Co z tego że słyszę że jestem mądra i ładna

Od zawsze było - dojrzała, potem jak zaczęłam dojrzewać, to były zachwyty nad urodą. Ale co z tego, skoro faceci mnie nie wybierają? chcą albo do seksu, albo olewają (może cześciowo też dlatego, że domyślają się, że na sam seks się nie zgodzę - kiedyś taki jeden mi to powiedział, że "i tak się na to nie zgodzisz" - no plus pewnie dlatego, że nie są po prostu zainteresowani). Mam pecha, niektóre dziewczyny ledwo zerwą z facetem mają kolejnego na zawołanie, a ja ciągle jestem sama. Kiedyś myślałam, że może wcale nie jestem tak ładna, ale poszłam do pracy, w której faceci bardzo mnie adorowali, dwóch chłopaków chciało się umawiać poza pracą, byłam na imprezie u jednego, ale nie za bardzo mi się spodobał, jednak utrzymujemy kontakt do dziś. Przeżyłam kilka koszy od chłopaków, którzy mi się podobali, w połowie nie wiem z jakich względów, jeden mnie olał, bo... nie byłam otwarta w tematach seksualnych (w sensie - nie chciałam rozmawiać o tym, czy już to robiłam... ale mieliśmy po 16 lat :D) i różne inne bzdety. Brałam to na klatę, choć znajomości z ostatnim chłopakiem żałuję - gadało mi się z nim naprawdę świetnie i w ogóle się na randce nie stresowałam - z drugiej strony to bardziej ja wyszłam z inicjatywą w jego kierunku (mieliśmy razem warsztaty, ja zagadałam na portalu, ale to on zaproponował spotkanie). Nie wiem do teraz, czemu się nie odzywa.

Miewałam też sytuacje, że zagadywał do mnie ktoś na ulicy i prosił o numer. Ale to kilka razy. Ogólnie nie poznaję jakoś wielu mężczyzn. Choć chodzę w różne miejsca. Nie jestem baardzo otwartą osobą, ale uszy nadstawiam i pilnie się rozglądam ;).

Ty chyba jestes nowa na kafe. Posiedz tu kilka dni, poczytaj i uwierz odechce ci sie zwiazkow. Wiekszosc to niewypaly. Uzywaj facetow do woli, ale w nic sie nie angazuj bo to tylko same problemy z tego wynikaja.

Jestem taka sama jak ty ;). Te same słowa słyszę ;). Wiesz, po prostu sie rozglądają, nie obniżaj polrzeczki a bedzie dobrze ;). Trzeba poczekać ma dobre.

Nowa na kafe? Nie, nie jestem nowa, ale nie potrzebuję kafe, by to wiedzieć :). Wiem, że wiele osób nie umie budować związków. Sama to obserwuję wokół siebie. Ale jest trochę osób, które tego chcą i się starają, i takiej osoby właśnie szukam ;)

a malujesz sie, jak sie ubierasz?

Maluję się zawsze, nie wyjdę z domu bez minimalnego makeupu. Ubieram się bardziej elegancko, lubię taki styl, ale to tzn. nowoczesna elegancja. Przykład z dziś - marchewkowe eleganckie cygaretki, stalowa koszula, rozkloszowany czarny płaszcz, mokasyny z dużą kokardą. Ale lubię też jasne kolory - biały, kremowy, jasny róż, czasami zakładam krótsze spódniczki albo bluzkę z dekoltem (ale umiarkowanym).

przykre, ze dostawalas kosze od facetow. cos wiec musi byc nie tak

Ja sobie myślę, że to może być wina braku... seksowności. To znaczy, ja nie uwidaczniam swojej seksualności w zachowaniu. Na spotkaniach z reguły traktowałam facetów dosyć aseksualnie, nawet jeśli mi się podobali. Taki mam styl działania, muszę głębiej wejść w znajomość. Ale lekki flirt, kokietowanie, by dać znaki, by nie zaszkodziły, tyle, że ja nie do końca to potrafię. Choć w środku to czuję... Marzy mi się poczucie takiej prawdziwej chemii między mną a facetem. Myślicie, że to może mieć spore znaczenie? że niektórzy mnie widzą i oceniają trzeźwo: wszystko w porządku, ale traktują bardziej jak koleżankę. Kurczę, przypomniało mi się, że parę lat temu miałam kolegę, do którego czułam duużą chemię (a to jest u mnie rzadkie)... I on się bardzo chciał umawiać, zgodziłam się kilka razy, ale w międzyczasie podobał mi się taki jeden facet i o nim sporo myślałam, o czym temu koledze zresztą mówiłam. Kiedyś mi napisał "pomyśl, czy to, co jest gdzieś daleko, niedostępne, jest warte tego, żeby na tym skupiać całą swoją uwagę".

używaj facetów do woli " bywalniczyni stara i żałosna :-)

I może to kolejny klucz, może jest jakiś podświadomy lęk, który każe mi się zakochiwać w niedostępnych/niezainteresowanych mną. W rezultacie żyję tylko marzeniami, które są na swój sposób bezpieczne.

nie popełniaj na przyszłość takich błędów.

fajnie że jesteś ładna i mądra ale może o prostu jesteś nudna albo lubisz marudzić, właściwie to są dwie cechy które najbardziej odstraszają płeć przeciwną od związków i powodują że decydują się tylko na szybkie numerki

nie trafiasz i tyle nie musisz nic u siebie zmieniać bo jeszcze pogorszy sytuacje może zmień otoczenie? nie wiem poznawaj mężczyzn w bibliotece? w teatrze? prędzej znajdziesz fajnego i wartościowego faceta

00:33 chodzę namiętnie do filharmonii, opery :) ale jak tam kogoś poznać... z reguły przychodzą pary bądź rodziny. makaronzserem, czy nudna - to chyba jest zawsze subiektywna ocena, dla jednego będziesz interesujący, dla drugiego nie, mam wyrobione zdanie na każdy temat, nie lubię schematycznego myślenia i raczej tematów do rozmów mi nigdy nie brakowało. Nie lubię marudzić, ja raczej często pełnię rolę motywatora, organizatora, jak wszyscy siedzą i zamulają albo to ja właśnie staram się rozruszać towarzystwo, do czegoś zachęcić :).

Autorko, myślę, że wina tkwi w tobie. Ładna dziewczyna, a faceci ją olewają. Albo nie jesteś ładna, tylko tak ci się wydaje, albo masz zj****y charakter, skoro faceci po tym jak cię poznają, to tracą zainteresowanie. Pewnie też jesteś też głupia, skoro nie wiesz o co chodzi. No jak można nie wiedzieć, z jakiego powodu się nie ma powodzenia, albo z jakiego się ma. Powodzenie kobieta ma bo: 1. jest ładna - czyli zgrabna, kobieca figura, ładna buźka, dobry cycek i dup.ka 2. jest miła - nie jest egoistką, nie jest materialistką, jest sympatyczna, bezinteresowna, życzliwa, nie jest zawistna, nie jest fałszywa i próżna (i tu95% kobiet odpada...) To ty takich rzeczy nie wiesz? Po cholerę robisz z siebie pajaca?

Dobra, zbieram tyłek, bo znowu siedzę po nocach, a potem rano będę wyglądać tak :D http://pethome.com/fun/generate_mem/370/kto-rano-wstaje

00:43 Poczytaj sobie wyżej. Wydaje się być oschła, pewnie czasem za poważna. A jestem taka przez lęk, lekkie zamknięcie w sobie. Tylko że zawsze starałam się to "nadrabiać", to znaczy pokazywać w inny sposób zainteresowanie, utrzymywać znajomość. No i nie jestem seksowna, jeśli chodzi o zachowanie. Aseks po prostu. PLUS - nie wszyscy faceci mnie olewali - tylko sporo chciało od razu seksu - A NIE ZWIĄZKU. 2. Spełniam każdą z wymienionych cech (tylko nie jestem zbyt uśmiechnięta) i to naprawdę nie jest bezkrytyczne ocenianie siebie. Mykam spać, dobranoc.

Tam się wkradł mały oksymoron, ale o tym już nie dziś

twoaj teoria sie kupy nie trzyma, nie zauwazylam, by mile kobiety mialy super powodzenie, maja umiarkowane o ile sa ladne, na 1 miescu sa zolzy trzymajace chlopakow pod pantoflem.

duzo facetow chce szybkiego seksu od ładnych dziewczyn. olewaj patałachów i się nie zgadzaj nawet jak przystojny, znajdziesz kogoś tylko bądź otwarta na ludzi