mezczyźni czemu nie chcecie kobiet po 30?

8 godzin temu, Gość Singielka napisał:

Bardzo uczciwie napisane. Jako 31letnia singielka mogę potwierdzic, że wolne kobiety w tym wieku mają parcie na ślub i dziecko.  Ja nie mam,  ale zapewne dlatego,  że dojrzewam emocjonalnie jak męzczyzna i nie czuje jeszcze potrzeby posiadania potomka.

Mam 34letniego kumpla i on tez szuka kobiety w przedziale wiekowym miedzy 20 a 27rokiem zycia wlasnie z tych powodòw jak te powyższe. 

I drogie panie,  po co hejt?  Nawet jak trochę to przerysowane to w wiekszosci tak wlasnie mysla mezczyzni.  Ot prawa natury.  Faceci zawsze wolą mlodsze do stalego zwiazku. 

Nie mogłam się powstrzymać i musiałam napisać. Jako atrakcyjna 29 latka (uważam, że jest zdecydowanie więcej atrakcyjnych kobiet, niż mężczyzn w każdym wieku i mężczyźni powinni wziąć się do roboty nad sobą) poszłam sobie do baru, bo umówiłam się ze starą znajomą. Siedzieli tak mężczyźni, po pewnym czasie podchodzą do nich dwie kobiety (przez solarium i makijaż troszkę staro wyglądające) i niestety uczciwie usłyszały, że szukają młodszych. Moim zdaniem miały po ok. 30 lat, oni dali im więcej. Tak sobie pomyślałam, ale frajerzy bo sami nie wyglądają najlepiej jak na te ich rzekome 30-33 lat (zakola, fryzury tylko na krótko, podkrążone oczy, wiadomo cera słaba, ale tak ma większość nawet chłopaków z cerą). Tak siedzę, piję sobie drinka i czekam... niestety wypatrzyli mnie. Pojedynczo żaden by nie zagadał, ale że mieli stadko to nagle odwagi nabrali. Głupia gadka/chcieli coś postawić, wiadomo... nagle pytanie czy bym się z którymś nie umówiła. Zapytałam się czy wiedzą ile mam lat. Strzelali 21-24 (praktycznie się nie maluję, mam jasną karnację, jasne blond włosy to wyglądam na o wiele młodszą), a ja że niestety mam 29 lat i jestem przecież dla nich za stara ;). Ich miny bezcenne, a te tłumaczenia. Jak wspomniałam, że nie chce takich staruchów to co dopiero ego zabolało, że ładna dziewczyna kopnęła takie ciacha ;).

Morał z tego prosty widełki wiekowe można sobie wsadzić w wiadome miejsce. Znam 45 latka co jest o wiele atrakcyjniejszy jeśli chodzi o wygląd i charakter od większości 30 latków. Moim zdaniem droga Singielko mężczyźni natomiast posiadają wymyśloną presję na znalezienie odpowiednio młodszej singielki chociaż jeśli chodzi o sprawy łóżkowe (temperament) to 20-latki nie zaspokoją w łóżku. Bądź liczą później na podcieranie im dupska na starość :/. No pomyślmy 35 latka i 40-45 latek. Porażka, bo ona jeszcze ma ochotę (o ile mężczyzna atrakcyjny i męski), a mu już nie staje (chociaż teraz większość mężczyzn po 30-stce ma problemy ze zwodem :( ).

^ twój czas świetności już minął skarbie, 30stka na karku i do widzenia. Ty może myślisz że jesteś jeszcze laska i dobra partia, niestety tylko dla ruuchaczy z baru. Żaden poważny facet się tobą nie zainteresuje. Możesz zostać tylko materacem na ćwiczenia dla młodszego, lub zabawką dla starszego. Twój okres świetności bezpowrotnie minął. Kapniesz się za pare lat że zmarnowałaś najlepsze lata. Jednym słowem jesteś już SPALONA

9 godzin temu, Gość Monika napisał:

Nie mogłam się powstrzymać i musiałam napisać. Jako atrakcyjna 29 latka (uważam, że jest zdecydowanie więcej atrakcyjnych kobiet, niż mężczyzn w każdym wieku i mężczyźni powinni wziąć się do roboty nad sobą) poszłam sobie do baru, bo umówiłam się ze starą znajomą. Siedzieli tak mężczyźni, po pewnym czasie podchodzą do nich dwie kobiety (przez solarium i makijaż troszkę staro wyglądające) i niestety uczciwie usłyszały, że szukają młodszych. Moim zdaniem miały po ok. 30 lat, oni dali im więcej. Tak sobie pomyślałam, ale frajerzy bo sami nie wyglądają najlepiej jak na te ich rzekome 30-33 lat (zakola, fryzury tylko na krótko, podkrążone oczy, wiadomo cera słaba, ale tak ma większość nawet chłopaków z cerą). Tak siedzę, piję sobie drinka i czekam... niestety wypatrzyli mnie. Pojedynczo żaden by nie zagadał, ale że mieli stadko to nagle odwagi nabrali. Głupia gadka/chcieli coś postawić, wiadomo... nagle pytanie czy bym się z którymś nie umówiła. Zapytałam się czy wiedzą ile mam lat. Strzelali 21-24 (praktycznie się nie maluję, mam jasną karnację, jasne blond włosy to wyglądam na o wiele młodszą), a ja że niestety mam 29 lat i jestem przecież dla nich za stara ;). Ich miny bezcenne, a te tłumaczenia. Jak wspomniałam, że nie chce takich staruchów to co dopiero ego zabolało, że ładna dziewczyna kopnęła takie ciacha ;).

Morał z tego prosty widełki wiekowe można sobie wsadzić w wiadome miejsce. Znam 45 latka co jest o wiele atrakcyjniejszy jeśli chodzi o wygląd i charakter od większości 30 latków. Moim zdaniem droga Singielko mężczyźni natomiast posiadają wymyśloną presję na znalezienie odpowiednio młodszej singielki chociaż jeśli chodzi o sprawy łóżkowe (temperament) to 20-latki nie zaspokoją w łóżku. Bądź liczą później na podcieranie im dupska na starość :/. No pomyślmy 35 latka i 40-45 latek. Porażka, bo ona jeszcze ma ochotę (o ile mężczyzna atrakcyjny i męski), a mu już nie staje (chociaż teraz większość mężczyzn po 30-stce ma problemy ze zwodem :( ).

I tylko potwierdziłas to,  o czym napisałam. Zagadali,  bo mysleli, że masz mniej.  Z dniem kiedy zaczniesz wygladac na 30+skonczy sie zainteresowanie męzczyzn. Sama nie wyglądam na swoje lata to wiem o czym piszesz. 

To może dopowiem dla jasności.  Męzczyzni najczesciej startują do kobiet,  ktòre wyglądaja na max 25lat. 

Starzy kawalerowie po 30-tce latają jak kot z pęcherzem za młódkami, które chcą się jeszcze bawić i nie w głowie im jeszcze stabilizacja. Za to dużo chłopaków w wieku ok 25 lat ogląda się bardziej za dojrzałą emocjonalnie kobietą w okolicach właśnie tej 30-stki. W obecnych czasach spotkać fajną 30-stkę bez dzieci i zobowiązań wcale nie jest aż tak trudno. W moim otoczeniu jest bardzo dużo par gdzie kobieta jest o parę lat starsza i tworzą udane związki. Oczywiście mówię tu o życiu w dużym mieście a nie gdzieś na wsi gdzie panna w wieku 25 lat to wstyd dla rodziny i jest traktowana jak nieudacznik życiowy. To wszystko zależy od mentalności.

Taąaa młode są piękne a 30 grube i zaniedbane jasne. Tylko jak widzę te nastolatki pijace energetyki zapychajace drozdzowkami i chipsami to widzę ich urodę za 10 lat. Wróżę że nie będą miały połowy zębów trądzik zmarchy od złapania piwa nadwagę i dwa klaki na krzyż. A co do 30 to wystarczy spojrzec na anne lewandowska nie jest ani grubaani zaniedbana ani osiwiala

Dnia 30.09.2019 o 15:38, Gość Rolka napisał:

Taąaa młode są piękne a 30 grube i zaniedbane jasne. Tylko jak widzę te nastolatki pijace energetyki zapychajace drozdzowkami i chipsami to widzę ich urodę za 10 lat. Wróżę że nie będą miały połowy zębów trądzik zmarchy od złapania piwa nadwagę i dwa klaki na krzyż. A co do 30 to wystarczy spojrzec na anne lewandowska nie jest ani grubaani zaniedbana ani osiwiala

 

Nawet gruba nastolatka ma tę najwazniejszą cechę tak pożądaną przez mężczyzn...młodość. 

Kobiety po 30tce,  żeby dobrze wyglądac muszą w to wkładac dużo pracy.  Dziewczyny do 25roku zycia są atrakcyjne same w sobie,  co najwyzej rujnują atrakcyjnosc niezdrowym odzywianiem. Jednak i tak mężczyzna 35+mając do wyboru zadbana rownolatke a 20latke z lekką nadwagą będzie bardziej zainteresowany tą drugą.  Biologia i tyle. Mnie tez jest przykro, bo jak bylam mloda to mialam przeokrutny trądzik i nie moglam wykorzystac swojego potencjalu wygladowego. Teraz pryszczy nie ma,  ale co z tego skoro jestem juz podstarzała :D Moge sobie wyobrazic tylko,  że to super podbudowujące ego uczucie,  wiedziec ze sie podobasz mezczyznom i oni do ciebie zagadują. 

Dnia 14.04.2016 o 14:01, Gość gość napisał:

dyskryminujecie nas

Jesli bylas i jestes sama to jestes w takiej mniejszosci (podaz vs. popyt), ze nie powinnas mniec problemow ze znalezieniem faceta na stale.

Natomiast jesli mialas faceta, facetow to dlaczego wciaz z nim nie jestes? Swoja droga w takim wypadku nie powinnas miec problemow ze znalezieniem faceta na przygodny zwiazek.

Wiec o co chodzi?

Głupiego gadanie. Mam upodobaniem jest dojrzała kobieta. Będąc z taka w związku bądź relacji zawsze staram dawać z siebie 100% ale to nie moja wina ze wiecznie jest w naszym kraju problem z kobietami „bo on jest młodszy” trzeba brać korzystać bawić się życiem

Te po 30stce są przynajmniej ogarnięte życiowo. Mają własne mieszkania, normalnie płatną pracę i umieją o siebie zadbać. A wy co... polskie kmioty??!! Nawet wsadzić porządnie nie potraficie. Wstyd mi za was!

Starsze lepiej przeżywają wszystko...autentycznie bez udawania

Mi to sie zadbane 40 i 50 podobaja

czasy sie zmienily i nie kazda po 30 scina wlosy, nabiera 20kg tluszczu i ubiera sie jak ciotka Grazyna. codziennie widuje mase 30stek i 40stek z ktorych nie schodzil bym do rana, a jestem bardzo wymagajacy w kwestii wygladu

"mezczyźni czemu nie chcecie kobiet po 30?"

Pytanie jest źle skonstruowane. Powinno brzmieć tak. Dlaczego mężczyźni nie są zainteresowani kobietami przejawiającymi następujące cechy: lenistwo, pycha, postawa roszczeniowa, brak zainteresowań, kobiet niedbających o siebie, niepodwyższających swoich kwalifikacji, niemających niczego ciekawego do powiedzenia czy zapatrzonych w siebie.

Tak samo jak kobiety nie chcą facetów o ww. cechach.

Dnia 14.04.2016 o 20:47, Gość gość napisał:

mam prawie 40, meza nie szukam, bo juz mialam, wspolnego zamieszkania tez nie-mieszkam z dziecmi i nie planuje nikogo wiecej obslugiwac, figure mam super, czasu dla siebie pelno i tylko problem,ze ja byle szczeniaka nie chce

I to jest odpowiedź!

Um czy ja żyję w alternatywnej rzeczywistości? Bo mam totalnie inne spostrzeżenia od Was, a jestem rocznik 1985, bezdzietna, samodzielna, w związku partnerskim ale od roku zaledwie i pamiętam doskonale czasy randkowania. Pamiętam jak w wieku 26 i 28 lat umawiałam się z 31-latkiem oraz 40-latkiem, oboje marudzili, że jestem dla nich nieco za młoda, ostatecznie ten drugi zostawił mnie dla swojej rówieśnicy. Przed 30stką nie miałam takiego powodzenia jak po, jestem bezdzietna jak pisałam, mam więc też sporo podobnych koleżanek i żadna, absolutnie żadna nie narzeka na powodzenie. W otoczeniu rodziców miałam przykład gdzie mega dziany gość zostawił swoją żonę, dla kobiety... dwa lata starszej od swojej żony, laska miała bodaj 47 lat, są razem po dziś dzień a było to dobrych 10 lat temu. Czy wy żyjecie na wsiach? Czy celujecie w jakichś prostaków, typu maczo dla których najważniejszy jest młody tyłek jako potwierdzenie ich męskości? Przecież jest tak duża liczba rozwód w Polsce, sama w rodzinie mam też rozwodników, żaden z nich nie ma o wiele młodszej partnerki, wręcz tego nie chcieli, bo szukali kogoś odpowiedzialnego, z doświadczeniem życiowym. Nie wiem, może to wynika z tego, że żyję w dużym wojewódzkim mieście, może z tego, że jestem pewna siebie, ale w obecnych czasach nie martwiłabym się nawet gdybym została singielką w wieku 50 lat. Ludzie, my teraz żyjemy często do 80-90, randkować i wieku 70 lat można według mnie i tam może być o wiele trudniej, wiecie czemu? Bo ci wspaniali, jurni Panowie często tego wieku nie dożywają  

ja tam nie mam nic przeciwko szczupłej 30 ce

Dnia 9.01.2022 o 19:23, ecik napisał:

Mi to sie zadbane 40 i 50 podobaja

 

A ile masz lat ?

Dnia 17.01.2022 o 22:27, OnGrudziądz napisał:

ja tam nie mam nic przeciwko szczupłej 30 ce

A sam jesteś szczupły?

Dnia 25.04.2022 o 06:45, Karinnka napisał:

A sam jesteś szczupły?

Tak. Jestem w miarę szczupły

Ja tam wolę starsze mam 36 i jak to ktoś powiedział kobieta musi mieć ładną twarz jak budzę się rano to widzę twarz a nie szczupłe nogi i mały tyłek a tak naprawdę to wolę kobiety miłe w dotyku a nie kościste . Taki ogromny stereotyp z tymi chudymi 

Ja chętnie poznam panią po 30tce tak do 47lat.

Moim zdaniem wiek nic nie zmienia to tylko cyfra 

1 godzinę temu, Radolski napisał:

do ćwiczenia ruhania czy jakiś inny cel?

To tak fajnie mi się z tymi kobietami rozmawia.

Ale i bym się spełnił w tym co napisałeś

Mi poprostu podobają się starsze a jak są jeszcze zadbane to lodzio miodzio 

jest jakies chore przekonanie, ze sukcesem zyciowym jest zajscie w ciaze, dziecko i slub, slub przed lub po ciazy. i przekonanie, ze jak nie ogarnie sie tych spraw do 30stki (25 lat nach prowincji), to kobieta jest stracona. Tak jakby te rzeczy decydujace byly przy okreslaniu wartosci kobiety, jesli tego nie zrobi a zrobi mase innych rzeczy - np bedzie wyksztalcona, zadbana, chciala poszukac kogos kto rzeczywiscie pasuje (a nie tylko sie nawinal i jest chetny), to nie i jeszcze raz nie. Ale jak osiagnie slub i dziecko to jest to kobieta spelniona, ktora spoleczenstwo nie bedzie krytykowac czy tez ja psychicznei gnebic. Moze potem sie rozwiesc, ciagnac alimenty, MOPS, 500+, Caritas itp. to juz ni jest wazne. Wazne jest aby zaciazyla i byl slub do 30stki. To jest paranoja spoleczna. 

Potem sa na portalach panowie powyzej 30stki z niczym, ewentualnie z mamusia, ktora jest wiecznie niezadowolona. I oni chca kobiete ponizej 30stki: piekna, seksowna, dobrze gotujaca, podziwiajaca ich itp. a sami nie zawsze choc jedna z tych cech maja. Natomiast kobieta majaca wszystkie te cechy ale majaca 30 lat i wiecej jest juz tylko do przelecenia i wygarniecia jej prawdy, ze bylo ok ale jest stara wiec powinna zrozumiec ze nei ma na co liczyc.

Zmiłom chęcią poznam panią po 30ce

Dnia 14.04.2016 o 14:31, Gość gość napisał:

Bo są grube, mają zmarszczki pod oczami,kota albo dwa i najdalej po miesiącu znajomości planują ślub. Desperacja w oczach widoczna z daleka.

O matko, co za krzywdzące uogólnienie. Mam w tym roku 40, jestem szczupła, wysportowana, nie mam kota czy kotów, zdrowie mam lepsze niż większość moich równolatków. I z mojego doświadczenia wynika, że faceci 40 letni są okropnie zaniedbani. Brzuchy, cukrzyce, nadciśnienia...  Masakra. I to pewnie też uogólnienie bo na pewno istnieją ludzie w tym wieku, co o siebie dbają ale jednak takich ostatnimi czasy spotykałam.

Dnia 25.06.2022 o 21:19, zaaaanna napisał:

jest jakies chore przekonanie, ze sukcesem zyciowym jest zajscie w ciaze, dziecko i slub, slub przed lub po ciazy. i przekonanie, ze jak nie ogarnie sie tych spraw do 30stki (25 lat nach prowincji), to kobieta jest stracona. Tak jakby te rzeczy decydujace byly przy okreslaniu wartosci kobiety, jesli tego nie zrobi a zrobi mase innych rzeczy - np bedzie wyksztalcona, zadbana, chciala poszukac kogos kto rzeczywiscie pasuje (a nie tylko sie nawinal i jest chetny), to nie i jeszcze raz nie. Ale jak osiagnie slub i dziecko to jest to kobieta spelniona, ktora spoleczenstwo nie bedzie krytykowac czy tez ja psychicznei gnebic. Moze potem sie rozwiesc, ciagnac alimenty, MOPS, 500+, Caritas itp. to juz ni jest wazne. Wazne jest aby zaciazyla i byl slub do 30stki. To jest paranoja spoleczna. 

Potem sa na portalach panowie powyzej 30stki z niczym, ewentualnie z mamusia, ktora jest wiecznie niezadowolona. I oni chca kobiete ponizej 30stki: piekna, seksowna, dobrze gotujaca, podziwiajaca ich itp. a sami nie zawsze choc jedna z tych cech maja. Natomiast kobieta majaca wszystkie te cechy ale majaca 30 lat i wiecej jest juz tylko do przelecenia i wygarniecia jej prawdy, ze bylo ok ale jest stara wiec powinna zrozumiec ze nei ma na co liczyc.

Bardzo mądre słowa... 

Dnia 16.01.2022 o 17:48, Gość Refleksyjnieoinnych napisał:

Um czy ja żyję w alternatywnej rzeczywistości? Bo mam totalnie inne spostrzeżenia od Was, a jestem rocznik 1985, bezdzietna, samodzielna, w związku partnerskim ale od roku zaledwie i pamiętam doskonale czasy randkowania. Pamiętam jak w wieku 26 i 28 lat umawiałam się z 31-latkiem oraz 40-latkiem, oboje marudzili, że jestem dla nich nieco za młoda, ostatecznie ten drugi zostawił mnie dla swojej rówieśnicy. Przed 30stką nie miałam takiego powodzenia jak po, jestem bezdzietna jak pisałam, mam więc też sporo podobnych koleżanek i żadna, absolutnie żadna nie narzeka na powodzenie. W otoczeniu rodziców miałam przykład gdzie mega dziany gość zostawił swoją żonę, dla kobiety... dwa lata starszej od swojej żony, laska miała bodaj 47 lat, są razem po dziś dzień a było to dobrych 10 lat temu. Czy wy żyjecie na wsiach? Czy celujecie w jakichś prostaków, typu maczo dla których najważniejszy jest młody tyłek jako potwierdzenie ich męskości? Przecież jest tak duża liczba rozwód w Polsce, sama w rodzinie mam też rozwodników, żaden z nich nie ma o wiele młodszej partnerki, wręcz tego nie chcieli, bo szukali kogoś odpowiedzialnego, z doświadczeniem życiowym. Nie wiem, może to wynika z tego, że żyję w dużym wojewódzkim mieście, może z tego, że jestem pewna siebie, ale w obecnych czasach nie martwiłabym się nawet gdybym została singielką w wieku 50 lat. Ludzie, my teraz żyjemy często do 80-90, randkować i wieku 70 lat można według mnie i tam może być o wiele trudniej, wiecie czemu? Bo ci wspaniali, jurni Panowie często tego wieku nie dożywają  

To faktycznie żyjesz w alternatywnej rzeczywistości

Dziwna jest opinia ,że osoby mające 30 lat to osoby stare. Przecież to nonsens .30 czy 35 lat to kwintesencja młodości.

Nie jest się już głupim małolatem ani jeszcze    człowiekiem w średnim wieku.

Wiek nie jest istotny , ważne by ludzie byli dojrzali emocjonalnie  i coś do siebie czuli.

Jakiś facet powiedział kiedyś ,że jak się żenić to tylko z młodą bo im starsza tym więcej facetów ją  "ujeżdżało".

Świat robi się coraz dziwniejszy i coraz mniej miejsca dla ludzi normalnych.

A może warto pamiętać , że z prądem płyną tylko zdechłe ryby ?