Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przez łóżko do Europy Jak Polki się sprzedają kolorowym

Polecane posty

Gość gość

Cel: karta stałego pobytu w Polsce. O procederze rozmawiamy z zastępcą naczelnika wydziału operacyjno- śledczego nadwiślańskiego oddziału straży granicznej (mężczyzna nie może ujawnić nazwiska). Zdradza nam metody stosowane przez rożne nacje. Sposób pierwszy: na małżonka. Celują w tym Afrykanie, szczególnie Nigeryjczycy. Ostatnio nasze służby siadły im na ogonie, zatrzymano kilkadziesiąt osób organizujących fikcyjne śluby Nigeryjczyków z Polkami, 12 trafiło do aresztu. Ale proceder nie ustał. - Nigeryjczycy poznają dziewczyny na dyskotekach, na forach internetowych, na Naszej Klasie, dziś wchodzi Facebook - mówi wicenaczelnik. - Wyszukują kobiet, które nie mają obiekcji rasowych i takich, które w sieci opowiadają, że zdradził je chłopak lub spotkało podobne nieszczęście. Nawiązują kontakt, okazują współczucie, oferują pomoc. Jak facet nie ma kasy, to się zapożyczy u kumpli, żeby podrasować swój image - mówi oficer. Agnieszka Golias z a nadwiślańskiego oddziału dodaje, że Nigeryjczycy mają w Polsce nawet ludzi, którzy są wyspecjalizowani w pisaniu łapiących za serce sms- ów i maili. A wicenaczelnik kontynuuje: - Inni, zamiast uwodzić, wprost oferują pieniądze za fikcyjny ślub. Zazwyczaj w grę wchodzi od 15 do 20 tysięcy złotych. Płacą 10 tysięcy z góry, druga część ma być po ślubie, ale często dziewczyny reszty pieniędzy już nie widzą. Podobnie, jak swoich małżonków, którzy po ślubie znikają, jadą dalej na przykład do Wielkiej Brytanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą zniknięcie małżonka to i tak niewielki problem. Gorzej, gdy po czarnoskórym mężu Polce zostaje duży kredyt do spłacenia. Nie sposób się uwolnić od rat, bo mało która młoda żona myślała o intercyzie... Kontakty nawiązywane są też za granicą. Powtarzalny jest schemat, w którym Polka przywozi cudzoziemca, jako osobliwą pamiątkę z wakacji. Scenariusz zawsze jest podobny: spragniona wrażeń pani jedzie do któregoś z popularnych kurortów w krajach północnej Afryki, zwłaszcza w Tunezji i Maroku. Tam poznaje śniadego przystojniaka, traci dla niego głowę, zaprasza go do kraju. Nie wie, że padła ofiarą wyrafinowanego amanta... - Mężczyźni, którzy chcą wjechać do Europy poprzez małżeństwo, często zatrudniają się w hotelach jako obsługa, wszędzie tam gdzie mają bliski kontakt z gośćmi. Uwodzą Polki, zresztą zapewne nie tylko Polki. Bardzo często one są bardzo zakochane, przekonane o szczerości uczuć swoich partnerów. I rzeczywiście wiele takich wakacyjnych miłości kończy się happy endem. Ale nie wszystkie. Mężczyźni, którym zależy na przepustce do Europy, nie mają zahamowań. Mogą się zdecydować na wspólne potomstwo, a gdy już dostaną kartę stałego pobytu, rozpływają się - mówi Jacek Winiarski, dyr. Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi. Śluby za pieniądze zawiera się też z Ukraińcami, Wietnamczykami, Pakistańczykami, Hindusami. W przypadku kontaktów polsko- wschodnich zagraniczny może być zarówno mąż, jak i żona. Oni szukają, my oferujemy. W internecie pełno jest takich ogłoszeń. "Wezmę ślub z obcokrajowcem. Udzielę pomocy za odpowiednią kwotę. Jestem bardziej za Panem zza wsch granicy ale inni tez mogą byc. Nie starszy niz 30 lat" Będziemy mieli dziecko Sposób drugi: na dziecko. Straż graniczna mówi, że to specjalność Wietnamczyków i Wietnamek. Ale też Nigeryjczycy działają w ten sposób. Jak to działa? Kobieta jest w ciąży. Polka. Twierdzi, że przedstawiony przez nią cudzoziemiec jest ojcem. Mężczyzny nie można deportować ze względów humanitarnych. Do czasu porodu może się rozpłynąć gdzieś w Europie. Granic nie mamy. W drugą stronę jest podobnie, dziecko może się nawet urodzić, w niczym to nie przeszkadza. Zwłaszcza Wietnamki tak działają - po narodzinach oświadczają, że ojcem jest Polak... Jacek Winiarski z Urzędu Wojewódzkiego zaznacza: - Ta metoda była popularna w pewnych kręgach imigrantów z Wietnamu kilka lat temu. Polak, tzw. słup, często był mężczyzną wybranym przypadkowo, alkoholikiem, który dostawał za pomoc grosze. Dziś niektórzy Wietamczycy pobyt legalizują przez związki z tymi rodakami, którzy we wspomniany sposób zostali w Polsce kilka lat temu - mówi Winiarski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w pracy wielu panów z północnej Afryki i mogę codziennie obserwować ich zachowanie. Uważam, że oni nie są dobrymi mężami lub partnerami życiowymi. Większość z nich ma żonę polkę. Tu można zauważyć, że wybierają ten sam typ - starsza gruba blondynka nieciekawej urody i najlepiej po przejściach. Ale uganiają się za młodymi dziewczynami, które mają południową urodę. Tacy kolorowi panowie często zdradzają swoje żony. Kasy nie mają, ale dbają o swoją wygodę. I taka jest prawda, że kasę maja na markowe ubrania i gadżety, na nocne kluby, a dla rodziny nic. I to żona polka dba o rodzinę. Taki kolorowy mąż nie dba o żonę, nie dba o porządek w domu i jeszcze zdradza. To ja już wolę Polaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety liczba nachodzców w Afryki wzrasta, jest źle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×