Czy myślicie, ze mogą faktycznie sprawdzać źródła pracy mgr?

Czy sprawdzają się z tym co napisane? Czy niekoniecznie? Oczywiście wszystkich ksiązek nie będą sprawdzać, ale np. jedną tak losowo?

ja mialam malo bibliografii, dopisalam ok 10 ksiazek, ktore znalazlam w necie i ktorych tytuly pasowaly do tematu mojej pracy, podalam fikcyjne numery stron i przeszlo bez problemu

Oczywiacie ze tak. A poza tym naprawde uwazasz ze wykladowca nie zna tresci cytowanych przez ciebie zrodel i nie potrafi odroznic plagiatu od tworczosci wlasnej? Naiwna jestes.

Myślę, że to wszystko zależy gdzie się studiuje.

00:42-Sądzę,że może nie znać bo piszę pracę z prawa, ale wiąże się on z psychologią i w pierwszym rozdziale jest dużo zagadnień psychologicznych, więc może nie całkowicie nazmyślałam co do źródeł, ale trochę przyznam,że tak.. Chociaż nie sądzę żeby im się chciało nawet to sprawdzać bo bibliografii mam bardzo dużo

Ludzie, ogarnijcie się! Przecież każda praca przechodzi przez jakiś program antyplagiatowy (najpopularniejszy nazywa się chyba Genuino) i wtedy sprawdzają Twoją prace nie tylko pod kątem zgodności z ksiązkami, które masz w bibliografii, ale w ogóle całej bazy prac i zbiorów w Internecie!