Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaes9898

Ciąża w młodym wieku

Polecane posty

Gość Kaes9898

Witam was kobietki . dlugo sie zastanawialam czy tutaj to napisac ale chce poznac wasze zdanie. Zaszlam w ciążę w wieku 17 lat , mimo to ze ciaza nie byla planowana to bardzo jej chcialam. Postanowilam poinformowac o tym rodziców, domyslalam sie ze bedzie z tego powodu wielka awantura ale w glebi serca miałam nadzieje ze wyciagną do mnie pomocna dlon . ale niestety mylilam sie . Odrazu powiedzieli mi ze mam to dziecko usunąć a jesli tego nie zrobię to po narodzinach nie chca mnie w domu juz widziec, mialam tydzien na zastanowienie sie . przez ten tydzien moi rodzice skontaktowali sie z matka i ojczymem mojego chłopaka. Byli tego samego zdania co ja , chcieli zeby dziecko przyszło na swiat, po czym zaproponowali ze bede mogla z dzieckiem u nich zamieszkac. Moim rodzicom oczywiscie to tez nie przypasowalo i zakazali mi kontaktu z moim chlopakiem , oczywiscie dalej go utrzymywalam. Powiedziałam im co postanowilam czyli ze nie usune dziecka. Na nastepny dzien dostałam krwawienia , poszlam z matka do ginekologa tam dowiedzialam sie ze jestem w 8 tygodniu ciąży ,dostałam tabletki na podtrzymanie . minelo kilka dni w ktorych dochodzilo do ogromnych klotni , dochodzilo do tego ze uciekalam z domu .. Po tych kilku dniach znowu dostalam krawienia , straszniee bolalo mnie podbrzusze. Mowilam o tym matce ale ona stwierdzila ze mam nie panikowac. Czulam ze cos sie dzieje .. Krwawilam cala noc chcialam jechac do szpitala , ale ona nie chciala . nastspnego dnia zadzwonilam do matki mojego chlopaka poszlam z nia do ginekologa .. Dowiedzialam sie wtedy ze poronilam. Przepisal mi leki na zatrzymanie krwawienia i wrocilam do domu. Rzucilam im usg na ktorym bylo widac ze dziecka nie ma i recepte o wykupienie lekow. Lekow oczywiscie mi nie kupili bo stwierdzili ze to strata pieniedzy i kupic mi powinna rodzina chlopaka. Nie wiem czemu ale cały czas mysle ze to ich wina .. Gdy mowili o usunieciu mowilam im ze to jest nielegalne a oni mowili ze wezme tabletki poronne i bedzie po wszystkim . wydaje mi sie ze do czegos mi je podrzucili.. Dlatego nie chciała zawiezc mnie do szpitala.. A jesli tego nie zrobili to i tak ich obwiniam mogłam tez poronic przez te wszystkie nerwy ktore miałam na codzien. Z ojczymem mojego chłopaka nie miałam dobrego kontaktu , moj chlopak w sumie tez nie a mimo to chciał przyjąć nas pod swoj dach .. Obcy czlowiek chcial mi pomoc a moi rodzice wyrzucili mnie z domu . minął rok od tego zdarzenia,dalej z nimi mieszkam jeszcze 2 miesiace i nie wiem czy po wyprowadzce bede chciała z nimi kontakt utrzymywac. Dziewczyny co wy byscie zrobily na moim miejscu ? Co o tym wszystkim myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 18 znajdź pracę i wyprowadz się z tego domu wariatów. Idź do psychologa. Współczuję takich rodziców, wogóle nie wiem czy takich nazywać rodzicami. Widać że Cię nie kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie utrzymuj z nimi żadnych kontaktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu Ci powiem że nikt Ci nie podrzucił żadnych "tabletek po" bo to niemożliwe (są końskich rozmiarów i potrzebne są dwie dawki). Są inne drogi żeby spowodować poronienie ale Ty byś raczej to wyczuła poprzez smak, węch albo zwykłą intuicją. Nie było mnie tam ale uważam że poroniłaś bo tak zadecydował za Ciebie Twój organizm. Możesz mieć do rodziców żal bo czujesz się zawiedziona ich brakiem wsparcia i lekceważenia Twoich racji i uczuć. Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Czegoś się nauczyłaś, doświadczyłaś i zapamiętaj to na następny raz. Wyprowadzka i skreślenie rodziców z własnego życia to Twoja decyzja. Być może gdy kiedyś będziesz bardziej dojrzałą osobą to zobaczysz ich postawę z innej strony i zmienisz zdanie. Zresztą pomyśl, jaką przyszłość Ty i twój chłopak moglibyście dać temu dziecku? Chciałabyś "cienko prząść" od pierwszego do pierwszego? Myśleć że jakoś to będzie? Realia są inne i ciężkie. Nie zawsze i nie dla wszystkich ale co ci po dziadkach którzy odrzucili by Twoje dziecko a ojczym Twojego chłopaka też nie jest byłby super dziadkiem z tego co napisałaś. Zyj dalej. Było, minęło i trudno. Zapamiętaj życiową lekcję i jej nie powtarzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×