To już prawie miesiąc odkąd dokonałem apostazji z Kościoła

Czy wy też tak macie ?

Nie. Ja to olałem i tyle. Nie przyjąłem chrztu będac świadomym wiec nie czuje sie katolikiem. A papierek to wiesz. I tak statystyki kłamią

Ja jednak, po dokonaniu apostazji, czuję się wewnętrznie bardziej wolny. Poczułem wewnętrzną ulgę.

A rodzina i znajomi wiedzą? Nie patrzą inaczej?

Nikt nie wie. Nikomu się nie chwaliłem :)

Ile masz lat, 18? Myślisz, że wyrzeczenie się katolicyzmu coś zmienia? To tradycja i nic więcej. Na poziomie duchowym to nie ma znaczenia czy miałeś ten chrzest czy nie. Bunt jest ok jeśli coś zmienia, a taki nic nie zmienia ewentualnie utrudni Ci życie (bo katoliccy bliscy będą Ci truli tyłek). Następnym razem jak będziesz się wysilał, zastanów się, czy nie lepiej wykorzystać ten czas bardziej pożytecznie.

A kto był świadkiem apostazji?

Nikt nie był świadkiem. Od Lutego 2016 roku, świadek nie jest już potrzebny. A ja dokonałem apostazji w Kwietniu.

Wawer roboty byś lepiej poszukał moszniaku a nie ci apostazje w głowie nieudaczniku

O no to warto sie znowu zainteresowac tematem

To mówisz, że zasiliłeś elitarną 3-proc. populację ateistów? :-)

No i to są właśnie te zakłamane statystyki. Tak naprawdę ateistów w polsce jest ponad 60% ale nikomu nie chce sie bawic w apostazje, tak jak mi. Cóż leniwy naród jesteśmy :)

a możesz napisać, jak wygląda teraz procedura? z czym gdzie się idzie, w jakiej kolejności, jakie są terminy?