Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Isstar

Mam ochotę pir...nąć wszystko i wyjechać na tydz

Polecane posty

Gość Isstar

Mam dosyć, garów, dzieci , chorób dzieci. Jestem tak zmęczona że nie wyrabiam. Spać nie mogę, zrobiłam sie nerwowa. Jednym słowem mam dosyć. mam ochote jechać gdzieś na tydzień sama i odpocząć , wyłączyć telefon i się wyluzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uspokój się lobuzie jeden,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokladnie to samiutenko. Wsiasc do pociagu gdzies pojechac zresetowac sie. A nie mam jak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isstar
Ja też, córka ma 4 lata i non stop problemy zdrowotne, oprócz tego gotowanie, sprżatanie (czasami czuję sie jak na wykopkach), zakupy, i tak w koło wojtek. Nie wyrabiam. Mąż tylko pracuje, bo dziecko tak choruje że o pracy nie mogę na razie myśleć bo nie mam jej z kim zostawić , fakt że mi pomaga ale mimo to już wpadłam w depresję , nie mam na nic siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oprocz depresji-ciezkiej depresji zrobilam sie potwornie zgorzniala wredna jedza zeby nie powiedziec suka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowem-nie tak to miało wyglądać,niestety wygląda jak wygląda-źle,zwykła,wykańczająca proza życia:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest... Następuje jakies zmęczenie materiału i człowiek czuje sie w pułapce. Zamknięty gdzies bez możliwości wydostania sie z tego miejsca. Tak ostatnio postrzegam macierzynstwo niestety. Stałam sie gorsza niz byłam, wiecznie narzekam, widze same ciemne strony zamiast cieszyc sie z tego ze mamy siebie, jesteśmy zdrowi i nic nam nie brakuje do zycia. Chciałabym uciec na wies do babci na miesiąc. Odpoczac i poczuć jak to jest decydowac za siebie i robić to na co ma sie ochote samemu. Wyjsć z domu bez martwienia sie i przejmowania.... Ehhh pomarzyć dobra rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja marze o tym zeby polezec. Jeden dzien sobie polezec w ciszy spokoju posluchac muzyki poczytac ksiazke zeby nie martwic sie wszystkim wokol. Czasem nawet glupi prysznic zwykly glupi prysznic daje mi tyle radochy jakbym w spa byla. Oczywiscie myje sie zeby nie bylo, chodzi mi o to ze czasen jak wejde do kabiny to nie chce mi sie z niej wychodzic. Padam na twarz wrecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oprocz depresji-ciezkiej depresji zrobilam sie potwornie zgorzniala wredna jedza zeby nie powiedziec suka. X,.... Witam w klubie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W d****h wam sie poprzewracalo. Do roboty z********ac. To dopiero bedziecie miec prawo narzekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:17 a Twoj maz Cie jakos odciaza jak ma wolne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny... Ja wczoraj pojechałam na solarium (na którym nie byłam z 7lat, do tego samego miejsca co zawsze chodziłam) a corka została z tatusiem. Jakiez było moje zdziwienie ze nikt nic nie chce, leżę w spokoju 8minut, leci muzyka i nikt nie drze sie bo "śnieg" kurfa jaki smutek mnie ogarnął jak juz skończył sie moj czas... Wstawać mi sie nie chciało. Zupełnie zapomniałam ze sie tak da! Stanęłam w lustrze i stwierdziłam ze nie tak sobie wszystko wyobrażałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:22 Z ogromna chęcią wracam do pracy i do zycia wreszcie od września. Skonczy sie robienie za wszystkich i dla wszystkich. Bycie w domu to wcale nie miod! Wole isc na 8h i wrocic do domu ze spokojnymi myślami. To bedzie dla mnie relaks a nie kara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a podobno marzeniem każdej dziewczyny jest ślub i dzieci hahaha powinny to wcześniej przeczytać :D same sobie zgotowałyście taki los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 22:17 a Twoj maz Cie jakos odciaza jak ma wolne? Bardzo. Przeważnie rano sam szykuje dzieci do przedszkola i żłobka, ja nie muszę tak wcześnie wstawać. Mimo to nie mam ochoty podnieść się z łóżka, zrobić cokolwiek w domu. Pracować tez mi się nie chce. Robię to wszystko bo muszę, bo powinnam, bo ktoś ode mnie coś wymaga. Zawsze miałam wysokie poczucie obowiązku i chyba tylko dlatego w ogóle coś robię. Nawet z dziećmi mi się nie chce bawić. Chciałabym je przytulać, ale one są bardzo *****iwe i oczekują aktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:22 Z ogromna chęcią wracam do pracy i do zycia wreszcie od września. Skonczy sie robienie za wszystkich i dla wszystkich. Bycie w domu to wcale nie miod! Wole isc na 8h i wrocic do domu ze spokojnymi myślami. To bedzie dla mnie relaks a nie kara! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx tak relax ale wrócisz do domu i dopiero będziesz miała roboty masę - dom ogarnąć , obiad zrobić posprzątać i zająć się stęsknionym dzieckiem , będziesz musiała robić wszystko to co robisz do tej pory tyle że w znacznie krótszym czasie :) hehe wtedy dopiero będziesz mieć prawo narzekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Rzygać się chce jak czytam że zmęczona bo w domu. Zobaczylabys co to zmęczenie przy dwójce, gdzie rano skoro świt musisz wstać, obudzić maluchy porozwozic, iść do pracy wrócić odebrać zrobić obiad i całą masę tego na co masz cały dzień będąc w domu. I nie ma babci, cioci czy kogoś do pomocy. Ciągniesz się z całą ferajna po zakupy, wszędzie. I co? I jeszcze mam czas na hobby, na sport. Każdy ma takie życie jakie chce mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zależy jakiego ma się męża, mój po moim powrocie do pracy przejął połowe obowiązków, np ja gotuje on sprząta, także mnie osobiście powrót do pracy bardzo ucieszył bo nie znoszę sprzątania, poza tym jestem wśród ludzi a nie non stop to samo czyli odkurzacz i gary, mam czas dla dziecka i na hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica jak pójdę do pracy jest taka ze 8 godzin bede miedzy ludzmi, bede miała spokój od wiecznych wrzasków, zrelaksuje sie. Jak wrócę do domu to pan maz rownież bedzie miał polowe obowiązków jakie miałam dotychczas sama będąc z dzieckiem. Tez bedzie zawoził czy przywoził dziekco, robił zakupy, gotował obiad czy sprzątał albo wstawiał pranie. Nie bedzie zmiłuj a ja wreszcie odżyje. Sam maz stwierdził ze nie wie jak ja daje radę wytrzymać w domu bo on ma dość jak kilka godzin zostaje sam z dzieckiem. No coz:...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tja. On zmęczony ty zmęczona dzieciaki wyjace za mamą, rano trzeba wstać to i sex na szybko, obiad, kolacja i lulu. I zaczną się pretensje bo ty chcesz coś dla siebie a nie praca dom praca, on też chce odpocząć. Lajcik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha,właśnie Dopiero zobaczycie jaki to miód..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I do irytujących dzieci, zafochowanego męża dodaj sobie jeszcze w******jacego szefa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam deojke 2,5 roku i 8 miediecy. Maz wiecZnoe q delegacji. Jakis czas temu myslalam jak qy ale wkoncu poquedzialam dosc. Jak czuje ze codziennosc rzuca mi sie na mozg maz zostaje z dziecmi a ja jade sama chocby na weekend do spa. Oprocz tego jade do rodzicow q gory na tydzien dwa z dziecmi. Tam mama siodtra pomoga przy dzieciach. Nie robcie z siebie matek polek meczennic! Obiad na dwa dni, zakupy raz w tyg, idac na spacer codziennie dokupic chlep itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekłam na chwile
Wiele razy miałam ochotę uciekać! Zmęczenie, brak snu, tysiące zaległości... w skrócie u mnie to - 3 dzieci, budowa domu+ jednoosobowa działalność więc praca non stop. Teraz gdy dzieci podrosły jest łatwiej, ale i tak np. gdy wczoraj chciałam się na chwilę położyć to zaraz miałam całą 3 na sobie! Przyszły się na MNIE pobawić! Mąż też zaraz dołączył i stłamszeni leżeliśmy w 5 na jednym łóżku... - marzyłam o ucieczce i przyszła do mnie sama (praca zawodowa od pewnego czasu pozwala/karze wyjeżdżać na kilka do kilkunastu dni, ok. 3 razy w roku). Jak to smakuje? TĘSKNOTĄ! Fajnie uciec na chwilę, ale serce i umysł mam przy rodzinie. "Ucieczki" pozwoliły mi silniej docenić to co mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlep? co dokupić? a co to CHLEP? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Help

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jakiś kosmos, to o czym czytam. Rozumiem zdołowanie kiedy są problemy- realne problemy, ciągle chorujące dziecko czy długi... ale zmęczenie normalnymi, codziennymi obowiązkami tak że człowiek wpada w depresję? Pani która przy sprzątaniu w domu i zakupach czuje się jak na wykopkach? Brak czasu do tego stopnia że chwila pod prysznicem czy w solarium daje tyle radości? Nie zrozumcie mnie źle, fajnie się cieszyć i z takich drobiazgów, ale naprawdę te kilka minut dla siebie to taki rarytas? Kurcze, nawet jak dzieci większe to chociaż ten wieczór, kiedy zasną, można mieć dla siebie. Rozumiem że nie każdy ma chętne babcie czy ciocie, ale jesteście wszystkie samotnymi matkami? Mąż nigdy nie weźmie sam dzieci na spacer czy na wypad za miasto żebyście ten dzień dla siebie miały? Świat by się zawalił gdybyście spakowały torbę i chociaż na weekend same do tej babci wyskoczyły? I nie mówcie że mąż pracuje 6 dni w tygodniu po 12 godz, cały boży rok, bo to jest kwestia wyboru jak i gdzie się pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ci mezowie wlasnie uciekaja zeby nie byc w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby wy to jesteście upierdliwe i robić się wam nie chce. Nic tylko odpoczywać, wyjechać wakacje a kto będzie się domem i dzieciarami zajmował nie mówiąc już o mężu, który pracuje na was ponad siły. Wasi mężowie nie asłużyli na taki los. Wszystko jest na ich głowie a wy wiecznie niezadowolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×