Czy po rozstaniu odzywacie sie do ex czy unikacie udajecie ze ich nie widzicie

moze nie jakies dlugie rozmowy ale czesc-czesc?

Po tym co mi była zrobiła nie zasługuje na to żeby mówić jej cześć.

A co ci zrobila?

Po kilku latach udanego związku poznała innego gościa i się w nim zakochała. W ciągu jednej chwili przekreśliła tak po prostu nasz związek jakbym nigdy dla niej nic nie znaczył i co? Była z tamtym pare tygodni, koleś się nią pobawił, por*chał i ona do mnie że przeprasza i chce wrócić. No ludzie...

eh, no to slabo ;/ to w sumie sie nie dziwie. Ale jesli nie bylo zdrady itd to chyba mozna normalnie sie wobec takiej osoby zachowywac?

Stukała sie z nim od razu po rozstaniu to jak mogę ją normalnie traktować? Wskoczyła obcemu kolesiowi od razu do wyra. A teraz wielce smutna i jaki to świat jest zły :D bo ja już jej nie chce. Ale tak to właśnie jest, jak chłopak nie pije, nie pali, nie szlaja po imprezach, nie podnosi ręki to później wywala się w głowie od dobrobytu.

Wszystkie ex niezależnie od powodu rozstania powinno się trzymać dla zasady na bezpieczną odległość. Po co sobie zawracać tym dupę i niszczyć to co ma się teraz. Żadnych przyjaźni z byłymi to nie jest bezpieczne.

Jest takie prawo ze mozna sie zakochac w kims innym :)

Jakoś jak ja kogoś kocham to nie jestem w stanie się zauroczyć w innej osobie a co dopiero zakochać. więc mi nie mów że jest takie prawo.

Dokladnie. Jedno drugie wyklucza,ale ludzie lubia sie oszukiwac z najrozniejszych powodow.kochaja obecnego partnera i nie przeszkadza im to kochac,i pragnac kogos innego . Paranoja. Albo nie kochasz obecnego,albo do nowego nie czujesz nic oprocz pozadania.

Zależy od rozstania. Są tacy, z którymi normalnie gadam i się widuję na piwie. Są tacy, których nie widzę.

Miałem przez całe życie tylko 3 dziewczyny. Odzywam się do jednej, bo rozstaliśmy się w zgodzie. Bardzo ją lubię i uważam za super dziewczynę. Nasza obecna znajomość, to żadna przyjaźń, ot kurtuazyjne życzenia na święta.