Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy temperament dziecka w brzuchu podobny był do tego po porodzie?

Polecane posty

Gość gość

Coraz częściej spotykam się na stronach internetowych dla ciężarnych, z opinią, ze jak dziecko zachowywalo się w brzuchu mamy, tak będzie i później. Moje nie jest urwisem, rusza się ale nie jakoś dużo, natomiast dziecko koleżanki w życiu płodowym bardzo dużo się ruszało no i okazuje się ze jest mega *****iwym i absorbujacym dzieckiem. Tzw.high need baby. Czy to w ogole jest godne zaufania ze spokojne dziecko w brzuchu bedzie spokojnym niemowlakiem?jak to było u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie córka dużo i mocno kopala. Jak się urodziła w szpitalu juz nazwali ja temperamentną kobietą. Z początku tylko spala i jadła, trochę kolkowała, ale bula mega grzecznym dzieckiem. Teraz ma prawie półtora roku i jest strasznie głośna, wymagająca i ruchliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było tak, że w brzuchu było spokojne, mało kopało, dużo spało (tak myślę bo się nie ruszało wtedy). Od urodzenia to istny żywioł, tzw żywe srebro. Do tego malutko śpi i budzi się kilka razy w nocy a ma już 9 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko bylo bardzo spokojne w brzuchu, ze strachem liczylam ruchy o roznych porach dnia, czesto mialam okresy totalnego spokoju. dzis ma 9 miesiecy i tez rusza sie "tylko kiedy musi" czyli jakby mu dac wszystko to co go ciekawi do reki, to nigdzie by sie nie wybral. na szczescie ciekawosc wygrywa z jego lenistwem. niestety moje dziecko non stop wyje, ryczy i dostaje histerii, wiec nie moge powiedziec zeby to byl "spokojny" temperament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie z synemto sie sprawdzilo i jest szalint i energiczny ale tez bywa spokojny nie jest jakims libuzem Teraz w sierpniu corke rodze i raz sie rusza sporo raz mniej ale wydaje mi sie ze syn bardziej wariowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn w brzuchu bardzo dużo się ruszał, po porodzie też był bardzo ruchliwy. Położne w szpitalu śmiały się, że rozwali im inkubator, bo kopał w ściany. Teraz jest nastolatkiem i najchętniej cały czas spędzałby siedząc przed komputerem. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko w brzuchu prawie cały czas spało, a po porodzie bylo już tak wyspane, że do tej pory (dwa lata) żadnej nocy w całości nie przespało ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko w brzuchu było średnio ruchliwe. Troche spalo, trochę się wiercilo, raczej standardowo. Po porodzie bardzo ruchliwe. Jeszcze pierwsze miesiące były w miare w porządku ale potem masakra. Teraz ma 2 lata i ledwo go ogarniam. Po całym dniu jestem wykonczona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam w ciąży synek non stop kopał mi w żebra. Tak machał nóżkami że na USG lekarz musiał sie natrudzić żeby go zmierzyć. Po porodzie malutki tak samo macha nóżkami aż skarpetki spadają a ma dopiero 5,5 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to smutne...większość powyższych przykładów pokazuje, że im spokojniejsze było dziecko w brzuchu, tym gorsze będzie po wyjściu. No to szykuje się amagJedon :/ Ale dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie się sprawdziło, a mam swoje dzieci. Córka była w brzuszku bardzo aktywna i jest taka do dziś, wszędzie jej pełno. Synek potrafił przez trzy dni się nie ruszać , ewentualnie tylko wieczorem aż musiałam na Ip jeździć żeby sprawdzić czy żyje. I jest bardzo spokojnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn z brzuchu był aniołem. Po porodzie okazało się, że to diabeł. dzięku niemu nie zdecyduje się raczej na kolejne dziecko. Boje się, że będzie miało podobny charakterek. Zwariowałabym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam i czytam i szczerze często wpadam na wpisy nie zdecyduję się na drugie nie chcę drugiego mam dość jestem wykończona a ja mam 5 dzieci i pracuję i też mam dość i jestem wykończona ale cóż mi nie wolno ja jestem tylko patologią :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tak. Jedno skręcone na maksa od życia płodowego. Drugie spokojne od życia płodowego, prawie nie czułam ruchów i jest taka spokojnota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×