Co powiecie o takiej organizacji kapieli

z gory przepraszam za brak polskich znakow. Moj maz pracuje na rozne zmiany i czasami kapie corke i klade spac sama. Pomyslalam, zeby zoszczedzic czas moglabym kapac sie z nia rownoczesnie, ona w wannie a ja w prysznicu. Wanna jest oddalona od prysznica o okolo 30 cm, szyba jest przzroczysta wiec moglabym szybciutko zareagowac jakby co. corka ma 17 miesiecy i bardzo ladnie sie bawi na siedzaco w kapieli. co myslicie?

A co za problem?

Ja w tym wieku siadałam zaraz przy wannie, tak żeby mieć dziecko na wyciągnięcie ręki. Trzylatka zostawiałam na moment żeby np. ręcznik przynieść, czterolatek zostawał na chwilę bez nadzoru, pięciolatek kąpał się sam, ale półtorarocznego dziecka w życiu nie zostawiłabym w wodzie. Nie patrzysz na dziecko non stop, zamkniesz oczy przy spłukiwaniu włosów, odwrócisz wzrok przy goleniu nóg, sekundy i nieszczęście gotowe, a dziecko zwykle chlapie i pluszcze się non stop więc dodatkowy plusk może nie zwrócić w porę twojej uwagi. Już lepiej weź ją ze sobą pod prysznic, kup jej taką wielką silikonową miskę i będzie się taplać przy tobie.

a kwestia nagości? nie przeszkadza ci to, że dziecko będzie cię oglądało nagą?

Ja piernicze- zaoszczędzić czas na kąpieli? A co niemowlę ci w pokoju obok płacze czy co? Co do kąpieli ma to, że mąż długo pracuje?

Widzę, że baaardzo szkoda Ci czasu. Ile zaoszczędzisz? 5 minut? Może nawet nie. Przecież tak małe dziecko w tym czasie i tak co najwyżej się popluska, pobawi a nie wykąpie. Tak czy inaczej będziesz musiała poświęcić swój cenny czas na umycie dziecka, jak już sama skończysz się kąpać. Bez sensu pomysł. Ja bym na Twoim miejscu wykąpała dziecko, uśpiła i dopiero sama poszła pod prysznic. A co jeśli córcia nagle wstanie, przewróci się i rozbije głowę, kiedy Ty akurat na 2 sekundy się odwrócisz po szampon? Zresztą nawet jeśli będziesz patrzeć non stop na dziecko, to możesz nie zdążyć zareagować.

Moim zdaniem to za małe dziecko żeby miało samo się kąpać. Poza tym nie rozumiem oszczędności czasu. Ile ty siedzisz pod prysznicem? 5 góra 10 minut. I akurat te kilka minut chcesz ratować kiedy dziecko siedzi samo w wannie? I nie rozumiem co ma do tego mąż i jego praca.

Już bym wolała postawić dziecko przed tv i wziąć prysznicnniż wtedy kiedy ono jest narażone na niebezpieczeństwo . Co takiego wielkiego robisz że te kilka minut jest dla ciebie tak ważne?

ja też tak robię, chwalę sobie taki system.

Ja też tak robiłam, a nie miałam nawet szyby, tylko zasłonę. Zerkałam co jakiś czas, ale nie często, za to cały czas mówiłam do dziecka, żeby odpowiadało po swojemu i dzięki temu je słyszałam, albo śpiewałam z nim. Jak słyszałam, że bla bla coś albo krzyczy, piszczy, śpiewa (jak to maluchy mają w zwyczaju) to byłam spokojna. Ale córka siedziała w takim jakby unieruchomiaczu, na takiej macie z siedziskiem. Kupiłam je kiedyś w Mothercarze, ale widziałam, że są teraz tańsze podróby w Smyku (ich marki Smiki). Są też w sprzedaży plastikowe siedziska na przyssawki jakby co.

Te maty są dodatkowo antypoślizgowe jakby co