim. Pa...!! -Niuśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×