Czy to zaburzenie czy normalna sprawa?

Moje dziecko od zawsze takie było. Niby rozwija się prawidłowo i wszystko jest z nią w porządku. Jednak kiedy śpi, jest jak człowiek w śpiączce farmakologicznej. Nie ma opcji żeby ją wybudzić.-Wiadomo która matka budzi swoje dziecko? To się raczej nie zdarza, ale są w życiu takie sytuacje że trzeba. Czym moje dziecko różni się od innych dzieci w jej wieku?-Choć mam wątpliwości czy wiek ma tutaj jakiekolwiek znaczenie(ma w tej chwili 7lat)-Moja dziecko kiedy śpi a w łóżku nie ma barierek bocznych, odkryje się(to w najlepszym wypadku) spadnie z łóżka na podłogę i prześpi na tej podłodze całą noc nie budząc się nawet wtedy kiedy zsinieje z zimna! Kompletny brak łączności z rzeczywistością! Rozboli ją w nocy brzuch, dopadnie biegunka?-Załatwi sprawę przez sen a kiedy się obudzi nie będzie pamiętała niczego-zupełnie tak, jakby przed snem odurzyła się dużą ilością alkoholu. Kiedy była mała sądziłam że to kwestia wieku-wyrośnie Teraz zaczynam rozumieć że to coś innego. Co? -Nie mam zielonego pojęcia - ja zawsze miałam odwrotnie Sen lekki, zdolność do czuwania... Martwię się... Ktoś coś słyszał może, ktoś coś wie?

Lekarz! Innej rady nie ma. Pozdrawiam ciepło, ucaluj core! :)

Nie słyszałam o naukowych teoriach, ale podobno niektórzy tak maja. W rodzinie mam takiego kuzyna, ciocia mówiła że mogłoby sie palić, walić nic go nie obudzi. Miał badanie eeg podczas snu, podobno w granicach normy. Moim zdaniem to może być niebezpieczne, w różnych sytuacjach życiowych. Wyobrażam sobie jak nastolatka po 1 piwie usypia na imprezie, i nie kontaktuje nawet jak rówieśnicy gola jej włosy etc. To Nie jest tak do końca normalne. Może pójdź z nia do neurologa.