ŻENIĄ SIĘ tylko DESPERACI !!! Później biją żony ...

Kto kogo podrywa ? Baba faceta. Tak jest prawie zawsze. Wymaluje się taki pustostan, cyce odsłoni i szuka frajera. Trafia wtedy na 2 gatunki facetów. Myślących, którzy spuszczą z krzyża i sperdolą. NIemyślących, których owijają sobie wokół palca a następnie zakładają kaganiec ( ślub ). Facetów myślących obgadają, zemszczą się, znienawidzą. NIemyślących mają po to aby na nie robił ! Któa baba naprawie sobie elektrykę w domu jak siądzie, albo zrobi remont ? Która komputer naprawi albo zrobi przegląd samochodu ? Znam takich może ze 3 a pozostałe setki to sieroty takie, że nawet czajnik spalą gotując wodę. Baba sama nie da sobie rady w życiu. Psychologowie dowiedli, że samotna baba wariuje. Facet samotny pójdzie pic i nie troszcząc się o nic przechula życie. Baby gotowe są zemścic cały świat, to frustratki. Czemu się nie żenię ? Baba non stop gada. Zwariowac idzie. Bo gada o niczym. Zna się tylko na kolorach, ubraniu, czasem na gotowaniu i jeśli posiada dzieci to właśnie na nich. Taka baba jeszcze ujdzie. Natomiast ta któa nie ma dzieci i nie gotuje sama , SORRY, jest nic nie warta. POważnie mówię. Śmieszy mnie karierowictwo bab. Po co ? Wy się nie nadajecie do roboty !! W robocie to trzeba się skupic i myślec a wasze mózgi ewolucja do tego nie przystosowała. Pracowałem jako student dorywczo w handlu, później na stażu w banku, obecnie jestem analitykiem w pewnej dużej firmie. I dopiero teraz mam święty spokój i ciszę w pracy. Nawet radia nie włączam. Siedzę sam w pokoju. Co to za relaks. Mógłbym pracowac nadgodziny aby nie wracac do żony do domu. Na koniec napiszę, że aby nie obrażac wszystkich cały ten tekst pisałem w oparciu o większośc. Pozdro.

zgadza się. golasy by z penisem po prośbie się żenią tyle , że nie z tymi , które im się podobają a z tymi , które chcą za nich wyjść. a potem wkurzeni , że takie cielsko pcha się im na k****a , biją je . w końcu k****a na śmietniku nie znależli

Dodam, że w handlu w sieciach spożywczych pracowałem w grupie młodych dziewczyn. NIe dało się. Albo je macałeś i miałeś spokój albo olewałeś i psycha zjechana do końca życia. W banku natomiast baby po 40-stce. Jeszcze gorsze chyba. Tutaj to nawet nie chce mi się pisac bo co drugie słowo to na "k" by szło.

Jeżeli komuś to pomoże to polecam brac sobie za żony szare myszki. Naprawdę. Taka chce dla was dobrze, nie zdradzi z braku okazji. Zrobi wam obiad, poczeka aż wrócicie z pracy i da całusa. Takie żony są ok. Bardzo żałuję że moja taka nie jest choc jest duża lepsza od całej tej reszty wywłok

i dobrze ustami pieści i połyka

up