Wszyscy gonią za szczęściem a rzadko kto go zdobywa, jak to jest?

czy to tylko iluzja którą sprzedają nam jak proszek do prania w reklamie TV?

pewnie że iluzja, mierzona sumami zaciągniętych kredytów i niewolniczą pracą po 12-16 godzin 7 dni w tygodniu

nie to stan umysłu, który trzeba sobie samemu wypracować niewiele umysłów jest w stanie dojść do stanu szczęśliwości ale niektórym się to udaje :)

Gonią, bo nie widzą. Szczęścia nie kupi się ani na sztuki ani na wagę. Znałam w życiu b. zamożnych a nieszczęśliwych ludzi, i znałam więcej niż skromnie żyjących szczęśliwych bo cieszyli się tym co mają: zdrowiem własnym i rodziny, dobrymi przyjaciółmi, miłym pieskiem, wiosną, ciekawą książką.

mając forse chce leżeć na plaży w Nikaragui popijając soczystego drinka i niczym sie nie przejmować

ale zdobycie forsy zajmuje czas, a wtedy nie masz czasu leżeć na plaży

mam wrazenie, ze dookola mnie wszyscy sa bardzo szczesliwi, tylko mi nie wyszlo w zyciu nic.

moim zdaniem szczęście to spokojne życie bez problemu nie trzeba się martwić co się zje i mieć swój kąt do spania

dziś w Polsce zdobycie forsy jest 100 razy bardziej utrudnione niż w Hong Kongu

I ludzi na których można liczyć:) To jest ciężej zdobyć od bogactwa.

16:25] Forsa nie gwarantuje szczęścia

każda jednostka postrzega szczęście indywidualnie, dla jednego będzie to tyranie na plantacji niewolników, dla innego leżenie pod mostem jako leniwy bezdomniak, dla jeszcze innego robienie milionów na giełdzie papierów wartościowych i leżenie na nikaraguańskiej plaży, są też socjopatyczni psychopaci dla których szczęście kojarzy się z patroszeniem i zjadaniem ludzi lub politykami i urzędnikami dla których szczęściem jest utrudnianie życia obywatelom ocena szczęścia jest subiektywna

Im bardziej oddalamy się od Boga tym bardziej odsuwamy się od szczęścia. Garstka ludzi jest w posiadaniu znacznej częśc****eniędzy. Gdyby nie egoizm jednostek to nie byłoby skrajnej biedy. Wystarczy spojrzeć na rządzących. Po dopchaniu się do koryta mają wszystkich w d***e.

dlatego pogoń za forsą to idiotyzm, jest masa bogatych i nieszczęśliwych ludzi, ale biedota myśli że forsa da im szczęście

Forsa nie gwarantuje szczęścia x gwarantuje i to jeszcze jak dzięki forsie możesz wyjechać na plaże i kupić drinka bez forsy siedzisz w zimnej piwnicy i marzniesz

gość dziś mam wrazenie, ze dookola mnie wszyscy sa bardzo szczesliwi, tylko mi nie wyszlo w zyciu nic. >>>> niestety to często iluzja, bo możesz być bardziej szczęśliwy niż oni, a oni tylko grają i udają, a wewnętrznie są wrakami

gość dziś dziś w Polsce zdobycie forsy jest 100 razy bardziej utrudnione niż w Hong Kongu ooo to prawda ale to głupota systemu, bo czym więcej kasa się obraca to tym więcej podatków ściąganych, rząd to idioci nie rozumiejący matematyki na poziomie 1 klasy podstawówki

gość dziś gòwno prawda, i z kim będziesz pić tego drinka? z fałszywymi "przyjaciółmi" którzy tylko się z tobą przyjaźnią bo masz kase??? żałosne

dziś Masz rację. Ludziom którzy uważają się za biednych wydaje się że pieniądze gwarantują szczęście. Niestety.

Jak ktoś jest ograniczony to pewnie sama kasa mu wystarczy. Ważniejsze są dobre relacje z ludźmi. Jeśli otaczają Cię fałszywce to ciężko jest być szczęśliwym.

gość dziś gòwno prawda, i z kim będziesz pić tego drinka? z fałszywymi "przyjaciółmi" którzy tylko się z tobą przyjaźnią bo masz kase??? żałosne x to zrozumiałe że wtedy będę pić drinka z ludźmi na swoim poziomie którzy również mają kase

przeważnie biedaki są nieszczęśliwi, sfrustrowani i na tyle leniwi żeby wyrwać się z zaklętego kręgu biedy i własnej głupoty pokonując bariery

to zrozumiałe że wtedy będę pić drinka z ludźmi na swoim poziomie którzy również mają kase X Myślisz, że jak ktoś ma kasę to automatycznie jest na poziomie? :)

Myślisz, że jak ktoś ma kasę to automatycznie jest na poziomie? x raczej biedak nie przedstawia sobą żadnego poziomu, jedynie może oszukać, okraść i kłamać w żywe oczy co widać na przykładzie biedaków na stanowiskach urzędniczych jak kradną cudze pieniądze

on nie myśli jeśli ktoś uważa, że wykształcenie i majątek uczynią go szczęśliwym, to nie może być człowiekiem myślącym

on nie myśli jeśli ktoś uważa, że wykształcenie i majątek uczynią go szczęśliwym, to nie może być człowiekiem myślącym x to twoja subiektywna ocena ja się cieszę z możliwości jakie dają mi pieniądze ty z możliwości leniwego siedzenia cały dzień przed TV

to zrozumiałe że wtedy będę pić drinka z ludźmi na swoim poziomie którzy również mają kase xxxxxxx W Nikaragui? Rzeczywiście spotkasz ludzi na Twoim poziomie - Niemców i Amerykanów których nie stać na coś lepszego na Karaibach.

W Nikaragui? Rzeczywiście spotkasz ludzi na Twoim poziomie - Niemców i Amerykanów których nie stać na coś lepszego na Karaibach. x Karaiby są przereklamowane, teraz na czasie jest Nikaragua z jej pięknymi piaszczystymi ciepłymi plażami i palmami pod którymi można sobie wygodnie leżeć i sączyć drinka niczym się nie przejmując :)

Słoma z butów Ci wyłazi.

Waszym problemem jest to, że ciągle myślicie, że jakiś punkt w przyszłości, realizacja jakiegoś wyobrażenia, które tłucze wam się po głowie np. widzicie piękny czajnik, dom, leżenie na plaży i sądzicie, że to da wam szczęście. Nie da, zdradzę wam w sekrecie o co chodzi. Człowiek ma tak skonstruowany układ nerwowy, że musi ciągle dążyć do czegoś co sobie wyobraża i ma mu się wydawać, że to da mu spełnienie. Nie zauważyliście, że gdziekolwiek byście nie byli to myślicie co jakiś czas o następnej czynności, następnej chwili, następnej rzeczy, którą trzeba zrobić?