Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Prześladuje mnie koleżanka.

Polecane posty

Gość gość

Wiem,że to dziwnei zabrzmi, ale sama nie wiem już co o tym sądzić.To moja koleżanka z czasów szkoły średniej, potem kontakt okazjonalny. Obecnie mieszkamy na jednym osiedlu kilka bloków od siebie, mamy dzieci w podobnym wieku.Rok temu wywinęł mi numer wieć ochłodziłam do zera naszą relację, ostatnio dzieją się dziwne rzeczy.Zacząła chodzić dokładnie do tej samej siłowni, bo wiedziała gdzie chodzę, a to nie jest ani po drodze, ani jakas super siłownia, spotykam ja po kilka razy dziennie, mówimy sobie"cześć" i ją olewam. Robi przy tym zawsze jakiś teatr,że mnie nie widzi, albo gapi się na mnie i czeka az pierwsza powiem "cześć" jest to mega sztuczne zachowanie.Chodzę z dzieckim na całkiem inny plac zabaw, ona tam nigdy nie chodziła, teraz ją spotykam, szuka kontaktu z moimi sasiadami, znajomymi, wiem bo mi mówią.Takich sytuacji jest znacznie wiecej. Zaczynam się czuć osaczona, albo mam już manię prześladowczą. Czy ja wyolbrzymian, czy faktyczne to dziwna sprawa.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj z nią jak ją spotkasz, zobaczysz co powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłoś na policję, to jakaś psychopatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mow jej czesc. Za kazdym razem chodZ na inny plac zabaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zgłosiłam podobną sprawę na policję. Nękała mnie pewna osoba. Dzielnicowy z nią ładnie porozmawiał i mam święty spokój. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znią nie rozmawiam, rozmowa wykluczona, zrobiła mi świństwo i wyparła się w żywe oczy, to taki typ złapiesz za rękę powie,że nie jej ręka. No właśnie chodzę od dawna już na całkiem inny plac zabaw, w całkiem inne rejony, bo nie chciałm się z nią widywać i mieć nierzęczej sytuacji. Siłownia daleko od naszego osiedła nie jakas topowa, wypasiona i jakas atrakcyjna, ale ona też tam chodzi w takich godzinach jak ja. Rozmawia o mnie z matkami dzieci, wiem bo one mnie potem o coś pytają. Ztym cześć swierdziłąm,że udawanie ,że się nie znamy po tylu latach to jakaś dziecinada, wręcz głupie zachowanie. Dziwenych sytuacji było bardzo dużo, zbierałam kiedyś podpisy pod placem zabaw, ale sprawa utnęła , ona potem też zbierała z 4 bloków i opowiadała ludziom jaka to jest waża i ze to załatwi oczerniajaąc mnie, wiem bo mi sasiadki powtarzały.Z byle sprawy wielkie hallo, łazi wręcz za mną, dzieci mamy w podobnym wieku, ale nie na tyle duże, aby się jakoś bawiły. Zaczyna mnie to męczyć, mówiłam meżowi, ale twierdzi,że przecież nic mi nie robi, ot głupia baba i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrob jej na zlosc, jakies karaluchy w paczce, porysowany samochod itp. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×