Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jeździłyście w ciąży na rowerze? Mam dylemat, sprzeczne porady dostaję :(

Polecane posty

Gość gość

Od wielu osób słyszałam, że w ciąży jeździły na rowerze I urodziły zdrowe dzieci. Od jednej ginekolog usłyszałam, że można, natomiast od ginekologa, że lepiej nie. Nie mam ciąży zagrożonej, niskoschodzącego łożyska, nic z tych rzeczy. Wszystko jest ok. Przed ciążą jeździłam dwa razy w miesiącu po 3 godziny z przerwami, kiedyś jeździłam raz w tygodniu na wycieczki rowerowe z meżem ale tylko w sezonie wiosna-lato. Właśnie zaczyna się ten sezon i nie ukrywam że ciągnie mnie na rower...nie jeździlibyśmy po "wertepach" tylko specjalnych ścieżkach dla rowerów (kostka brukowa, asfalt). Czy macie jakieś doświaczenia? teściowa też mnie straszy tym rowerem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jezdzilam obie ciaze, mimo ze mialam przedwszesne skurcze, szyjke rozwarta na dluuugo przed porodem. Ale byla to glupota. Nie polecam, lepiej przeczekaj niz pozniej zaluj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi na pewno o mozliwosc upadku a moze rowerek stacjonarny? wiem, ze nim na wycieczke nie pojezdzisz ale np na siłowni z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 15. tygodniu i jezdze. Jesli sie dobrze czujesz, w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dobrze się czuję. Aktualnie jestem w 20 tygodniu. Słyszłam, że od takiego napierania o siodełko i uderzeń można dostać przedwczesnych skurczów... i boję się. Ale z drugiej strony są też głosy że lepiej jeździć niż nie jeździć. Co do upadku - od 3 lat jeżdżę co wiosnę i lato i ani razu nie upadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie ryzykowała. Chodzi głównie o ryzyko upadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, to że Ci nic nie ma teraz nie znaczy, że wszystko do końca będzie super. Lepiej uważać niż potem żałować. Rower to ryzyko upadku, w ciąży zmienia się budowa ciała i środek ciężkości. Chociażby z tego powodu możesz się przewrócić. Drgania i siodełko mogą wywoływać skurcze.Nie mówię, że masz leżeć jak kłoda do rozwiązania, ale odpuść sobie ten rower. Zostają spacery, basen, joga, mnóstwo innych aktywności. Oczywiście możecie mnie nazwać przeczuloną, ale wyleżałam swoje na patologii ciąży i naoglądałam się przypadków gdzie zdrowe kobiety trafiały na oddział, bo skurcze, pęknięcie pęcherza płodowego itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:28 ale powiedz mi jak to się ma do tego, że w Holandii nikt na to nie patrzy, wszystkie jeżdżą nawet z dużymi brzuchami,a w Polsce, jak zwykle, ciąża to choroba i co drugiej rzeczy nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak jaknapisalas w pl ciaza to choroba a nie stan fizjologiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co w takim razie prosisz o porady, skoro wiesz jak to wygląda w Holandii?? to zrób sobie własną tutaj. w Polsce. i jeździj sobie, na własną odpowiedzialność. a jak coś się dzieciakowi stanie to do końca życia będziesz sobie wypominać. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gothic
Możesz jeździć na rowerze, nawet do 9 miesiąca. Nie ma żadnych medycznych przeciwskazań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jezdziłam w 6 miesiacu , nie jakos duzo tylko jak potzrebowal gdzies dtrzec a ze bylam sama to partycznie cala ciaze cos dzwigalam ( zakupY) bardzo duzo chodzilam i pracaowalam do konca ciazy ,porod trwal 2,5 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jeździłam mimo że dobrze się czułam jednak uważam że w ciąży kobieta powinna nie wykonywać pewnych czynności jak jazda na rowerze,rolkach,nartach,konno,skakać z bungee,spadochronem,nosić ciężarów i innych tego typu rzeczy. Ciąża to odmienny stan i trzeba się oszczędzać. Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jestem przygłupia bo nie kumam, skoro odradzacie jej rower (bo drgania, bo upadek itp) to czemu polecacie zamiast tego BASEN? Moim skromnym zdaniem złapanie jakiegoś syfa na basenie jest bardziej prawdopodobne niż upadek na rowerze, a drgania na asfaltowej ścieżce rowerowej to nawet nie mowię jak wielkie sa (pewnie jazdy pociągiem czy seksu w ciąży też uprawiac nie wolno). Poza tym upadek na basenie też się może zdarzyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzaj aktywności fizycznej na basenie jest dla ciężarnych odpowiedni, dlatego polecamy. Oczywiście zakładając, że to czysty basen, a kobieta nie ma skłonności do infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby, która twierdzi że ja już mam gotową poradę dla samej siebie..nie mam przecież :// Tylko zauważyłam, że są osoby co mówią że na rowerze nie wolno a dlaczego to już nie powiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:50 co sie moze stac dziecku od jazdy jego matki w ciąży na rowerze? O_O ??? lepiej niech na kanapie lezy dzien caly i zżera żarcie...ty pewnie jedna z tych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to w ogóle nie lubie tego odradzania matkom ciężarnym wszystkiego. dawniej kobiety w pole szły na wykopki i z motyką, albo zbierać ręcznie cały dzien do wora i rodziły zdrowe dzieci a teraz pokolenie niedołęg co nic nie wolno robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego basen jest polecany, a rower nie? Chodzi o argumenty a nie "bo tak". I tu i tu w teorii moze stac sie krzywda. A upadki najczesciej zdarzaja sie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ja to w ogóle nie lubie tego odradzania matkom ciężarnym wszystkiego. dawniej kobiety w pole szły na wykopki i z motyką, albo zbierać ręcznie cały dzien do wora i rodziły zdrowe dzieci a teraz pokolenie niedołęg co nic nie wolno robić X Taaaa... Dawniej była ogromna śmiertelność okołoporodowa. A tych dzieci poronionych i urodzonych przedwcześnie nikt nie liczył. Tak to kiedyś było. Jak taka z ciebie mądra dama, to leć na pole i zbieraj ziemniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu basen tak a rower nie? Rodzaj aktywności fizycznej na basenie jest polecany dla ciężarnych m.in. dlatego gdyż w wodzie nie odczuwamy tak dodatkowych kilogramów. Woda łagodzi również różne dolegliwości ze strony kręgosłupa. Zakładając oczywiście, że ciężarna nie ma skłonności do infekcji. Rower: wstrząsy podczas jazdy + ryzyko upadku = przedwczesne skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie ten temat zastanawia. A co do plusów i minusów - tak samo o rowerze da się napisać 2 plusy, a o basenie 2 minusy. Czy to cokolwiek przesądza? Rower to nie jazda konna, teraz też są raczej lepsze niż stare składaki. Każdy będzie pisał wedle swojego gustu i stanu zdrowia, są ludzie co żadnego wysiłku nie chcą i wszędzie znajdą coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w Holandii i Danii cala ciaze kobiety jezdza na rowerach (srodek transportu, nie "sport") i jakos nikt sie nie dziwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 ja dziś pytałam lekarza i wyśmiał Polki które twierdzą że rower to już sport wyczynowy i też powiedizał że w Danii każda jeździ i dzieci się rodzą zdrowe. u nas kult żarcia i telewizji, po co ruch, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeździłam do 7 miesiąca ( potem już nie miałam możliwości)- dziecko urodzone o czasie, zdrowe, a i mi ruch dobrze robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja Wam powiem że przejechałam się wczoraj na rowerze bo lekarz mówił że można, a co wiosnę jeździliśmy sporo z mężem. I co? i dziś boli mnie brzuch, już wczoraj po zejściu z sodełka bolał. Byłam dziś w przestrachu u lekarza, miałam usg i wywiad i nic złego nie wykazało. TO nie wiem, czary? wstrządy jakieś? boli mnie jak chodzę, tak lekko ciągnie. Dostałam luteinę i środek przeciwbólowy. Ostrzegam Was. widać rower nie dla mnie. A jechalam po ścieżce rowerowej i powoli :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może źle miałaś siodełko ustawione i złą postawę zachowywałaś. Tez kwestia tego, że w zimie raczej nie jeździłaś i jesteś odzwyczajona. Ale no źle się czujesz to nie jezdzij, porób sobie jakieś ćwiczenia rozciągająco-relaksacyjne dla ciężarnych i się rozluźnisz. Bo teraz to brzuch Cię też może boleć od spinania się "ojej, coś sie dzieje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×