Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość z gór

Bezkolizyjne mieszkanie z teściową

Polecane posty

Gość gość z gór

Szukam historii ludzi, którym udało się bezkolizyjnie żyć z teściową lub teściami pod jednym dachem. Nasz sytuacja: Pół roku temu dostałam umowę na czas niekreślony w firmie, która znajduje się w miejscowości rodzinnej mojego męża. Dojeżdżam tam już prawie 3 lata (około 60 minut w jedną stronę). W mieście gdzie mieszkam mam mieszkanie (jeszcze 15 lat spłacania kredytu, mąż nie partycypuje w tych kosztach). Teraz mąż też dostał pracę w swojej rodzinnej miejscowości i dojeżdżamy razem. Dzieci nie mamy, ale są w planie. Jego mama, lat 60, owdowiała 2.5 roku temu. Mieszka sama w dwupiętrowym domu z ogrodem. Mąż jest jej jedynym dzieckiem, najbliższa rodzina mieszka 500 km od niej, sąsiadki wymierają, ogólnie całymi dniami siedzi sama z psem i 2 kotami. Jej stan zdrowia jest średni, nie pracuje. Prawie każdy weekend spędzamy u niej, co mi średnio pasuje, bo mąż się wtedy spina i seksu brak, a w dodatku chciałabym pomieszkać u siebie, a nie siedzieć z teściową. Ogólnie teściowa jest osobą miłą, ugodową, nadopiekuńczą, nadskakującą, matką gastronomiczną taką. Znamy się już wiele lat i nie potrafię z nią spędzać na luzie czasu, bo zawsze potrafi mnie rozdrażnić mnie jakimś głupim tekstem i trafia mnie szlag. Myślę o tym, żeby wynająć mieszkanie w tej miejscowości, ale mąż wolałby mieszkać w domu rodzinnym. Fakt - utrzymywanie dużego domu przez rencistkę jest dość kosztowne. Nie chce i nie może go jednak sprzedać, bo połowa domu należy do jej 50-letniej siostry, która aktualnie mieszka w Niemczech, ale chce tu wrócić na emeryturze (również wdowa, ale z partnerem). Wynajmować mieszkanie, czy przychylić się do mężowskich życzeń? Jeśli mielibyśmy z teściową zamieszkać, to jak zorganizować przestrzeń w domu, żebyśmy nie wchodzili sobie w drogę? W tej chwili kiedy jesteśmy tam w weekendy, mama męża śpi za ścianą na piętrze, chociaż na dole są dwa pokoje, świeżo wyremontowana kuchnia i łazienka. Na górze są 3 pokoje i stara łazienka. Czy robilibyście remont z własnych pieniędzy wiedząc, że nie macie do lokalu żadnych praw??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powie jeich sprzeda Cholera . Albo wóz albo przewóz. I niech kupi małe mieszkanie Co będziecie cały czas pomagać teściowej w imię czego Do d**y takie życie Ja rozumiem pomoc pomocą ale układanie życia pod kogos to jest chore .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę nie na temat, ale... mieszkacie teraz z mężem w Twoim mieszkaniu i on nie partycypuje w spłacie kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połowę niech * pisze z tel .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z gór
Proszę o wypowiedzi na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xxxxxxOgólnie teściowa jest osobą miłą, ugodową, nadopiekuńczą, nadskakującą, matką gastronomiczną taką. Znamy się już wiele lat i nie potrafię z nią spędzać na luzie czasu, bo zawsze potrafi mnie rozdrażnić mnie jakimś głupim tekstem i trafia mnie szlag.xxxxxx xxxxxxx KUPY DOOPY sie to nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×