Potrzebuje 3000 PLN do końca miesiąca. Wziąć kredyt czy puszczać się za kase ?

znalazlam sobie juz potencjalnych ''sponsorów'' brzydka nie jestem wiec szybko poszlo... mam nóż na gardle ! musze miec te 3000 inaczej bedzie zle, wyjdą na jaw pewne fakty, moze nawet komornik mi zapuka do drzwi a matka dostanie zawału, bo slabe nerwy, dlugo by pisac, gdybym naprawde nie musiala to bym o tym nie myslala nawet :O kredyt, tu jest problem bo pytalam w kilku bankach i wszedzie odmowa, ze względu na to ze jestem w Krajowym Rejestrze Długów za niesplaconą chwilowke, w dwóch bankach na S i C mam oferte kredytową, w tym na S na tzw ''oswiadczenie'' pani powiedziala, ze musze tylko przynieść zaswiadczenie od pracodawcy, ostatni wyciąg z konta albo umowe o prace (to mała kwota wiec pewnie dlatego malo wymagają) ALE...teraz kolejny problem, ja w tamtej firmie nie pracuje juz od marca... wiec nie wiem co robic, zaryzykowac wzięcie tego kredytu ? chyba nie powinni dzwonic do tamtej firmy skoro decyzje pozytywna dostalam od ręki i tylko jakis dokument musze donieść... nie chce sie puszczac, na sama mysl mam mdłości ale jak nie zdobęde tej kasy to chyba uciekne na jakis czas pod ziemie :O Wiec co mi radzicie, puszczalstwo czy poświadczenie nieprawdy i wyludzenie kredytu ?

Podżeganie do przestępstwa jest przestępstwem, a więc proponuję puszczalstwo :-)

3000/150 = 20 tyle penisów musisz obskoczyć kochana ;)

Ale 150 zł za rozłożenie nóg czy zrobienie dobrze ustami? Swoją drogą niezle się orientujesz w cenach. Jesteś prostytutką czy klientem?

Jak zaczniesz się puszczać i zobaczysz łatwą kasę, to już nie przestaniesz.

Skontaktuj się z tym typem, on szukał takich https://www.youtube.com/watch?v=43z1D14LGpk