Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są jakieś zachowania waszych mężów w domu które was złoszczą ?

Polecane posty

Gość gość

z którymi bezskutecznie walczycie ? mój jak robi sobie kanapke to wyciąga z lodówki szynkę i ser i tak już zostawia niby twierdzi że dlatego że zaraz sobie zrobi następną kanapke ale kiedy ją sobie zrobi czy za 3 minuty czy za 15 to tego nie wiadomo a szynka leży i temperatura pokojowa jej nie służy, jak wchodzi do kuchni to włazi jak bydło do jakiegoś pokoju czy kuchni otwierając drzwi na oścież i wychodząc już nie zamknie z powrotem, ścierkę kuchenną jak wieszam starannie na uchwycie on zawsze jak użyje to nie zakłada już na ten uchwyt tylko kładzie na parapecie na oknie, jak mu sie skończy papier toaletowy to nie założy na uchwyt tylko z uporem maniaka kładzie na spłuczce, jak ma brudne ubrania do prania to choćby kosz na pranie był pusty to położy na koszu, szczotki do kibla bo sraniu nie chce mu się używać co mnie szczególnie doprowadza do furii jak dopiero co go zalewałam domestosem, jak sika do klopa to nie zawsze trafia, efekt taki że potem ja idąc korzystać właże w kałuże moczu. Były rozmowy na te tematy, komentarze niezliczone, wreszcie awantura aż do zdarcia gardła. NIC. zawsze efekt ten sam: najczęściej brak reakcji lub jeśli grubszy przypadek z kiblem to zdziwienie jakby go ze snu jakiegoś obudził, ojej naprawde nie użyłem szczotki ? naprawde tam jest coś nalane ? niemożliwe. No wyczyści z musu i z łaską, ale następnym razem jest znowu to samo. Nie wiem skąd mu sie to wzięło, bo przecież mieszkał wcześniej z matką i nie pamiętam żeby kibel był tam w innym stanie niż w czystości utrzymany. Nie wierze że on jej tam jak bydło tak po sobie zostawiał bo to porządna, a jednocześnie awanturnicza kobieta. Czy u was są jakieś irytujące uporczywe nawyki mężów na które rozmowy nie skutkują ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie, to są pierdoły. Mój np wyciska pastę do zębów w połowie tubki zawsze zostawia ją odkręconą. Ja z kolei wyciskam od dołu i zakręcam. Co on nie zrobi, zrobię ja, co ja nie zrobię, zrobi on. Zawsze można wszystko zrównoważyć ( mam swoją własną tubkę do zębów i nie zwaracam uwagi na jego). Sztuką jest zaakceptowanie niektórych przywar drugiej połówki i pamiętanie za co właściwie je pokochaliśmy. Dobrze jest wypracować między sobą "dyżury"; ja robię to i to w te dni, a ty robisz to i to w tamte dni. Jak to nie pomoże to trzeba olewać. Brudne ciuchy zamiatać nogą pod łóżko i udawać głupiego, ścierkę zostawić na parapecie i powiesić następną. Czasami musi się zrobić trochę bałaganu żeby druga osoba zrozumiała w czym rzecz. Byle by nie być złośliwą bo nie chodzi o to żeby zniszczyć miłość a o to żeby druga osoba po trochę zrozumiała drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa tez wlasnie p*****ly, jak zostawianie pootwieranych szafek w kuchni, albo niedojedzenie ciastek/chrupek/czegokolwiek - i nie, ze zostawi pol, tylko jedna albo dwie rzeczy! np. jedno ciastko, dwa chipsy, 4 paluszki - no szlag mnie trafia, je cala prawie paczke ale juz ostatniej rzeczy nie moze?! 'zjem pozniej' kur/wa kiedy? az nabierze mocy urzędowej i pokryje sie plesnia?? ale najbardziej mnie wqrwia, kiedy o wszystkich planach mowi swojej matce przez telefon. ogolnie lubie tesciowa, ale to jest taka straszna panikara, gowno wie, ale na wszytskim sie zna. powiedz jej jakiekolwiek masz plany i zanim dojdziesz do konca ona znajdzie 30 roznych przerywnikow, jakie to jest zle/niebezpieczne/niepewne bla bla bla :O i za kazdym razem jest dokladnie ta sama gadka! mowi jej, ze jedziemy nad morze bo w koncu cieplo jest, to slysze jej 10 przerywnikow, zebysmy sie nie utopili, zebysmy uwazali, zeby nas kur/wa morskie potwory nie zezarly, czy na pewno mamy dobre plyny na opalanie? czy jest tam ratownik? czy sie nie utopimy? kur/wa jakbym miala 10 lat i byla na kolonii pod opieka niewydarzonej uczennicy popalajacej trawke :O raz mozna to uslyszec- ok, martwi sie, ale za kazdym razem?? i tak jest ze wsyztskim!! mowie mu: nie mow jej nic! zadzwon ze jest ok, ale po chu/j jej opowioadasz o naszych planach, wakacyjnych, zyciowych itp itd skoro nawet nie pozwoli ci skonczyc i caly czas to samo klepie? jak do niej dzwoni mam ochote wyjsc :O bo i tak nic nie styrace skoro wiem jak sie rozmowa potoczy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka jeszcze wam powiem że ja sobie zdaję sprawe jak to wszystko brzmi, jak pierdoły totalne ale powiem wam że jak jakaś niby pierdoła powtarza sie setki razy to zaczyna uwierać w stopniu o stokroć gorszym niż jak z czymś by się zetknąć pierwszy raz, z czasem jest postrzegana jako symbol jawnego lekceważenia drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak autorki ja mam to samo. Do poprzedniczki, ciesz się, ze maz chociaż jest chętny do mycia zębów. Mój umyje raz w tygodniu, z mojej presji. Owszem, szczotka do kibla, u nas to samo. Najbardziej denerwuje mnie to, ze w szafie ma sterty brudnych rzeczy, do kosza na pranie nie wrzuci i zarzuca mi, ze nie robię prania. Rozwalanie rzeczy na stole w salonie. W przeciągu 2 godzin potrafi wypić dwie kawy i ma wielki problem szklankę po poprzedniej wyplukac i bierze następną do kolekcji na ławę. Niemycie rak po wyjściu z toalety. Dobra spadam do córki, dużo moglabym wymienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi u mojego meza w zasadzie nic takiego nie przeszkadza, byly walki o duzo rzeczy np o ta nieszczesna szczotke do kibla, on i tak duzo zmienil takich nawykow z domu... a na to co zostalo nie zwracam juz uwagi, kibel wytre, skarpety sprzątne, nie chce mi sie po prostu tego przezywac. Chyba przez to moj maz mysli ze jest idealny i czepia sie mnie na kazdym kroku, a to ze torebke nie tak polozylam bo mu przeszkadza, a to buty na srodku zostawilam (a to w sumie kot rozwala te buty po przedpokoju, o czym on wie)... wszystko co sie w domu psuje to zawsze jest moja wina, zawsze... dlugo by wymieniac. Jest mi bardzo przykro, bo ja go postanowilam akceptowac jaki jest zeby nie bylo awantur a ja jemu najwyrazniej przeszkadzam, ale on nie rozumie jak mu to mowie. Jedyne co mi przeszkadza to jak za glosno gra czy slucha muzyki ale sorry, nie jestesmy sami w bloku, czego tez nie jest w stanie pojac:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże drogi jak można żyć z facetem mającym zęby raz w tygodniu ?! Gdyby mój mąż zaniedbywał higienę nic by nie uratowało związku. Natomiast jak to facet, ma szereg innych wad: 1. Rozmawiając przez tel krzyczy, jakby myślał że rozmówca nie usłyszy. 2. Nie jest poważny. Na uroczystości koscielnej pewna starsza pani podpalila od świecy sobie rękaw, jak tylko usłyszałam głośne HaHa wiedziałam że to on. Parskał smiechem cała msze, a jak sie starał powstrzymać to trzesl sie ze śmiechu jak czubek. 3. Puszcza baki w samochodzie i zawsze myśli że jego celowe chrzaknięcie w tym czasie to zaglusza. 4. Często wstaje w nocy i zawsze wychodząc musi na coś wpaść coś przewrócić, co mnie budzi. 5. Po wizycie u fryzjera wysyła mi selfie z pytaniem, kochanie jak ona mnie obcieła, a nie mam kwadratowej głowy itp 6. Kolejny przykład nawet nie wiem jak nazwać. Wysyłam go po pietruszkę korzeń, przychodzi z zielonym, mówię że korzeń potrzebuje a to ten usahe że rozróżnia i wciska kit, że warzywa korzenne sa niezdrowe, że czytał, słyszał, że pochłania toksyny ... zamiast przyznać się że nie odróżnia ;) 7. Glaszcze wszystkie napotkane zwierzeta. Pies, kot a dziecko bierze przykład. 8. Zawsze zamiast kosic cały trawnik, kosi teren tylko wokół tarasu. 9. Koszule, bluzy ogólnie odzież górną w sklepie przymierza tam gdzie stoi, zamiast iść do przymierzalni. 10. Rozsypuje cukier i zamiast go posprzątać w miejscu rozsypania stawia cukiernice 11 moje staniki wiesza przypianajac je klamerka za miseczke . 12. Zawsze jak tylko ma okazje (czesto jest to bieg przez całe piętro) by ubiec mnie w drodze do łazienki, wskakuje do pustej (tak pustej!) Wanny, odkreca wode ja jestem zmuszona brać prysznic, a ten leży jak zbok w wannie i sie gapi na mnie :/. Wychodzac z wanny a nawet prysznica, zostawia mokre ślady w całej łazience. Mokre ręczniki w pokoju. 13. Mając zeby brudzi lustro i nie wyciera o sobie Faceci mają naprawdę wiele dziwnych zachowań..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może p*****ly ale te rzeczy mnie juz zaczynają wkurzac. Weźmie szklanke i napije się, ok. Postawi na szafce albo na stole bo ma taki nawyk i jak za 10 minut tez będzie się chciał napić to idzie po następna. Ale ok, przymknelam na to oko dawno temu. Zdarza mu się zgubić fajki bo wyleca mu z kieszeni albo naprzyklad będzie palił na balkonie czy dworze i zostawi na parapecie. Ale po paru minutach się zgapia ze nie ma fajek i o litości! oskarża mnie ze mu papierosy zabralam. I idzie do mnie i weź oddaj mi. I wtedy to mu się obrywa ze mnie oskarża bezpodstawnie ;-) butelki po napojach nie wyniesie tylko walnie na łóżko albo cos. No i za to to mu się obrywa najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Często wstaje w nocy i zawsze wychodząc musi na coś wpaść coś przewrócić, co mnie budzi." My mieszkamy w ciasnym mieszkaniu, więc są problemy z przedmiotami ale dodatkowo mój jak wparowuje gdzieś to jak buldożer tratuje wszystko i lubi zakląć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×