Z karmieniem mm jest jak z rasizmem

Jak czarny powie, że jest dumny z koloru swojej skóry to jest ok. Jak Indianin powie, że jest dumny, że jest Indianinem to też ok. Każdy kolorowy może być dumny ze swojego koloru skóry i ogłaszanie tego wszem i wobec jest zawsze na propsie. Ale jak biały powie: "jestem dumny z bycia białym" to faszysta, nazista i rasista. Tak samo z matkami karmiącymi mm. Jak matka mówi publicznie, że karmi mm i jest z tego dumna to: ma prawo, trzeba ją uszanować, to jej decyzja. Jak matka karmiąca piersią mówi, że jest dumna, że karmi piersią to jest laktoterrorystką, przechwala się, wywyższa się, szczuje cycem itp itd.

100% racji

Dobre :D To zupełnie jak z grubymi. Grubasy mogą rzucać hasłami 'prawdziwe kobiety mają krągłości', 'jestem piękna bo wyglądam jak prawdziwa kobieta','precz z wieszakami'. Ale jakby zgrabna laska powiedziała 'prawdziwe kobiety są zgrabne i szczupłe' albo 'precz z grubasami' to jest to dyskryminacjaaaaaaa :D Świat wariuje od politycznej poprawności. Trzeba promować to co jest normalne i zdrowe a piętnować to co jest niezdrowe i tyle.

Jestem dumna bo karmię piersią :P :D

Autorko, masz całkowitą rację.

Racja, racja i jeszcze raz racja!!! Mnie się nasuwa jeszcze jeden przykład. Gej i lesbijka mogą urządzać sobie parady i chwalić się swoją orientacją a jak wyjdzie normalna rodzina i demonstruje swoje poparcie dla związków normalnych (czyli damsko męskich) to już są homofobami. Tak mnie to wszystko wkurza że masakra.

Jeszcze jest coś takiego, że gdy się skrytykuje zachowanie konkretnej, czarnoskórej osoby, to od razu jest się oskarzonym o rasizm. W przedszkolu mojej znajomej było czarne dziecko. Było naprawdę rozpuszczone i sprawiało problemy, np. biło inne dzieci, ale jak nauczycielki zgłaszały to rodzicom, to od razu były oskarżane o rasizm. Zawsze, ale to zawsze jak się skrytykuje czarnego, to jest się oskarżanym o rasizm. Autorko z kp i mm masz 100% racji.

Bo swiat zwariowal kochane , nasza cywilizacja zniknie bo nie bedzie bialych ludzi a raczej islamisci i murzyni nic nie zbuduja a homoseksualisci sie nie rozmnazaja Szkoda mi tylko moich dzieci bo w strasznych czasach ptzyjdzie im zyc

nie spotkałam sie z czyms takim:/ powiem wiecej karmie mm i jestem sama w grupie 8 dziewczyn razem uczeszczajacych z dziecmi na zajecia 7 karmi piersia i nikt nie komentuje sposobu karmienia kazdy przyjmuje to jako naturalne w jakim wy towarzystwie sie obracacie?!

Raczej jak ktos powie karmie mm to zaraz gromy sie sypia ze pasza karmi dziecko, ze bedzie chore, ze wyrodna matka, ze powinni takiej odbierać dziecko, ze wygodna matka itd. Wszedzie naskakiwanie a jak jakas kobieta karmi kilkulatka publicznie to należy uszanować jej wybór i naturalność

Też to zauważyłam. Promowane są wszelkie wypaczenia a normalność powoli schodzi do podziemia! A co do karmienia piersią to racja w 100%. Ale pominęłaś jedną ważną rzecz. Nie można też powiedzieć, że mleko mamy jest najlepsze i generalnie chwalić go. Np ostatnio pojawiły się badania na jakiejś dużej grupie osób z Ameryki Południowej gdzie wyszło, że osoby które były w dzieciństwie KP mają jako dorośli wyższe IQ, wyższe wykształcenie i lepszy status materialny (to są badania które trwały przez ponad 20 lat). I poda artykułami na ten temat co najcześciej się pojawiało? Zarzuty, że to DYSKRYMINACJA matek karmiących mm. Że to obraża mamy mm, że uraża ich uczucia, że nie powinno się takich rzeczy publikować etc. Serio, to jest chore!!!

nie spotkałam sie z czyms takim:/ powiem wiecej karmie mm i jestem sama w grupie 8 dziewczyn razem uczeszczajacych z dziecmi na zajecia 7 karmi piersia i nikt nie komentuje sposobu karmienia kazdy przyjmuje to jako naturalne Nie zrozumiałaś przekazu. Tu nie chodzi o komentowanie sposobu karmienia (że np siedzi matka i kp albo karmi butelką i ktoś coś złośliwego powie). Chodzi o to, że PUBLICZNE chwalenie się KP albo stażem KP od razu jest postrzegane jako wywyższanie się abo wręcz szykanowanie matek mm. Dokładnie tak jak autorka pisze.

,,pojawiły sie jakieś badania" ale w sumie nie pamietam jakie inie podam linku wiesz co taki argument, że jakies badania sie pojawiły na jakis temat to kazdy moze dodac podaj wiarygodne źródło

W Wielkanoc miałam dokładnie taką sytuację, że siedziałam przy stole z rodziną, jedna kuzynka w ciąży a druga z 6 msc dzieckiem. Wywiązała się rozmowa między mną a kuzynką w ciąży. Deklarowała że chce karmić naturalnie co ja bardzo chwaliłam że jest najzdrowsze, wygodne dodatkowo nadmieniłam, że moje dziecko (ponad 2 lata już odstawione) bardzo fajnie się rozwijało i wszelkie przeziębienia mu przechodziły po 1-2 dniach dzięki piersi właśnie nawet jeśli my chorowaliśmy przez tydz to dziecko wychodziło ze wszystkiego migiem. Po czym zostałam na boku upomniana przez mamę, że mam nie robić przykrości kuzynce z niemowlakiem bo przecież wiem, że kp jej "nie wyszło" i po co gadam takie rzeczy. Wszyscy chwalą jaki jej bobasek pulchniutki, jaki ładny i na butelce chowany bo kuzynka nie miała pokarmu. A dla ścisłości miała pokarm (jak niemal wszystkie kobiety) tylko zamiast pozwolić sobie pomóc to robiła wszystko na przekór. Jak miała kryzys laktacyjny to nie słuchała znajomej położej (ani mnie) tylko co rusz butelką dziecko zapychała. Mówiłam jej "przystawiaj jak najczęściej" to nie bo jej mama powiedziała, że co 3 godz. No ale potem wielka ofiara losu bo pokarmu nie miała. Ale wszystko jest cacy tylko my z drugą kuzynką nie możemy gadać o zaletach KP żeby jej przykro nie było :D

Nie podałam bo to nie jest topic pt "Karmienie piersią a iq". Ale widzę, że google gryzie więc zrobię dla Ciebie wyjątek. Bardzo proszę: "W 1982 roku dla ponad 5000 dzieci w Brazylii zostały zebrane dane na temat ich żywienia i środowisk z których się wywodziły. Z tej grupy w latach 2012-2013 prawie 3500 już dorosłych osób wzięło udział badaniu, które sprawdziło jak żywienie, a dokładnie karmienie lub niekarmienie piersią wpłynęło na ich IQ, edukację i dochód. Okazuje się, że dzieci karmione piersią 12 miesięcy i więcej po 30 latach życia mają średnio ok. 4 pkt wyższe IQ, ich ścieżka edukacyjna jest dłuższa, a ich przychód miesięczny jest wyższy." Źródło: http://www.thelancet.com/journals/langlo/article/PIIS2214-109X%2815%2970002-1/abstract

Ej ale coś w tym jest. Ostatnio z mężem stwierdziliśmy, że jesteśmy rasistami, homofobami itd (bo nie uznajemy związków jednopłciowych ani innych chorych trendów). Teraz wyszło że dyskryminuję inne kobiety bo uważam pierś za jedyne źródło dobrego pokarmu dla dziecka ;-( Źle ze mną...

Chodzi o to, że PUBLICZNE chwalenie się KP albo stażem KP od razu jest postrzegane jako wywyższanie się xxx Żartujesz. Co to za powód do chwalenia się? Chwalić to się można zdobyciem Nagrody Nobla lub złotego medalu na olimpiadzie, ale karmieniem piersią?

W kraju gdzie w 4 msc życia dziecka piersią karmi niecałe 30% kobiet (a zalecane jest WYŁĄCZNE kp przez pół roku) moim zdaniem jest to powód do dumy. KP po pierwszym roku życia kontynuuje mniej niż 15% kobiet a dla optymalnych korzyści WHO zaleca karmić piersią 2 lata. Więc mamy, które o to walczą i decydują się na różne wyrzeczenia z tego względu zasługują na podziw. I mówię to, ja matka która pierwsze dziecko karmiła tylko 1,5 msc, drugie ok 8 msc.

Karmiłam 3,5 roku i uważam, że jest to powód dumy za często o tym nie mówię ale jak karmiłam to nie ukrywałam tego faktu przed zainteresowanymi.

Jakie wyrzeczenia wynikają z tytułu kp zdrowych dzieci (czyli bez alergii itd) bo nie bardzo wiem? Wyciągasz piers i karmisz ot całe wyrzeczenie... Chwalenie sie tym urasta do rangi absurdu bo jak mozna chwalić sie czyms naturalnym? To tak jakby chwalić sie naturalnymi paznokciami albo włosami. Robisz to co jest zgodne z Twoim sumieniem i potrzebami. Jakos nie widze ludzi krzyczących wszedzie ze odżywiają sie zdrowo, uprawiają sport itd tylko matki ktore sie starają dowartościować kp. PS. Kp 13mc

gość wczoraj Karmiłam 3,5 roku i uważam, że jest to powód dumy za często o tym nie mówię ale jak karmiłam to nie ukrywałam tego faktu przed zainteresowanymi. to juz jest pedofilia:/ dziecko mówiące, chodzące MAJĄCE WŁASNE PRZECIWCIAŁA robiłas to dla siebie a nie dla nigo-smutne

Znowu.... Ja bym powiedziała, ze to na matki mm się naskakuje, czyli odwrotna sytuacja niż autorka opisuje. Co do rasizmu się zgadzam.

Ja raczej zauważyłam tendencję odwrotną więc nie opowiadaj głupot autorko i nie pisz sama sobie po 10 razy "racja, racja". To wy karmiące piersią zakładacie po 100 tematów jakie to matki mm są egoistki, lenie i co tam jeszcze, tematu odwrotnego tutaj nie widziałam. Właśnie kiedy bym też nie słyszała w towarzystwie, że któraś karmi mm to zaraz było 100 pytań i komentarze, że co to, że jak to, a w drugą stronę jakoś nie zauważyłam raczej nikt nic nie komentuje wiec nie zgrywajcie takich uciśnionych.

hahaha no właśnie widzę jak matki kp nie terroryzują, nie komentują, nie krytykują i nie wywołują kolejnej g..wno-burzy :P właśnie widzę ;)