co z nazwiskiem po rozwodzie

jestem po rozwodzie ładnych kilka lat noszę nazwisko byłego męża dzieci nie mieliśmy jestem obecnie w związku ale nie zamierzam brać ślubu niedawno spotkałam kogoś z dalszej rodziny byłego męża i dowiedziałam się że cała jego rodzina (a zwłaszcza teściowie) jest oburzona że dalej noszę jego nazwisko i że jestem świnią bo robię im na złość nie zmieniając nazwiska uważacie, że po rozwodzie powinno się wracać do panieńskiego nazwiska???

Twoja decyzja, ale ja wróciłam. Nie chciałam żeby mnie coś z ex mężem łączyło. Zresztą jego nazwisko i tak mi się bardzo nie podobało.

Jak jestes juz "kilka ładnych lat po rozwodzie", to już jest za późno na powrót do panienskiego, po uprawomocnieniu się rozwodu jest na to 3 mc.

po rozwodzie założyłam firmę, kupiłam mieszkanie, mieszkam za granicą, nazwisko które aktualnie noszę widnieje na bardzo wielu dokumentach, a poza tym je lubię i jakoś nie kojarzy mi się byłym (dość szybko poradziłam sobie psychicznie po rozwodzie) zmienianie tego nazwiska byłoby dla mnie drogą przez mękę - zrobić, żeby zadowolić byłych teściów? dowiedziałam się że tyłek mam równo w Polsce obrobiony, jak to z wielkiej złośliwości nie chcę tego zrobić, że pewnie nadal "kocham ich synka", że "chcę dalej za wszelką cenę należeć do ich rodziny" (nie mam kontaktu z nimi od prawie 10ciu lat!) nie chcę zmieniać bo to ogromne koszty i wszędzie jestem znana pod tym nazwiskiem - ale to co usłyszałam od ich kuzyna rozłożyło mnie na łopatki

a co cie obchodzi ich zdanie:D niech sie kiszą w zlości

no jakoś tak... poczułam się jakby mi ktoś dał w twarz

musisz zadowalac teściow? a oni cos dla ciebie zrobili? zeby tobie poprawić humor? to czemu ty masz im poprawiać? nie rozumiem

po prostu poczułam się okropnie i zrobiło mi się przykro, że tak o mnie mówią do obcych ludzi i to ludzie wykształceni, "na poziomie"... a tu taka "wsiowa" mentalność

ja nie zmienilam bo mam dziecko i nie chce miec takie samo nazwisko jak corka-zeby sie na lotniskach nie tlumaczyc i aktu urodzenia z soba nie wozic-latamy kilkanascie razy w roku. Corce zmieniac nie bede bo przeciez ma ojca . Nigdy sie nawet nad tym nie zastanawialam-raz moj ex cos tam posapal, ze nazwisko...eh kazalam mu s*******ac :)

ale świnia - jak można kazać oddać nazwisko matce jego dziecka? tfu!

Wrócilabym do własnego, rodowego. Tak, uważam, że trzeba wrócić do własnego nazwiska.

to sobie wracaj dziecku też zmienisz?

Ja nie zmienilam ,bo po co ?

20.53. I po co się ciskasz? Dziecko ma nazwisko, które ustalają rodzice, oboje. Nazwisko eks żony, może zmienić ona sama.

Zostawianie nazwiska jest jak branie kapieli i ubieranie potem obsranych majtek...chyba ze,ma sie na nazwisko Przylucka-Krzaczasta...i sra sie fiolkami...hehe...na czyjejes d***e niektorzy slizgajom siem Cale zycie... Prawnie to wystarczy wypelnic wniosek,umotywowac i zlozyc gdzie trzeba...i Ty mozesz zostac Mickiewiczowna