Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż najważniejszy? Bzdura!

Polecane posty

Gość gość

Coraz częściej spotykam się z wypowiedziami kobiet, które najbardziej na świecie kochają męża, dopiero potem dziecko. To jest dla mnie chore. A jak mąż Was zdradzi, zgwałci, pobije? Wtedy też będzie najważniejszy? A dziecko zawsze będzie się kochać, niezależnie od tego, co zrobi. Owszem, miłość małżonków jest piękna, ale nie powinna być mocniejsza, niż ta rodzicielska. Córeczkę urodziłam gdy miałam 17 lat, nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby partnera bardziej kochać. Dla matki najważniejsze powinno być dziecko, a prawdziwy mężczyzna musi to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukam żony która będzie mnie zabierała na swingers party

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość na pierwszym miejscu stawia dziecko, więc spokojnie. Poza tym wygląda mi to na prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sally_spectra
dlatego faceci od was s*******laja, bo wy chcecie ich dopoki nie zatryka porzadnie i zasieje was. a potem odp******la wam na punkcie dziecka. nie tak powinno byc, jesli juz wychodzisz za maz to niech to bedzie facet, ktorego kochasz i jest dla ciebie najwazniejszy na swiecie. a dziecko powinno byc tylko dodatkiem. jesli chcecie to niech ono bedzie, jesli nie - to nic sie nie dzieje, bo przeciez tak bardzo sie kochacie i jestescie dla siebie calym swiatem, nigdy sie ze soba nie nudzicie. jesli mialabym do wyboru - ratowac życie dziecka czy zycie meza - bez wahania wybralabym meza i mam nadzieje, ze on postapilby tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wpadlam. Nie chce dziecka. Tylko meza. Zeby to dziecko w seksie nie przeszkadzalo ani w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc do dziecka to pojscie na latwizne. takie odrzucisz a ono i tak bedzie kochac bo to biologia. a poza tym to idiotyzm wyliczac ktora milosc bardziej sie oplaca. tak milosc do meza powinna byc wazniejsza niz do dziecka bo to tylko jej wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w tramkach
W tym wypadku nie ma albo - albo. Nie mozna wybierac. Trzeba pogodzic jedno z drugim. Tylko trzeba wybrac takiego faceta ktory to rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby moj maz w sytuacji zagrozenia zycia wybralby uratowanie dziecka a nie mnie bylabym oszukana. widac jakby mnie kochal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo że dzieci kocham bardziej niż męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś milosc do dziecka to pojscie na latwizne. takie odrzucisz a ono i tak bedzie kochac bo to biologia" x miłość do dziecka o też biologia, więc nie pier/dol bzdur a facetów nie opłaca się kochać, bo dla nich i żona i dziecko to "dodatki" są pieprzonymi egoistami, którzy w życiu kierują się własną przyjemnością każda mądra kobieta o tym wie i dlatego nigdy nie uzależni swjego życia od jakiegoś faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość do faceta to też biologia* miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosc do dziecka i meza powinna byc tak samo silna, tylko troche inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość do męża jest oparta na pożądaniu seksualnym, więc wiadomo, że jest słabsza i bardziej ulotna niż ta do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci zakladaja tematy...Wyobory miedzy dzieckiem a mezem(chodzi mi o zycie) to wybory jakich nikt nie chce podejmowac.w sytuacji gdy chodzi o zycie dziecka kazdy rodzic bedzie je chronil ..ale w zyciu codziennym trzeba znalezc rownowage,kochac dziecko ale nie zapominac o mezu. Kazdy czlonek rodziny jest tak samo wazny ; ale dziecko wychowujesz dla swiata,gdy jest male chronisz,opiekujesz bo Jestes rodzicem ale to mezowi slubowalas,to z mezem w dniu slubu stalas sie jednym cialem. Nawet KK mowi,ze najpierw jest malzenstwo a potem rodzicielstwo. Dziecko Was opusci ,juz jako nastolatek bedzie sie oddalac a Ty odkryjesz,ze maz z ktorym nie pielegnowalas wiezi to obcy czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:13 moze Twoja jest oparta tylko na tym,a przez to slaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.13 "milosc do meza oparta jest na pożadaniu"? Nie stac cie na wyższe uczucia oprocz pozadania? Wspolczuje twojemu mezowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak, twoja miłość jest pewnie baśniowa i "bezinteresowna" :D Miłość między kobietą, a facetem zawsze ma swój początek w pożądaniu i jakoś często dziwnie się "wykrusza" gdy po latach poznamy kogoś kto nam się spodoba i gdy ten ktoś odwzajemnia nasze uczucia... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.23 jesli milosc NIE opiera sie tylko na pożadaniu a na uczuciach to gwarantuje ze sie nie wykruszy. Moja 10 letnia milosc nie ma poczatkow w pożadaniu i nadal trwa. Jednak to nie reguła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:23 nikt nie mowi,ze "basniowa". Jestes jedna z osob,ktore nie roxumieja ze etap zakochania i motylkow nie trwa wiecznie tylko zamienia sie w cos trwalszego,lepszego. Jesli wysuwasz wnioski na podstawie wlasnego malzenstwa to wyproqadze Cie z bledu - nie w kazdym jest tsk jak Twoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.13 ja męza kocham i szanuję a nie traktuje jak obiekt seksualny. Ale niektorzy tylko na tym budują niestety swoje relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj męża czy wie co to jest miłość. Zapewniam Cię, że odpowie Ci że miłość to seks. Mężczyźni tak pojmują miłość. Nie znasz swojego męża kochaniutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.24 chyba tylko ty tak pojmujesz miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyt: Dla matki najważniejsze powinno być dziecko... & Jeśli dla ciebie jest - wporzo. Ale nie narzucaj zdania innym. To są dwie różne jednakowo silne miłości. A co zrobisz z tym zalewem uczucia do dziecka, gdy będzie miało 19, 23 lata? Mały móżdżek jest w stanie ogarnąć, że za parę lat dziecko będzie miało głęboko tę falę atencji i uwieszanie się na nim. Będziesz potrzebna raz w miesiącu i to najczęściej do pomocy finansowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej -mów za siebie. To, że ty masz gdzieś swoich rodziców to nie znaczy, że każdy taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Juz współczuję Twojemu przyszłemu mężowi lub żonie. Nieodcięta pępowina nie wróży szczęśliwego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny temat kobiet ktore leca na bad boyow a potem wciskaja kit innym ze mezczyzni to zlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Milosc do dziecka i meza jest rownie wazna tylko kazda z tych milosci jest inna. To prawda ze dzieci odejdą z domu, ale związek tez moze sie rozpaść, miłość małżeńska również. Milosc do dzieci jest na cale zycie i nie wazne ile mają lat. Co do ratowania zycia najpierw ratowalabym córkę, potem męża, gdyby mój mąż stanął przed takim wyborem to mam nadzieję ze tez ratowalby naszą córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jeszcze dzieci, choc staramy się z mezem od lat. Mimo wszystko uwazam, ze to maz jest najważniejszy. To jakby wybierac, czy wazniejszza jest jabłoń czy jabłko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Kazdy czuje cos innego ma do tego prawo, nie zapominajmy ze za dzieci jesteśmy odpowiedzialni powolujemy je do zycia i obowiazkiem jest je chronic. Niektóre z was piszą ze ratowalyby meza potem dziecko. Ciekawa jestem czy ktos po dokonaniu takiego wyboru moglby byc szczesliwy? Strata dziecka to najgorsze co moze być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie międlić o tym ratowaniu. Do osoby powyżej. OK, ratuj: męża lub syna lat 32 mieszkającego od lat 300 km od ciebie. Ratuj, wybieraj, skoro już fanzolisz o tym i poinformuj nas kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×