Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

położna w szkole rodzenia wszystko obrzydzała, dziwne słownictwo

Polecane posty

Gość gość

mówiła takim oto słownicwem: "potem macie wietrzyć tam dziurę", "leje się z was i leje" "będziecie się pocić jak susły", "potem będą stęki i leje się krew, i leje", "po cc będzie tana pełna ropki trzeba ropkę zmywać, bo zaśmierdzi się i zakazi", "trzeba bedzie czesto zmieniac podpaski i podmywac sie bo inaczej bedzie pod kołderką bardzo ciepło i bakterie się wdzadzą i będzie śmierdziało" ja rozumiem, to sa fakty, ale nie dało się tego ubrać w ładniejsze określenia, bardziej profesjonalne? Podejrzewam że mnie tu sporo osób zjedzie, że jestem jakaś nie tego... ale ja serio uważam, że trochę bardziej wyszukane słownictwo byłoby chyba bardziej odpowiendie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha dobre! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę ;) Prostaczka z tej położnej jakich mało. Darowałabym sobie jej nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecej bym tam nie poszla , masakra brrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:48 nie było możliwości już więcej tam nie pójść, bo na każdych zajeciach była inna prowadząca, a ta była akurat na ostatnich :D super wisienka na torcie...bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ostatnie zajęcia to rzeczywiście wisienka na torcie. :) zwykła prostaczka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze, ta położna przesadza, po drugie, ma coś z głową bywało... moja mama opowiadała jak położna nazywała parcie "robieniem kupy" i darła się poleceniem "kupę robić" do każdej rodzącej (mama najpierw myślała że chodzi o lewatywę, póki nie doszło do niej) ja na szczęście trafiłam na normalne osoby a i nie działo się po porodzie (a miałam cesarkę) nic takiego, co by potwierdzało choćby ten szał wariatki na punkcie ropy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie tez położna w trakcie porodu tzn na porodówce juz byłam "a czujesz parcie jak na kupę?" Yyyyy? Nie? Hehe a juz było 8 cm rozwarcia. No cóż nie czułam nic i na koniec nastawiali główkę do wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przeciez to jest zupelnie inne pracie niz na kupe, co za bzdury, dziecko napiera bardziej z przodu, dla mnie to byl akurat straszny bol calgo brzucha i krocza bo sie dlugo wstawial, ale na pewno nic mi na tylek nie napieralo, raczej na caly dol. A i polozna kazala skupic parcie na dol brzucha. Dobrze ze mi zadnej kupy nie kazala robic bo bym nie urodzila przeciez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorku pół biedy trafić na te połozna podczas zajec. wyobrazasz sobie miec ja przy porodzie? masakra jakas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w to wierzę, moje położne co prawda nie używały takich słów jak "dziura", tylko poprawnych sformułowań, ale mówiły tak dokładnie, że dopiero przy nich zaczęłam się bać i dosłownie czułam zapach krwi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie cierpie położnych chyba nigdy bardziej nieprofesjonalnego pracownika służby zdrowia nie widziałam jak właśnie położne na ginekologi gdzie miałam operacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc z miasta
U mnie podobnie mówili. Wg mnie to jest tak mimo wszystko "po ludzku". Chcialabys tak medycznie? A tak to trafia. A głównie chodzi tu o fizjologię i higienę. Warto na to zwrocic uwagę, bo wcale nie wszystkie kobiety są czyścioszkami, a w połogu to jest istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tą dziurą, to uważam, że przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:33 hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie też trochę przesadzasz. Położna środowiskowa, która przychodziła do nas po porodzie też używała takiego normalnego słownictwa, ale może kontekst był inny i to była młoda wyluzowana dziewczyna. Jak powiedziałam, że pępek się źle goi, to też mnie pytała czy śmierdzi, a co miała mówić, że"brzydko pachnie". Albo- kupa dziecka to po prostu kupa, jakoś stolec i kał mi nie pasują w kontekście niemowlaka. Już nie bądźcie takie sztywniary;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzasz, jak dla mnie ta kobieta jest ordynarna, wyrazala sie jak facet. mowila przecież do kobiet ciezarnych. ja bym pismo napisala zeby nauczyla sie ladnie wypowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×