Kolega z pracy, młoszy o 4 lata, jest sens?

Ja mam niepełne 24, on 20. Oczarował mnie swoją dojrzałością, kulturą osobistą, spokojem, manierami, prawdziwy gentleman, wymarły gatunek... jeszcze w tak młodym wieku. Pracujemy razem. Patrzy się, spogląda ukradkiem ale to takie spojrzenia w stylu "chciałbym popatrzeć dłużej ale nic z tego nie będzie bo jestem za młody albo Ty za stara" - wiem to dziecinada ale dodałam 2 zdjęcia na fb w jakimś tam odstępie czasu - polubił oba. Zagaduje ogólnie w pracy, zawsze pomocny, i tak kulturalny, dbający... gdy wszyscy faceci wychodzili z biura a ja chcialam wejść, no to nie będę się pchała - najpierw wychodzą ludzie, później wchodzą, on jedyny się zatrzymał i mnie wpuścił usmiech.gif Takie drobiazgi ale oczarował mnie. Co o tym myślicie? Coś z tym robić? Dać spokój...?