Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czerwona Eleonora z Ursynowa

Nie chce mieć gościa przez 1,5 tygodnia! Mąż nie chce rozmawiać

Polecane posty

Gość Czerwona Eleonora z Ursynowa

Mam taką sytuację że babcia męża chce koniecznie nas (ale głównie prawnuczkę) często odwiedzać. Mieszka dosyć daleko bo w odległości 150km- ale jak już zostaje to się zadomawia na 1 tydzień albo na 1,5 tygodnia...Zaznaczam że nie miałabym nic przeciwko gdyby chciała przyjeżdżać tylko na weekend ale 1,5 tygodnia to dla mnie za dużo!! Przez ostatnie 2 miesiące były już dwie takie wizyty. Na tą chwilę jestem na macierzyńskim i siedzę z nią i z dzieckiem prawie od rana do wieczora bo mąż wraca z pracy późno. W dodatku mamy małe mieszkanie (2 pokoje, czyli nasz i dziecka+główny z kuchnią) i w nocy muszę robić codziennie cyrki z przeprowadzką dziecka żeby spało w głównym pokoju. Nie ma innego wyjścia bo babcia tak chrapie że musi spać w zamkniętym pokoju (tym dziecinnym), jak próbowaliśmy żeby spała w głównym to nie spałam prawie cała noc przez chrapanie+ wstawianie w nocy żeby nakarmić dziecko.... Prosiłam żeby mąż z nią pogadał ale on nie chce... Sama próbowałam już delikatnie pogadać, spytać się do kiedy będzie i zawsze dostawałam odpowiedź "nie wiem, zobaczymy" Moi rodzice przyjeżdżają na maks kilka godzin i to na jeden dzień, więc to nie jest tak że mam podwójne standardy... Co mam zrobić? Sama z nią pogadać na poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie z tego swiata
Porozmawiaj z mezem, szczerze, powaznie ale na spokojnie. Moim zdaniem 150km. to nie jest taka duza odleglosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i po co do Warszawy się przeprowadziliście? Teraz macie najazdy krewnych i znajomych królika :) Wracajcie na wieś, to nie będą was najeżdżać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetny małżonek nie ma co...:/ Bo jemu ukochana babcia przecież nie przeszkadza, on się zapewne prawie z nią nie widzi, bo siedzi w pracy, a że Ty masz dodatkową osobę na głowie to już ma w nosie. Jego Twój komfort nie interesuje. A ten cyrk w nocy to już w ogóle dla mnie masakra, nie wyobrażam sobie czegoś takiego co chwilę. Na Twoim miejscu zrobiłabym taką awanturę mężowi, że natychmiast załatwiłby sprawę z babcią. No ale ja mam taki charakter, że w kasze sobie nie dam dmuchać i jak coś mi nie pasuje to nie robię dobrej miny do złej gry, tylko mówię wprost. I gdyby mąż sprawy nie załatwił to załatwiłabym sama. I gdyby babcia nie rozumiała, że między słowami sugeruję skrócić wizyty, bo nam przeszkadza, to nie miałabym skrupułów, żeby to samo powiedzieć jej wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj kochanej babci, że to ty do niej przyjedziesz z małą na 2 tygodnie, albo lepiej na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×