Potrafiłyście zaufać w pełni nowemu partnerowi, kiedy "wyszłyście" już z traumy

i bólu po zdradzie, na przykład? A może, w "reakcji obronnej", zaczęłyście sprawdzać nowego ukochanego, szukać na niego "haków", łapać za słowa, śledzić, dręczyć swoimi podejrzeniami, "kobiecą intuicją"? Bardzo chciałyście go kochać, związać się z nim, poczuć radość, jaką niesie to uczucie, ale strach, przerażenie oraz ciągła niepewność przed kolejnym zranieniem, odrzuceniem, czy "zabiciem" uczuć, nie pozwalała Wam myśleć na spokojnie, racjonalnie, a on, nie mogąc tego dłużej znieść, odszedł od Was... Czy to normalne, by niewinny mężczyzna musiał "pokutować" za coś, co siedzi w głowie pokaleczonej uczuciowo kobiety?!

i wpelni i w nowiu

dla mnie jak facet wrzuca foty swojej d**y na neta to juz jest out. tacy nie maja rowno pod kopula. tak bylo ze exem i tak to sie dzieje. to jest droga w dol.