Czy warto słuchać porad z telewizji o wychowywaniu dzieci

Jak myślicie? Czy programy telewizyjne mogą pomóc przy wychowaniu dzieci?

ja uważam że mogą. Sama oglądam różne programy o dzieciach i ich wychowaniu. Niektóre rady udaje mi się wprowadzić w życie.

Najlepsze porady tylko od kafeterianki! Zwłaszcza od tej, która ma małe dziecko, a wypowiada się, ba! beszta i ruga matkę nastolatka, z którym zaczęły się problemy. Ale ona, ekspertka od wszystkiego wie wszystko! To samo w sprawach karmienia, spania.... Oooo spania.... Trafi się takiej spokojnie niewymagajace dziecko, a ta już sobie order przypina, że to jej zasługa, a matka, której dziecko płacze jest wyzywana od nieudolnic, że sobie z dzieckiem nie radzi.... Przykładów można przytaczac w nieskończoność.... Więc jeśli szukasz złotych rad, tylko na kafe!!!!

Programy telewizyjne tworzone są by wzbudzić sensację i przyciągnąć uwagę widza, dlatego uważam że nie jest to najlepsze źródło, z którego można brać przykład. Każde dziecko wymaga indywidualnego podejścia i zrozumienia jego potrzeb emocjonalnych, które kształtują jego osobowość. Moim zdaniem najważniejsze jest aby dziecko czuło się bezpieczne. Wpływa na to wiele czynników takich jak budowanie odpowiednich relacji rodzic -dziecko( pochwały, akceptacja, stawianie wymagań adekwatnych do wieku oraz konsekwencja). Jak również wiele innych czynników

Co wy gadacie. Przecież jak tworzą programy to konsultują się z wieloma specjalistami, dlatego spokojnie można zaufać im.

Nie ważne jak bardzo będziesz się starać, bo nie masz wpływu na to na jakiego człowieka wyrośnie twoje dziecko. Bo matka może wychowywać tak samo swoje dzieci a jedno wyrośnie na księdza a drugie na złodzieja

Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Każde dziecko jest inne, dlatego wymaga innego sposobu wychowania. Nie można takiej samej metody wychowawczej stosować do dwóch różnych osób, bo będzie się to mijać z celem i nie przyniesie pożądanych efektów. i tu przychodzi mi na myśl książka : "Nie z miłości" szczególnie rozdział zatytułowany "Jak postępować z dziećmi w wieku od jednego do pięciu lat?" Gdzie wykazano, jak ważne jest by od samego początku ustalać granice i nie traktować dziecka jako nierozumne stworzenie. Uważam, że każdy powinien zapoznać się z treścią tego poradnika, a nie polegać tylko na opinia programów telewizyjnych

nie warto, mozna posłuchac jednym uchem a wypuscic drugim, ale nie brac tego na serio.

Ja jestem zwolenniczką czytania książek. Sama korzystam z wielu poradników wychowawczych, ale z tą książką "nie z miłości" jeszcze się nie zetknąłam. Z ciekawości zajżę do niej. Może znajdę w niej coś dla siebie

Dziękuje wszystkim za podpowiedzi. A jakie jeszcze polecacie książki? Macie jeszcze jakieś sprawdzone?

Taaa,zwłaszcza te programy gdzie miesiac po urodzeniu, rad udzielają Cichopki, Sochy i inne Gardiasy... bo łone juz takie doświadczone hahahaa