Czy też tak macie że znajomi udają że was nie widzą?

Nie wiem czy to że mną coś nie tak, czy z tymi ludźmi, często zdarza się że ludzie , udają że mnie nie znają są to 3-4 osoby. Jak sama zagadam do nich to reakcja jest taka nie zauważyłam Cię itd. Czy w takiej sytuacji może tez ich olać i po prostu wykasować takich znajomych ?

Nie mam tak, ale to dlatego, że sama nie zauważam ludzi, bo słabo sobie radzę z ich rozpoznawaniem, więc jak ktoś udaje, że mnie nie widzi, to ja go w tym czasie zwykle na serio nie widzę. Nie mam więc tego problemu, bo co z oczu to z serca :D

Może to krótkowidze albo osoby z prozopagnozją :D albo cierpiący na chwilowe zaniki pamięci albo bardzo nieśmiali.

Mnie boli takie zachowanie, i tak sobie myślę że może lepiej nie mieć takich znomych

A co w tym bolesnego. Nie każdy musi cię uwielbiać albo też nie każdy musi mieć dobry wzrok. Olej to i nie dopominaj się o uwagę. Mówisz cześć i lecisz dalej, bo to pewnie i tak nie są bliskie osoby.

na pewno nie są to osoby nieśmiałe, z pewnością mnie widzą ale w większym towarzystwie udają że mnie nie widzą , czy nie znają, dopiero jak sama podejdę to wtedy znają bo trudno już tak oko w oko udawać ze mnie nie znają. jedna z tych osób to mnie nie zna jak jest ze swoim mężem :) ale te pozostałe 3 to nie wiem z jakiego powodu

I tak się zastanawiam czy w ogóle warto mówić to część? Bo zawsze wychodzi ono ode mnie.

- nie lubią ciebie - wstydzą się ciebie - nie widzą ciebie, bo są zajęci innymi i nie mają włączonych radarów na wszystkie strony Jest też dużo innych możliwości

nie widzą ciebie, bo są zajęci innymi i nie mają włączonych radarów na wszystkie strony ta opcja odpada więc albo jestem przez nich Nielubia albo się mnie wstydzą tylko czego?

jesteś przewrażliwona

Jest też taka sprawa, że może oprócz ogólników nie mają o czym z tobą rozmawiać. Nie muszą żywić do ciebie jakichś skrajnie słych odczuć, po prostu mogą mieć mało wspólnego i wychodzi z tego takie unikanie

juz wstydza...ja tez tak robie bo zwyczajnie nie mam ochoty ucinania pogawedek a jak sie znamy to ZAWSZE trzeba sie zatrzymac i glupio pogadac: o czeeesc, na zakupki wyskoczyliscie? a moze sie spotkamy? itp. itd. Wiec wole udawac ze nie widze i mam z glowy - choc lubie te osoby to nie mam ochoty co chwile gadac bzdur. napisalam szczerze

Podam przykład jak jest impreza na której każdy ma czas a ktoś udaje że Cię nie widzi to coś jest na rzeczy?

Wychodzi że Cię nie lubia

Moim zdaniem mnie nie lubią, bo gdy jest jakaś impreza to nigdy do mnie sami nie podejdą, a są np. za moimi plecami, ja rozpoznaję ich a oni mnie nie, wiem że jak ktoś jest już po kilku głębszych to może nie widzieć:), ale nie na początku imprezy.

Autorko są również chamscy ludzie. Po twoich wpisach widać że jesteś wrażliwa osoba, może jesteś nieśmiała. Musisz być bardziej pewna siebie, a takimi ludźmi nie zawracaj sobie głowy.

Nie zadawaj się z głąbai

Je'bac znajomych, na co oni komu. :o przybiegaja qrwy tylko jak czegos potrzebuja. :o nigdy wiecej poswiecenia dla szmat~!

Tacy znajomi to nie znajomi rób tak jak oni

Zdarza się ale takie osoby skreślam z listy

Moim zdaniem nie warto sie tym przejmować :) skup sie na ludziach, ktorzy Cie lubia i tyle

Popieram gość9.22

9:22 szlachetne slowa

Nie zauwazylam jednego faceta. Obrazil sie na amen. Mam wade wzroku nosze soczewki i nie widze ludzi z sredniej odleglosci dopiero z bliska. Ludzie sie na mnie obrazaja bo ich nieraz nie widze. Ale dobrzy znajomi wiedza ze jestem slepa :)

13:35 dobrze, tacy jeszcze sa

Te osoby co znam nie maja wady wzroku, nie noszą soczewek, wygląda to tak że jak gdzis jest więcej osób to wtedy mnie olewają tak jakby mnie nie było

Ja wczoraj szlam z 2 kolezankami i tez kogos nie widzialam bo bylam zajeta rozmowa. jedna z kolezanek powiedziala: zobacz ,ktos cie tam wola. Czesto kogos nie widze bo jestem zamyslona albo patrze na cos innego,uwazam,ze to normalne.Kiedys znajoma podbiegla do mnie i powiedziala:"nie widzisz ?czy nie chcesz ?" - uwazam ,ze to bylo glupie pytanie - nie widzialam jej. Mysle,ze jestes przewrazliwiona.

Tez szlam z kolezanka. Ale jak juz patrza na Twoja twarz dluzej to chyba widza. Chyba ze tak jak ja z daleka moge i patrzec i nie widziec. A z bliska tak 2 metry to juz widze. Wiele osob nie wie ze nosze soczewki i mam astygmatyzm. Nie chwale sie.

Rozumiem że z daleka można nie widzieć, ale nie jak się jest dosłownie na wyciągnięcie ręki

Jesteś 'miętka' i zapewne stoisz odrobinę niżej w hierarchii. No musisz to wziąć na klatę i pierwsza nie inicjować rozmowy. Miej godność. Nigdy nie łasiłam się do tych 'ważniejszych'. Trudno, mam swoje życie i swoją dumę.