Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

no słowo ślub, wesele robi mi się mdło

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy jestem nienormalna czy co się dzieje ale potrzebuję Waszej porady. Generalnie chodzi o to, że się niedawno dowiedziałam iz moj były planuje ślub.. Nie wiem na kiedy, nie wiem co i jak, tylko to wiem i to też przypadkiem mi powiedziano. Generalnie stare dzieje. Urwało się wszystko w ogromnym gniewie. On wiele mi narobił krzywd. Potem próbował przepraszać ale nie mogłam być z takim człowiekiem. Owszem kochałam, pierwszy facet. On chyba tylko mnie traktował jako poduszkę do wypłakania po byłej (o tym się juz po zakończeniu dowiedziałam) a kiedy zaczął być bardzo chamski i pierwszy raz bez powodu nazwał mnie (nawet nie chcę pisac jak) to zerwałam. Rozpaczałam że tak mnie potraktował. Naprawdę nie wiem czy kiedykolwiek był ktoś w takie sytuacji jak ja (ciężko opisać naprawdę w kilku słowach całą sytuację). To co napisałam to ogromne uproszczenie. I teraz tak- skąd mi się to bierze że po prostu jakoś mi bardzo przykro albo sama nie wiem jak to uczucie nazwać. Dziwnie, bardzo dziwnie jak cokolwiek słysze o ślubie. Nigdy bym nie wróciła do niego i nie chciała go za męża zawłasza że jak ja go znałam to sporo pił też. Czy to zazdrość że on juz sobie życie ułożył? Staram się to odpychać w koncu od dawna jego juz nie ma, również w mojej glowie. Skąd to bardzo dziwne uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz zone pissdeczko, czy pan rozwodnik znowu wchodzi na sciezke sakramentu malzenstwa :D ? ej jejejeje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×