O mało nie zostałam bez dachu nad głową. Co dalej?

Obecnie mieszkam u kogoś. Przygarnął mnie... Tylko nie wiem kompletnie co dalej?

A jak to się stało, że straciłaś mieszkanie ?

tyle , że uniego wyżej nogi i głębiej w buzie -dłużej mieszkam. a go nie kocham

chciałabym Ci pomoc ale pewnie i tak okaze się ze nie potrafię... Nie ma co się licytować ale mnie już żadna ludzka tragedia nie zdziwi.

kredyt we frankach. a państwo jak nie zrobilo nic tak nadal nic nie robi w tym temacie.

11;20 kredyty się bierze w takiej walucie w jakiej się zarabia i nie trzeba być zadnym ekonomista aby to wiedzieć, tym bardziej jak się bierze kredyt na kilkanaście albo kilkadziesiąt lat (!) :*

Dużo by opowiadać. Kiepska sprawa rodzinna. Tak w wielkim skrócie powiem tylko, że mój ojciec jest alkoholikiem w dodatku agresywnym i w domu zawsze z tego powodu było nie wesoło. Z mamą też nie mam najlepszego kontaktu. Obwinia mnie o wszystko. Mam 22 lata.

lubie seks , jestem dość ładna , za pośrednictwem forum chciałabym poznać pana , który zechce mnie , miło by było gdyby pan był do 35 lat , wysoki , zmotoryzowany, bez alimentów. lubię seks , szczęśliwy pan będzie ze mną a i wypić lubię czasem. a umiem bo ojciec mnie nauczył. pozdrawiam

11:30 widzę, że ktoś sobie żarty robi.

W najgorszym razie czego cię schronisko dla bezdomnych kobiet. Głowa do góry. Jeżeli nie będziesz piła i będziesz pracowała, to w końcu dadzą ci mieszkanie socjalne. Najważniejsze to nie pić i się zachowywać, bo w przeciwnym razie ze schroniska też mogą cię wyrzucić. I wtedy to już tylko ławka na przystanku autobusowym lub na cmentarzu.

Ja tez nie miałam kolorowo w zyciu. Jestem nieco starsza. Iles lat temu uwolniliśmy się od tragicznej biedy i ojca alkoholika - wspomnienia zostały, zmarnowane dzieciństwo ale mama nigdy nie miała do nas(swoich dzieci) pretensji ze to nasza wina, bo my się na swiat nie prosiliśmy. Ty tez nie wiec teksty matki niech mimo,ze to nie latwe niech Ci umykają puszczaj je mimo uszu.

Nie mam nic wspólnego z alkoholem. Z powodu tej sytuacji rodzinnej od zawsze czułam tak duży wstręt do alkoholu, że nigdy nie próbowałam w co niektórym trudno jest uwierzyć. Studiuję, od października miałam w planach pójść na studia magisterskie, zaocznie. Zjazdy są co około 2 tygodnie w weekendy. Ten ktoś u kogo mieszkam przygarnął mnie na dłużej ale czuję się nieswojo w tej sytuacji. Nie mam pracy. On chciałby mi pomóc z tym. Powiedział, że może uda mu się załatwić mi pracę u niego w przychodni na recepcji. Boję się tego wszystkiego. Nigdy nie pracowałam. Nie wiem czy sobie poradzę. To duża odpowiedzialność. Pewnie gdybym dokładała się do rachunków to byłoby lepiej ale i tak jest mi jakoś tak dziwnie.

Nie masz wyjścia, skoro ten mezczzyna chce Ci pomoc i nawet pomoc w pracy to Ty się boisz?? no niestety musisz stawic czola, skoro masz 22 lata nie masz zadnych obowiazkow oprócz utrzymania samej siebie to wiesz - go ahead. i dziękuj, ze ktoś wyciagnal do Ciebie pomocna dlon. Nie tylko Ty masz kiepska sytuacje rodzinna.

Tak wiem. Doceniam jego pomoc. Moje obawy wynikają z tego, że nigdy nie pracowałam wcześniej i nie wiem jak sobie poradzę i czy się sprawdzę. Martwi mnie ogólnie moja przyszłość. Studia kosztują nie mało.

może bym znalazła sponsora?w końcu to nic złego. krzywdy nikomu nie czyni.

Wyjedź za granicę jak będziesz pracować i posiedzisz kilka lat to dostaniesz mieszkanie tu w PL perspektyw brak

12:03 - podszywacz

czy on jest lekarzem?

Tak.

ginekologiem. a w wolnych chwilach w ramach hobby speleologiem. bada aktualnie moją jaskinię

A czy za przygarnięcie odpłacasz się " w naturze"?

12:12 - widzę, że ktoś sobie żarty cały czas robi. :o Nie jest ginekologiem.

Przewiduję, że historia będzie mieć happy end :)

co do tej kwestii to jestem jeszcze dziewicą i nadal chcę nią być więc się dogadaliśmy , że czasem mu ręką zrobię dobrze a w weekendy ustami.

12:26 - ciągle podszywacz...

Szczerze martwię się o swoją przyszłość.

musze te studia skończyć. bo do ciężkiej pracy słabosilna jestem. ale i do ułamków slabosprytna też. studiuje kulture i oświatę.

12:34 - te podszywy są nie śmieszne.

chciałabym zostać modelką. uważam , że się nadaję. chłopaki zawsze o mnie mówili: ale z niej modelka....

będzie chciał coś w zamian, na początek ugotuj, wypierz , posprzątaj a później... chodź do wyra! :o