Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zauroczyłam sie , to trwa juz 8 lat!!

Polecane posty

Gość gość

wymiekam, zauroczyłam się w facecie który pierwszy raz pojawił się w moim życiu 8 lat temu, pół roku wczesniej poznalam mojego przyszlego męża dlatego też byłam zajęta gdy poznałam tamtego więc go olałam. ale ten facet mąci w moim życiu co jakiś czas, parę razy ukratkiem spotkałam się z nim na piwie ale nigdy mnie nie dotknał, nie zdradziłam fizycznie.. do czasu... :( ten facet jest cudowny, miły, ciągle mi powtarza, że mnie kocha, rzucił dla mnie swoją dziewczynę, z która był 6 lat, myślał , że ja dla niego zrobie to samo ale nie potrafiłam zmienic mojego życia dla niego, więc spotykaliśmy się raz na miesiąc , raz na pół roku, na rok. gdy wyszłam za mąż odczepił się ode mnie i ja również nie odzywałam się, zaszłąm w ciąze, urodziłam córkę, i nagle... po półtora roku milczenia to ja się odezwałam! nie wiem co mnie naszło, rutyna? dziecko? nuda? mąż wracał z pracy, zjadał obiad i wychodziła na piwo z kolegami, w weekend wyjezdzal na basen, nad wode na noc a ja ciągle z córką, i ciągle to samo. odezwałam się do niego i odpisał od razu. poczułam się znowu tak jakbym miała skrzydła, motyle w brzuchu... powtarzał mi , że ciągle na mnie czeka i mnie kocha... pojechałam do niego wieczorem miesiąc temu i.. zdradziłam męża, nie zaluje, zrobiłąm to jeszcze raz dwa tygodnie temu, odwaliło mi na maxa, zastanawiam się czy czasem sie w nim nie zakochałam?! nie wiem czy to chwilowe, czy coś by z tego było. jestem załamana, wciąz o nim mysle, siedze i mysle, zdarza mi sie poplakac, bo wiem , że nie zostawie męża dla niego, boje się.. z mężem "dorobiliśmy się" mamy dom, samochod a tamten?? mieszka ciągle z rodzicami, musielibyśmy zaczynac wszystko od zera, czyli co wynajac mieszkanie?? nie potrafie , pochodze z domu, dusiłabym się, wciąz siedze i rozmyslam... tamten facet zaczyna się wkurzac na mnie, powiedział mi , że cierpi przeze mnie, żebym się okreslila, zapytałam go , co chce uslyszec ode mnie, że się rozwodze?? odpowiedział , że tak , że wlasnie na to liczy, powiedziałm mu , że nie zrobie tego wiec, powiedział , że mnie kocha i abym dała mu spokoj. jestem załamana, on plącze mi sie w zyciu wlasciwie odkad poznalam męża, wciaz sie pojawia i znika, w tym czasie mial jakies przelotne jak to nazwal niewypały , że czeka na mnie. a ja nie potrafie zostawic dotychczasowego zycia, poukladanego, jestem tchorzem, mimo , że cierpie i ja. ocencie to jakoś, może ktoś był w podobnej sytuacji???????? odpisz jeżeli tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz sie zdecydowac czy czego bardziej pragniesz, bycia z ukochana osoba czy wygodne zycie bez emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślałaś co będzie za x lat. Męża właściwie nie masz. W tym pięknym domu jesteś Ty i córka. Ona domyślam się że jest jeszcze mała. Dzieci są świetnymi obserwatorami widzą rzeczy dla nas niezauważalne. Obserwują relacje w domu, takich się uczą i przekładają na swoje dorosłe życie. Dom jest tam gdzie są ludzie którzy się kochają szanują, a nie tam gdzie ludzie ze sobą mieszkają lub pomieszkają. Ja się nie zastanawiałam i nie żałuję, bałam się ale ulżyło mi gdy podjęłam decyzję i w ciągu 2 godzin spakowałam swoje rzeczy i rzeczy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka ma 9 miesięcy, zastanawiam się w takiej chwili co zrobić, wyrzucic męża z domu?? i co dalej ,mieszkam w jego okolicach, nie moge tego zrobić, musze wiec sie wyprowadzic i co potem, mąż mi nie odda , nie wyjmie nagle parenascie tysiecy, bo pracowałam na to co mam pare lat. razem pracowaliśmy na wszystko co mamy. podziwiam cie , że byłas tak odwazna i odeszlaś by byc szczesliwą..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak podejmiesz decyzję pierwszą i odejdziesz, podejmiesz kolejne. W życiu chodzi o to by być szczęśliwym a nie by marzyć o szczęściu. Jeśli kochasz Jego odejdź. Nie będzie łatwo ale gdy będziesz miała obok siebie kogoś kto będzie dla Ciebie wsparciem i będzie dawał Ci siłę dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalluniaa30
mądre słowa,gorzej z realizacją,to prawda że dom jest tam gdzie jest miłosc choćby to było obskurne mieszkanko w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem "rasową" kobietą po przejściach. Nie wiem co złego mnie ominęło, może coś znalazłoby się. Jeśli kochasz i jesteś kochana szkoda KAŻDEGO dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec czy warto kontynuwac tę znajomosc i jak to się rozwinie w przyszłosci , co on tak naprawdę o Tobie mysli, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego wyszłaś za mąż ? nie kochałaś męża idąc do ślubu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co ja mialam w glowie, z mężem bardzo sie lubimy, rozumiemy, wyglupiamy, moze pomyliłam to z miłoscia??, jak bralismy slub to smielismy sie na calego , że jestesmy wariaci heh. pamietam jak smialam sie z kolezanką , że gdy ksiądz na moim slubie zapyta czy jest ktos przeciw niech powie, to wejdzie bartek i krzyknie , nie zgadzam się:) kiedyś bardzo za mężem "latałam" ale on z czasem przestał mnie szanowac, olewał mnie , mijamy sie, choc przychodzi do mnie, daje calusy, podszczypie, zaczepi ale to juz nie jest to.. ja źle reaguje na jego zaczepki, jestem zła, wiecznie go odpycham mówie, że jestem zajeta. a co jezeli to zauroczenie okaże się tylko zauroczeniem, co gdy bartek kiedys zmieni sie jak moj mąż, wtedy znowu polece tam gdzie ktos okaze mi czułość?? :/ Wiem jedno, dziś myslałam , że go widze, zrobiło mi sie goraco, parowałam chyba, ale to nie był on, no cóz na męża nigdy nie reagowałam w ten sposób i nigdy nie było miiedzy nami takiej namiętności jaka jest miedzy mną a tamtym. to jest poprostu wulkan, nigdy nie poczulam czegos takiego przy mężu, nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakiegoś powodu ciągnie Cię do Niego do Bartka, Z jakiegoś powodu po długiej przerwie to Ty do niego zadzwoniłaś. Rozumiem, że Bartek nie chce być tym Drugim tym na boku. Zdaję sobie sprawę że z boku łatwo o rady. Ja nie miałam wątpliwość czy to zauroczenie czy miłość jak zdecydowałam tak zrobiłam i żałuję niczego, powtórzyłabym to jeszcze raz może wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×