Czy jestem winna wypadku ?

Na ulicy znajdowały sie 4 pasy jeden do skrętu w lewo. Jechałam skrajnie prawym, ponieważ wyjeżdżałam ze stacji benzynowej, zatrzymałam sie przepuściłam około 6 samochodów, zaczęłam manewr zmieniania pasa jak zmieniałam pas coś we mnie walnęło. Przyjechała policja, karetka i straż. Trzy samochody do kasacji, pojechałam karetkę jako jedyna do szpitala ponieważ złamałam sobie łopatkę. Mój chłopak został na miejscu i powiedziano mu, ze sprawca jestem ja ponieważ wymusiłam pierwszeństwo. Byłam w szoku policjanci przyjechali do szpitala i powiedzieli żebym lepiej przyjęła mandat ponieważ sprawa inaczej trafi do sadu i to ja będę musiała ponosić koszty napraw reszty aut. W szoku podpisałam ten mandat i nawet mi go nie wręczyli. Dzisiaj, dzień po wypadku oglądam zdjęcia i zdałam sobie, ze mnie uderzył lewym bokiem a nie prawym jak policja stwierdziła na miejscu zdarzenia. Fakt walnął lewym bokiem jeszcze inne auto, natomiast prawy bok nie jest zniszczony i ewidentne to widać na zdjęciu z gazety. Co teraz zrobić, iść na policję i podważyć ich prace, przecież sie nie przyznają do błędu jeżeli rzeczywiście tak było.Pomocy

Jeśteś winna bo nie zachowalaś ostrożności włączając się do ruchu

Dodam, ze nie jestem pewna, ponieważ byłam w szoku ale wydaje mi sie ze ja juz zjeżdżałam z pasa na którym jechał samochód który mnie walnął

jak zmieniałaś pas, i coś w ciebie wjechało, co jechało tym pasem, na który wjeżdżałaś = jesteś winna. A jesteś pewna, ze dobrze obejrzałaś zdjęcia?Bo jeśli facet ma lewy bok zniszczony, to jechał "pod prąd"?? albo na wstecznym? Poza tym dlaczego nie masz kopii mandatu? To jak masz go zapłacić? I jeszcze jedno - nawet jeśli przegrałabyś w sądzie, to i tak koszty ponosi twój ubezpieczyciel (twoje oc), a ty "tylko" koszty sądowe i ew. biegłych.

Przeciez by mnie walnął prawym bokiem w mój lewy a on to zrobił lewym bokiem to ni jak ma sie do tego. Wiec na tej podstawie i na podstawie tego co mi sie przypomina ja zjeżdżałam juz z tego pasa.

ps. Jeśli ten drugi samochód jechał ciągle swoim pasem i nie zmieniał ich, a ty zmieniałaś, to ty jesteś winna. Kurde, to jest elementarna wiedza. Kupiłaś to prawko, czy co?

ps.2. weź to rozrysuj, bo tłumaczysz jak jakaś (za przeproszeniem) blondynka :O

to w końcu jechałaś skrajnym prawym, czy wyjeżdżałaś ze stacji i się zatrzymałaś (skoro się zatrzymałaś, żeby przepuścić innych, to chyba nie na tym skrajnie prawym pasie?? )

a po co rysować nie wiecie jakw yglądają 4 pasy? i okazało sie że we mnie walneła ta wielka cieżarówka :(

To się najzwyczajniej w świecie wpierdzieliłaś pod ciężarówkę, a taki samochód jest ciężko wyhamować na czas.

po co rysować? żeby ustalić kto był winny kto którym pasem jechał. Lepiej odpuść sobie sąd, bo tylko się ośmieszysz, nie potrafisz prosto opisać sytuacji :O rozumiem, że można osobówki nie zauważyć (w tzw martwym polu), ale ciężarówki?

są w takim razie dwie opcje ;) 1. ty jechałaś skrajnym prawym, koleś cię uderzył lewym bokiem, bo jechał pod prąd albo zasuwał na wstecznym na pasie z twojej lewej :) 2. ty jechałaś skrajnym prawym, a kolej zasuwał po poboczu i zmieniając pas na twój, walnął lewym bokiem :D

rozmawiałam z chlopakiem i patrzyłam na niego :(

rozmawiałaś z chłopakiem i patrzyłaś na niego (po co patrzyłaś??, przecież by cię usłyszał)??????? kurde :( przepraszam, ale mam ochotę cię udusić , ciesz się, że nikt nie zginął :(, zapłać ten mandat i obiecaj poprawę (ps. musisz mieć mandat, bez tego nie masz jak zapłacić, może go zgubiłaś w szpitalu)

Nosz ja pierdzielę. Jedziesz samochodem i zamiast patrzeć się na drogę i w lusterka przy manewrach to Ty sobie gadasz i gapisz się na pasażera, a potem się dziwisz, że spowodowałaś wypadek.

ps. gratuluję również "mądrego" chłopaka, który nie zwrócił ci uwagi na sposób prowadzenia samochodu (nie patrzyłaś na jezdnię !!!!!)

Ty tak na serio? Czy Ci ktoś to prawko pi znajomości załatwi? Brak jakichkolwiek podstaw na temat zachowania bezpieczeństwa na drodze. Ręce opadają jak to czytam. A Ty jeszcze winnego poza sobą szukasz.

jakim cudem drugi gosciu ma lewa strone zmasakrowana? tego nie rozumiem. moze ktos go uderzyl, auto sie przekrecilo i uderzylo w ciebie?

nie wiem ale to auto miało kierownicę po prawej stronie

wszystko jedno po której miało, serio. Jesli policja i kierowcy tych pozostałych aut mają jedną wersję zdarzeń, to tak jest, jesteś winna. Jak nie wierzysz idź do sądu i powiedz prawdę - że się nie patrzyłas na jezdnię, tylko na chłopaka. Wyrok będzie w 5 minut :) x A nie pomyślałaś, że mogłaś spowodować swoim zachowaniem to, że ten kierowca widząc, że na niego jedziesz i nie patrzysz odbił w lewo i wpadł na inny samochód PRZEZ TWOJE MANEWRY?

Być może wyjechałaś mu przed maskę i facet odbił chcąc uniknąć stłuczki i dlatego ma lewy bok walnięty. A skąd się tam wzięło jeszcze jedno auto, które facet zawadził, to pojęcia nie mam.

znacie jakiegos adwokata? bo chca mnie wsadzić do wiezienia :(

Wrzuć te zdjęcia gdzieś i wklej linki, to może ktoś się wypowie, bo tak to tylko gdybanie.