Kiedy jest Wam naprawdę źle, myślcie że mogliście znaleźć się w sytuacjach

o wiele gorszych.... Czasem jesteśmy załamani, że jakiś egzamin nam nie poszedł, innym razem, że zawiedliśmy się na przyjaciołach, że partner nas oszukał/zdradził... Zawsze można sobie wyobrazić sytuację gorszą. Ja na przykład wyobrażam sobie wtedy, że mogło mnie spotkać zabójstwo kogoś...

kiedy jest mi źle i moje życie się sypie, coś nie wychodzi, jest fatalnie, wtedy przypominam sobie, że byłam ciężko chora, prawie umarłam i nie ma nic gorszego od tego, a skoro wyzdrowiałam, to moje problemy są "niczym" w porównaniu do tego. Nie warto się skupiać nad tym, że może być gorzej, lepiej zacząć od razu myśleć "co zrobić by było lepiej".

W sytuacjach krytycznych - tak jak pisze autor/autorka, najlepiej właśnie podnieść się na duchu, że mogło być o wiele gorzej. Miałaś historię z chorobą, więc sama myśl o tym, że nie masz jej nawrotu, poprawia Twoje samopoczucie. Dopiero później należy się skupić nad działaniem...