Kobiety się mną nie interesowały, bo byłem pryszczaty, z nerwicą i fobiami.

To dowodzi, że nie warto mieć kobiety, dziewczyny. Gdyby one były coś warte, to by pomagały człowiekowi w niedoli, w jego zagubieniu. Gdzie ta niby ich empatia, ta kobieca wrażliwość ? I co z tego, że miałbym być bogatym teraz, przystojnym ? I co z tego, że miałbym np powodzenie ? Gdybym to wszystko stracił, zostałbym sam jak palec. Lepiej żyć samotnie, polegać tylko na sobie samym, a nie na kobietach.

Źle szukałeś. Dziewczyna z pasją, wrażliwa, pisząca wiersze, grająca, śpiewająca na pewno zaakceptowałaby Twoje ego.

Teraz to już za późno. Nie jestem już pryszczaty, wyszedłem z nerwicy, fobii, dzięki swojej silnej woli. Nikt mi nie pomógł, żadna się mną nie interesowała, wręcz przeciwnie, pogrążały mnie tylko. Nie ma w nich dobra.

rozumiem, ze ty byś umarł ze szczęścia na widok pryszczatej panny z fobiami i lękami. Marzyłeś i marzysz o takiej całe samotne noce. Zapewniam, ze jakbyś do takich startował, to dawno miałbys wieloletni udany związek :)

Ja tak samo mam jak ty autorze :( mam znieksztalcony nos i zadna sie mna nie interesuje przez to

Ano nie ma ,prawda jest taka ,że to my jesteśmy uczuciowi a one pragmatyczne. To słabe ale prawdziwe...

Zainteresowałbym się taką. Ale tu już chodzi o współczucie. W d***e mam to, ze miałbym mieć kobiety, gdybym miał pełno hajsu i piękny wygląd. A tak to nadal to samo. Nie mam tutaj żadnej nawet bezinteresowności, tylko obłuda i fałsz. Ja nie chcę już żadnego związku, bo gdybym był schorowany, kaleki, bezrobotny, z depresją, to kobieta by nogi dała gdzie pieprz rośnie. Taki pożytek jest z kobiet i ich fałszywej miłości, w imię chemii, wyglądu i statusu materialnego.

Panny wyśmiewaja z powodu wad np znieksztalconego nosa! Nie polecam miec kontaktu z nimi.